Bezczelność zarejestrowanego przez komunistyczne służby jako TW „Bolek” Lecha Wałęsy nie zna granic. Oświadczył on w Gdańsku, że dziś też powtórzyłby swoją wypowiedź o potrzebie spałowania działaczy Solidarności podczas blokady Sejmu. Za te słowa podbeskidzkie struktury „S” odebrały mu tytuł „Zasłużonego dla Solidarności Podbeskidzia”.
„Jestem przekonany, że dobrze zrobiłem, a inni są przekonani, że źle – to jest ich sprawa. Gdyby dziś była podobna sytuacja, powiedziałbym to samo. I nie dlatego, że nie kocham Solidarności, bo to nieprawda. Jestem z Solidarnością. Ale parę razy nie posłuchali mnie i narobili głupot – Krzaklewski, Śniadek i inni. I widząc to i nie chcąc, żeby popełniali następne błędy, wystąpiłem zdecydowanie i to chyba odniosło skutek” – powiedział Lech Wałęsa.
Autor: Marek Nowicki, | Źródło: PAP