Aktualizacja strony została wstrzymana

Pajęcza sieć fotoradarów

Nowy system ma działać błyskawicznie – kierowca dostanie mandat już po kilku godzinach od przekroczenia prędkości, a dzięki dużej liczbie radarów kierowcy poniosą karę za NIEMAL KAŹDE przekroczenie prędkości. Dzisiaj cała procedura trwa nawet do kilkunastu dni – informuje TVN24.

Sieć 700 fotoradarów ma powstać w Polsce w ciągu dwóch lat w tamach tzw. Automatycznego Centrum Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Wszystkie kamery drogowe, również te należące do gminy, znajdą się w jednej sieci. Do 2015 ich liczba ma wzrosnąć aż do tysiąca.

Koszt inwestycji został oszacowany na 57 milionów euro, czyli około 245 mln złotych, większość środków można pozyskać z UE. W kolejnych latach policja szacuje, że system będzie sam zarabiać na swoje utrzymanie. Koszt stworzenia automatycznego centrum sieci fotoradarów to nie tylko zakup urządzeń, komputerów itd., ale także konieczność zatrudnienia około 260 pracowników – informatyków, teleinformatyków, programistów.

System ma być sprawny i szybki – zdjęcie, które fotoradar zrobi jadącemu samochodowi z przodu i z tyłu, zostanie przesłane automatycznie do Centrum. Tam komputer błyskawicznie zidentyfikuje właściciela pojazdu i mandat zostanie natychmiast wysłany. Gdy kierowca zapłaci kilka mandatów w miesiącu to, jak zakłada policja, będzie jeździł wolniej. Efektem ma być oczywiście spadek liczby ofiar na drodze.

Tego typu systemy wprowadziły Francja (ok. 1,5 tys. urządzeń), Wielka Brytania (ok. 4 tys.), Niemcy (ok 3 tys.). Marzenie p. Tuska i p. Kaczyńskiego się ziści: chociaż w tym punkcie „zbliżymy się do Europy”.

Za: Najwyższy Czas!


Skip to content