Aktualizacja strony została wstrzymana

Irlandia: Głosowanie nad możliwością zaproszenia Davida Irvinga na debatę uniwersytecką

Brytyjski historyk David Irving, który przesiedział w austriackim więzieniu 3 lata z oskarżenia o „negowanie Holokaustu”, może być zaproszony na publiczną debatę na uniwersytecie irlandzkim na temat wolności wypowiedzi.

Z korespondecji pomiędzy Irvingiem a Galway’s Literary and Debating Society, najstarszym stowarzyszeniem uniwersytetu National University of Ireland w Galway, wynika że obie strony wyrażają wolę spotkania. Ostateczna decyzja zapadnie 22 stycznia br. po głosowaniu członków stowarzyszenia, poprzedzonym debatą nad tym czy „można będzie zaakceptować Irvinga jako gościa stowarzyszenia”.

Głównym celem stowarzyszenia założonego w 1849 roku jest „zapewnienie forum wolności wypowiedzi na uniwersytecie, gdzie studenci mogą podejmować tematy o aktualnych i nieprzemijających wymiarach, bez obway prześladowania”. Wiadomo już, że Derek Doyle, były sekretarz Stowarzyszenia Filozoficznego, będzie głosował przeciw zaproszeniu Irvinga.

W październiku ubiegłego roku, organizatorzy Festiwalu Literatury w Oslo w ostatniej chwili cofnęli zaproszenie Davida Irvinga. Decyzję podjęto pod naciskiem fundacji Fritt Ord, uchodzącej za obiektywną i niezależną organizację  kryjącą się za wygodnym parawanem sloganów „wolności słowa”. Tejemnicza fundacja Fritt Ord jest w rezultacie komercyjną firmą prowadzącą rozległą biznesową działalność, swego czasu będąc właścicielem ponad połowy największej firmy kateringowej państwowych kolei Norwegii, a obecnie inwestując w gazety i korporacje wydawnicze. Pomimo swej komercyjnej działalności i znanej wrogości do publicznej debaty na niewygodne tematy, uznawana jest jako „autorytet” walczący o „wolność wypowiedzi”.

David Irving jest autorem ponad 30 książek na temat historii II Wojny Światowej i uznany był za jednego z najwybitniejszych ekspertów, do czasu gdy wyraził swoją wątpliwość co do liczby zamordowanych Żydów oraz istnienia komór gazowych. Od tego czasu, niemal z dnia na dzień przestał być ekspertem, największe wydawnictwa zerwały z nim kontrakty, a media i establishment nazwały go „negacjonistą Holokaustu”.


Na podstawie: Galway Advertiser



Skip to content