Aktualizacja strony została wstrzymana

Bez sumienia, ale z pełnym bakiem? – Mirosław Orzechowski

Zdumiewającą prośbę złożył prezydent Wiktor Juszczenko polskiej Głowie Państwa, Lechowi Kaczyńskiemu. Ukraina nie płaci Rosji za gaz zużyty w zeszłym roku. Rosja dopomina się za to zaległych 2 mld dolarów i przykręca kurek na dostawy paliwa. Świat przegląda na oczy, jak poważna sprawa jest z tym gazem, jak niewiele potrzeba, żeby z jego powodu wybuchł kryzys międzynarodowy. Co prawda nie giną ludzie, jak w Strefie Gazy, ale kilku polityków poczuło się w obowiązku zabrać głos w tej sprawie.

Na swój sposób nie dziwię się Juszczence, że nie płaci – nikt nie lubi płacić 2 mld dolarów za coś, co już nie istnieje. Powiem więcej, może na Ukrainę nie dotarł jeszcze obyczaj płacenia za zakupiony towar, czy doznane korzyści? Może Ukraina trwa jeszcze mentalnie w zbójeckim komunizmie, który żył zawsze z grabieży?
W Polsce z zasady płacimy za kupiony towar, dlatego komunizm w naszym Narodzie dostąpił jedynie postaci kieszonkowca. Toteż, kiedy usłyszałem, że dłużnik Juszczenka poprosił Lecha Kaczyńskiego o spotkanie, żeby nie płacić – nie zdziwiłem się, ale że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej ZGODZIŁ SIĘ na takie spotkanie, to już zamarłem ze zdziwienia. Przecież Lech Kaczyński prawo zna i wie, że kto kupił, ten płaci!

Polska nie ma żadnego interesu wtrącać się w biznesowe sprawy pomiędzy Gazpromem a Natohazem i prezydent Polski nie powinien zabierać głosu w sprawach rozliczeń między tymi firmami, a już na pewno nie stawać po stronie szabrownika.
– Panie prezydencie, trzeba nie mieć sumienia, żeby nie protestować, kiedy mordują palestyńskie dzieci. Byłoby to panu zapisane złotymi literami. Proszę więc nie angażować autorytetu Państwa Polskiego do kolejnej antyrosyjskiej awantury. Daje się pan znów podprowadzać, bo nawet pańskie limuzyny nie jeżdżą na gaz.


Mirosław Orzechowski

Za: Blog Mirosława Orzechowskiego

Skip to content