W dniach 16-19 grudnia ks. Mikołaj Bély, na stałe posługujący w przeoracie św. Józefa w Harare (stolica Zimbabwe), gościł w Mansie w Zambii. Został tam zaproszony przez rektora miejscowej katedry, który poprosił go o odprawienie Mszy św. w rycie klasycznym w swej rodzinnej parafii pw. Świętego Franciszka z Asyżu. W lutym 2011 r. z podobnego zaproszenia skorzystał współbrat ks. Mikołaja, ks. Remigiusz Picot FSSPX.

ks. Bély składa Najświętszą Ofiarę Mszy na ołtarzu kościoła parafialnego pw. św. Franciszka w zambijskiej Mansie

Ks. Bély głosi kazanie (obok, we franciszkańskim habicie stoi pan Chapewa)

Celebracja ks. Picota była w Mansie pierwszą Mszą sprawowaną w tym rycie od 40 lat, dlatego kapłan ograniczył się do odprawienia Mszy recytowanej. Jednak tym razem miejscowi katolicy pod przewodnictwem p. Chapewy i jego żony (rodziców dziesięciorga dzieci, którzy starają się je wychować w wierze nieskażonej modernizmem) przygotowali odpowiednią oprawę muzyczną. Pan Chapewa, tercjarz franciszkański związany z klasztorem kapucynów z Morgon, akompaniował na organach, a ponad 150 uczestników Mszy ”” w tym ok. 30 osób związanych z zambijskim apostolatem Bractwa ”” śpiewało części stałe i łacińskie pieśni.

Dzięki zainteresowaniu lokalnych mediów wydarzenie odbiło się szerokim echem w mieście i okolicy. Entuzjastyczna reakcja wiernych, z których większość po raz pierwszy uczestniczyła w tradycyjnej Mszy, pozwala mieć nadzieję na rozwój misji FSSPX na terenie Zambii.

(źródło: „Tinotenda Mwari” nr 18, grudzień 2011).