Nasza waluta jest obecnie najsłabszym pieniądzem w Unii Europejskiej. W roku 2011 złoty stracił 14 proc. wobec dolara i ponad 11 proc. wobec euro.
Narodowy Bank Polski ustalił wczoraj kurs złotego do dolara na 3,42, a kurs złotego do euro na 4,42. Oznacza to, że po takim kursie będzie przeliczane nasze zadłużenie zagraniczne za 2011 r. Słaby złoty martwił ministra finansów. Przy drożejących euro i dolarze, w których nominowana jest część naszego długu, istniało ryzyko, że przekroczy on 55 proc. wartości PKB. Wtedy rząd musiałby radykalnie ciąć wydatki w budżecie na 2012 r.
Od wielu tygodni NBP oraz Bank Gospodarstwa Krajowego broniły złotego, sprzedając euro i dolary. Mimo to w ostatni czwartek miał miejsce najgwałtowniejszy od kilku miesięcy spadek wartości naszej waluty, ale po interwencji NBP kurs złotego się ustabilizował.
W tej chwili złoty – wspólnie z węgierskim forintem – jest najsłabszą walutą w Unii Europejskiej. Znajduje się też wśród 10 najsłabszych na świecie – obok białoruskiego rubla, namibijskiego dolara i malediwskiej rupii.
Tekst ukazał się w aktualnym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”