Aktualizacja strony została wstrzymana

Kwerenda w kazachskich archiwach

Prokuratorzy z Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku przygotowali wniosek o pomoc prawną do władz Kazachstanu. Pytają, czy w zasobach archiwalnych znajdują się dokumenty z informacjami o polskich obywatelach zesłanych z rozkazu Stalina w głąb sowieckiego imperium.

Może to pomóc zweryfikować dane o liczbie Polaków zesłanych na Wschód. Wiele wskazuje na to, że to w archiwach Kazachstanu znajdują się szczegółowe listy Polaków deportowanych z Kresów Wschodnich przez Sowietów.

Chodzi o deportacje, które Sowieci masowo przeprowadzali na terenie okupowanej Polski. W latach 1940-1941 objęły one głównie mieszkańców ziemi białostockiej, natomiast w roku 1944 masowo wywożono na Wschód mieszkańców powiatów grodzieńskiego i wołkowyskiego. W tym właśnie roku szczególnie wielu Polaków trafiło do Kazachstanu, gdzie w głodzie i chłodzie, w niewolniczych warunkach pracowali w kołchozach i sowchozach. – Jest bardzo prawdopodobne, że Republika Kazachstanu posiada archiwa, w których znajdują się tzw. listy dyspozycyjne, czyli listy osób deportowanych na tereny Kazachstanu – mówi prokurator Zbigniew Kulikowski, szef Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku. – We wniosku, który w najbliższych dniach za pośrednictwem Prokuratury Generalnej skierujemy do władz Kazachstanu, prosimy o informację, czy posiadają one takie listy – ujawnia „Naszemu Dziennikowi” prokurator. Kulikowski informuje zarazem, że rozważane jest skierowanie podobnego wniosku do władz Gruzji.

Wniosek o pomoc prawną powstał na polecenie Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Warszawie, która posiadła informacje, że kazachskie archiwa mogą kryć listy wywiezionych Polaków. Prokurator Zbigniew Kulikowski podkreśla, że pozyskanie list dyspozycyjnych jest bardzo ważne, ponieważ w nich znajdują się pełne dane personalne osób deportowanych do Kazachstanu. Dzięki tym listom można by również dokładniej określić liczbę Polaków deportowanych na Wschód. Ta kwestia wciąż jest punktem spornym chociażby w dyskusjach prowadzonych między przedstawicielami Instytutu Pamięci Narodowej a związkami zrzeszającymi Sybiraków. Na podstawie własnych badań Sybiracy określili liczbę obywateli polskich wywiezionych na Wschód jedynie w latach 1939-1941 na 1 mln 350 tys. osób. Tymczasem IPN podaje, że wywieziono ich w tym okresie około 400 tysięcy. Jednak, ustalając liczbę wywiezionych, Instytut może opierać się jedynie na danych przekazanych dotychczas Polsce przez Rosjan z archiwów sowieckich, a są to dane szczątkowe.

Wniosek o pomoc prawną kierowany do Kazachstanu wiąże się ze śledztwem w sprawie zbrodni komunistycznej przesiedleń ludności cywilnej z okupowanych przez Sowietów terenów powiatów Grodno i Wołkowysk. Prowadzi je Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku. Śledztwo zostało podjęte zaraz po powstaniu Instytutu na bazie materiałów postępowania prowadzonego wcześniej przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Prokuratorom udało się zgromadzić już około 9 tys. protokołów przesłuchań świadków, osób pokrzywdzonych deportacjami. W dalszym ciągu są one zbierane i utrwalane.

– Wiemy, że to jedynie cząstka pełnej liczby wywiezionych, lecz bez konkretnych dokumentów z archiwów znajdujących się na terenie byłego ZSRS tej pełnej liczby nie sposób ustalić – zaznacza prokurator Zbigniew Kulikowski. Jak już się przekonali prokuratorzy, na pomoc prawną ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi do tej pory nie można było liczyć. Strona rosyjska twierdzi, że nie ma podstaw prawnych do realizacji próśb prokuratury IPN.

Białystok ma ambicje stać się centralnym miejscem, gdzie bada się i archiwizuje sprawy dotyczące wywózek. W białostockim Muzeum Wojska od sierpnia ubiegłego roku funkcjonuje w zalążkowej formie pierwsze w naszym kraju Muzeum Pamięci Sybiru. Inicjatorem jego powstania był białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Pomysł został wówczas przedstawiony władzom Białegostoku, które go podjęły. Docelowo sybirackie muzeum ma mieć swoją siedzibę przy ulicy Węglowej, w jednym z dawnych magazynów wojskowych przekazanych przez miasto Muzeum Wojska w Białymstoku. Magazyny znajdują się w pobliżu dworca Białystok Fabryczny, skąd w latach 1940-1941 wywieziono na Wschód ponad 20 tys. białostoczan. Adaptacja hali magazynowej o powierzchni około 4 tys. m kw. dla potrzeb stałej siedziby Muzeum Pamięci Sybiru ma się zakończyć w 2016 roku.

Podczas wojny miały miejsce cztery wielkie wywózki obywateli polskich w głąb ZSRS. Sowieci nie wywozili na Wschód przypadkowych Polaków, lecz osoby i rodziny wyselekcjonowane, będące rzeczywistą elitą społeczną. Jednak kategorie ludzi podlegających deportacji z terenów objętych okupacją sowiecką z czasem ulegały poszerzaniu. Do łagrów początkowo wywożono przedstawicieli polskiej inteligencji i ich rodziny, a później także bogatszych rolników i robotników wykwalifikowanych. Wywiezieni trafiali m.in. w okolice Archangielska oraz do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego oraz do Kazachstanu. Tysiące osób zmarło wskutek epidemii, chorób, głodu i wycieńczenia spowodowanego katorżniczą pracą.

Adam Białous
Białystok

Za: Nasz Dziennik, Wtorek, 20 grudnia 2011, Nr 295 (4226) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111220&typ=po&id=po01.txt

Skip to content