Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie zamykajcie nam drzwi do kościoła – ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Sprawa bp. Wiktora Skworca będzie testem na wiarygodność zmian, które zachodzą w polskim Kościele

Od pewnego czasu w Wiedniu trwa spór polskich katolików z tamtejszym metropolitą, kard. Christophem Schönbornem. Jest pisarzem i kaznodzieją z zakonu dominikanów, a zarazem arystokratą, którego rodzina przed wojną posiadała ogromne włości w Czechach. Od lat jest on uważany za jednego z kandydatów na urząd papieski. Kierowana przez niego archidiecezja przechodzi jednak poważny kryzys. Pustoszeją kościoły, likwidowane są parafie, praktycznie nie ma żadnych powołań kapłańskich. Braki te uzupełniane są poprzez sprowadzanie księży z różnych stron świata, nawet z Afryki. Najwięcej jest duchownych z Polski. Również świeccy Polacy, których w Wiedniu jest bardzo wielu, zaludniają świątynie. Nie wszystkim się to jednak podoba. Niektórzy nawet mówią z przekąsem o polonizacji austriackiego Kościoła.

Co jest przyczyną wspomnianego sporu? Poszło o decyzję kardynała, który postanowił, że kościół parafialny pw. Matki Bożej Bolesnej przy ul. Neulerchenfeld, w którym od sześciu lat odprawiane są msze św. w języku polskim, będzie w ramach działań ekumenicznych odebrany katolikom i przekazany diecezji Serbskiego Kościoła Prawosławnego, mającej swoją siedzibę w Hildesheim w Niemczech. Przeciwko takiej decyzji zaprotestowali Polacy, a także ich duszpasterz ks. Tadeusz Cichoń, rodem z Nowej Huty, ksiądz archidiecezji krakowskiej, który od lat duszpasterzuje polskim emigrantom. Jest to kapłan bardzo gorliwy, znany z ofiarnej pracy.

Polscy wierni w obronie swojego kościoła zorganizowali wiele akcji protestacyjnych, w tym też przed wiedeńską katedrą św. Szczepana. W licznych pismach do kurii uzasadniali, że na terenie miasta jest przecież wiele pustych kościołów, które bez żadnych problemów można przekazać prawosławnym Serbom, ale nie ten, tłumnie zapełniany przez Polaków. Jeden z takich listów zaczyna się od słów „W imię Boga Wszechmogącego nie zamykajcie nam drzwi do kościoła!”. Schönborn jest jednak obojętny na te apele. Wierni skierowali więc protest do Stolicy Apostolskiej. Niestety Watykan stanął po stronie kardynała i podtrzymał jego decyzję. Jest to sytuacja bardzo przykra, która za pontyfikatu bł. Jana Pawła II byłaby niemożliwa. Nie dlatego, że papież był Polakiem, ale dlatego, że posiadał wielką wrażliwość na problemy ludzi świeckich. A tej wrażliwości wielu urzędnikom kościelnym, którzy w swojej karierze nigdy nie byli proboszczami i duszpasterzami, wyraźnie brakuje.

W tym kontekście muszę wspomnieć, że w ostatnim czasie w związku z felietonami na temat bp. Wiktora Skworca zostałem dosłownie zalany listami. Wiele osób bulwersuje nie tyle agenturalna przeszłość nowego metropolity katowickiego, ile brak reakcji nowego nuncjusza Celestino Migliorego, z którym wiązano takie nadzieje. Nuncjusz wcześniej czy później odejdzie na kolejną placówkę dyplomatyczną. Jednak kiedyś ktoś go zapyta, czy w trudnej sytuacji był bierny, czy też starał przeciwstawić się złu? Ta sprawa stanie się też autentycznym testem na wiarygodność zmian, które zachodzą w polskim Kościele. Co do samego ingresu w katedrze w Katowicach, który planowany jest na sobotę 26 bm., to ma on się odbyć w iście bizantyjskim przepychu. Dygnitarze państwowi już dziś zabiegają o miejsca w pierwszych ławkach.

Na koniec pożegnanie dwóch szlachetnych i odważnych osób, które w tych dniach zmarły w Krakowie. Pierwsza z nich to śp. Danuta Suchorowska-Śliwińska, rodem spod Bochni, skrzypaczka Filharmonii Krakowskiej, literat i dokumentalistka, a zarazem opozycjonistka w czasach PRL. Jedną z jej publikacji była książka pt. „Wielka edukacja”, wydana w 1982 r. przez podziemną drukarnię KPN. Są to beletryzowane wywiady przeprowadzane z osobami ze stalinowskiego więzienia przy ul. Montelupich. Inną publikacją była książka pt. „Popiełuszko czasów stalinowskich”. Jest to opowieść o ks. Władysławie Gurgaczu, kapelanie antykomunistycznego oddziału leśnego, ofierze mordu sądowego. Zmarła pisarka przez kilkadziesiąt lat organizowała spotkania w rocznicę męczeńskiej śmierci owego bohaterskiego kapłana oraz zabiegała o jego beatyfikację. Źyła 81 lat.

Druga osoba to śp. Edward Kubisiowski, działacz NSZZ „Solidarność” i zapalony sportowiec, skazany przez komunistów w stanie wojennym na trzy lata więzienia. Po półrocznym pobycie w więzieniu, na mocy amnestii oswobodzony, ale pozbawiony praw publicznych na kilka lat. Pracował na czarno przy koszeniu trawy w parkach krakowskich, utrzymując w ten sposób żonę, syna i córkę. Jednocześnie kontynuował działalność podziemną. Po 1989 r. został członkiem Zarządu Regionu Małopolskiego „S”, z którego odszedł, gdyż jednoznacznie opowiedział się za lustracją. Po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej zmarł w wieku 67 lat. Nigdy nie został oznaczony żadnym orderem. Przemawiający nad jego grobem Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej „S” nazwał go autentycznym bohaterem „drugiego szeregu”.

Zapraszam na spotkania autorskie: 27 bm. po mszy św. ormiańskokatolickiej, którą o g. 14.30 odprawię w kościele św. Pawła i Piotra w Oławie; 28 bm. o g. 16.30 w Bibliotece Miejskiej przy ul. Węglowej 56 w Czechowicach-Dziedzicach; 1 grudnia o g. 18.30 przy kościele św. Wawrzyńca w centrum Sochaczewa.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Gazeta Polska, 23 listopada 2011 r.

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski blog (23-11-2011) | http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=88&nid=5234

Skip to content