Aktualizacja strony została wstrzymana

I jak tu się nie oburzać? – Robert Gwiazdowski

Oburzeni się pooburzali. Najbardziej oburzali się w Rzymie. Przy okazji spalono kilka samochodów, splądrowano parę sklepów i kościół Marcelina i Piotra przy via Lubicana na Lateranie. Może w oburzeniu na Pana Boga, że taki niesprawiedliwy? Nie rozdaje pieniędzy wszystkim potrzebującym, a przecież mógłby – jak kiedyś rozdawał wino i ryby.

Proszę zauważyć, że napisałem „przy okazj spaloNO…” a nie że to „Oburzeni” spalili, bo stanowczo twierdzą, że tych aktów wandalizmu dopuścili się zwykli chuligani. Ale czy chuligani nie mają prawa się oburzać?

W sumie w szturmie na Pałac Zimowy też nie było wielu bolszewików. Byli tam „mniejszewikami” – jak „chuligani” w Rzymie. A hasło oburzonych „lud na agorę” nie przypomina aby: „cała władza w ręce Rad”???

Może dlatego w Warszawie „Oburzonych” było tak nie wielu. Podobnie jak w Słowacji, Czechach, Litwie, na Węgrzech, czemu dziwi się Pan redaktor Jacek Źakowski. [link]

Bo w tych rejonach wiemy do czego prowadzi „władza Rad” a w innych jeszcze nie wiedzą.

Przy okazji Pan Redaktor postawił tezę, że „młodzi Polacy nie tracą mieszkań i domów nie dlatego, że stać ich na obsłużenie kredytów, ale dlatego, że nikt im kredytów nie daje, bo pracują na umowach śmieciowych”. Już Wielki Językoznawca Józef Wisorionowicz Dżugaszwili po zdobyciu władzy przez „Rady” twierdził, że „jeśli fakty przeczą teorii tym gorzej dla faktów”.

A się właśnie okazuje, że umowy nazywane elegancko „śmieciowymi” w uzyskaniu kredytów nie przeszkadzają: [link]

Wiem to zresztą nie tylko ze statystyk, ale i z autopsji, bo jak zaciągałem kredyt hipoteczny w 1998 roku to też miałem „umowę śmieciową”.

Poza wyrażonym w Rzymie oburzeniem na Pana Boga, najbardziej „Oburzeni” oburzali się na całym świecie na „finansistów” i „bezrobocie”.

Bezrobocie jest w dużym stopniu powodowane kosztami pracy. W Chinach jakoś nie skarżą się na „bezrobocie”.

W Polsce koszty pracy są wynikiem jej opodatkowania – także składkami ubezpieczeniowymi. Część tej składki nadal trafia do OFE. Czy mi się wydaje, że to „finansiści?

Jest się więc na co oburzać, bo właśnie Pan Minister Michał Boni, który najwyraźniej ma chęć na posadę Pani Minister Jolanty Fedak zapowiedział, że trzeba „poszerzyć bazę osób płacących składki ubezpieczeniowe”. [link]

Dotąd nazywało się to „reformą KRUS”. Teraz „poszerzeniem bazy”. Czy tak, czy siak, zamiast obniżyć koszty pracy będą je podwyższać rolnikom. Jestem oburzony w imieniu rolników przeciwko „finansistom” z OFE!

I jeszcze jedno: Pan Redaktor Źakowski podkreśla, ze „do Oburzonych z Wall Street (w USA znanych jako Ruch 99%) przyszli nie tylko lewicowi artyści (jak Michael Moore), ale też wielcy ekonomiści, jak ojciec chrzestny polskiej transformacji Jeff Sachs.” Trzeba dodać, że przyjechała do nich nawet sama Naomi Klein. I Trzeba też dodać, że Jeffrey Sachs był współautorem zastosowania w Polsce tak krytykowanej przez Panią Klein „doktryny szoku”. Ale odkąd się „pokajał” [link] został „wielkim ekonomistą”. I „Jeffem”.

Więc – zgodnie z bolszewickimi zasadami – ważne jest kto się oburza i czy w dobrej sprawie. Jak w starym dowcipie gdy Amerykanin chwalił się Rosjaninowi, że w USA jest taka wolność, że on może demonstrować (dziś: „oburzać się”) przeciwko prezydentowi Reaganowi. Na co Rosjanin stwierdził, że to nic wielkiego, bo on też może demonstrować przeciwko… Reaganowi.

Robert Gwiazdowski

 

Za: Robert Gwiazdowski blog (2011-10-17) | http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1044

Skip to content