Aktualizacja strony została wstrzymana

„Pokój i dobro”, czyli franciszkańskie bojówki spod znaku „gospy” napadły na biskupa Mostaru

Franciszkańskie bojówki spod znaku „gospy”, czyli fałszywych objawień maryjnych w Medjugorie, napadły 7 grudnia br. na biskupa Ratko Perić, ordynariusza Mostaru, który miał pobłogosławić budynki centrum duszpasterskiego w Caplijinie. Biskup został zaatakowany przez ok. 300-osobową grupę „wiernych” pod przewodnictwem zbuntowanych ojców franciszkanów, która starała się przerwać uroczystość. Obie strony rozdzieliły dopiero siły specjalne bośniackiej policji, które następnie eskortowały biskupa i jego wiernych poza miasto.

Zbuntowana parafia w Capljinie znajduje sie w rękach franciszkanów „obserwancji medjugorskiej”. W 1996 roku jej proboszcz o. Barbarić i wikary o. Radoš odmówili przekazania parafii diecezji, na skutek czego obaj zostali wydaleni z zakonu franciszkanów (1998), a następnie z diecezji (1999). Obie decyzje są oczywiście autoryzowane przez odpowiednie kongregacje w Watykanie. Próba zbudowania centrum duszpasterskiego pod kontrolą prawowitego biskupa miejsca wywołała wsciekłość medjugorystów poniewaz bp. Ratko Petrić w oficjalnej deklaracji stwierdził, że w Medjugorju nie mają miejsca żadne objawienia.

Nie są to pierwsze starcia między diecezjanami a „gospistami”. Ci ostatni pod koniec listopada uniemożliwili odprawienie w Capljinie mszy pogrzebowej jednego z parafian tylko dlatego, ze celebrować ją miał ksiądz posłuszny miejscowemu ordynariuszowi.


Biskup Ratko Peric wielokrotnie apelował o zaprzestanie szerzenia groźnych i nieprawdziwych określeń, jakoby w Medjugorie miały miejsce, rozpoczęte przed 26 laty, tzw. objawienia Maryjne. Apelował do wiernych o zaprzestanie organizowania tam pielgrzymek. „Jako lokalny biskup podkreślam, że wydarzenia w Medjugorie, na podstawie badań i doświadczeń zebranych w ciągu ostatnich 25 lat, Kościół nie potwierdził ani jednego przypadku objawień jako autentycznie Maryjnych.”

W czerwcu 2007 roku franciszkański kapucyn, kaznodzieja Domu Papieskiego, ojciec Raniero Cantalamessa, nie otrzymał zezwolenia od miejscowego biskupa w Medjugorie na wygłoszenie serii prelekcji i wycofał się z konferencji.

Ojciec Cantalamessa, kaznodzieja papieski od 1980 roku, miał wygłosić trzy wykłady podczas XII Międzynarodowego Seminarium dla Księży, mającego się odbyć w dniach 3-5 lipca br. w Mejdugorie. Biskup Ratko Peric z diecezji Mostar-Duvno, w której obrębie mieści się Medjugorie, nie wydał jednak wymaganego prawem kanonicznym zezwolenia, twierdząc oficjalnie, iż nie wpłynął do niego taki wniosek.

W upublicznionym liście ojca Cantalamesso przyjmuje on tę decyzję i stwierdza: „Kieruję się zasadami, by nie wygłaszać kazań i nie nauczać – szczególnie księży – bez wymaganego zezwolenia miejscowego biskupa”. Wyjątki z listu datowanego na 13 czerwca br., zostały opublikowane przez Diecezję Mostar-Duvno 18 czerwca. Decyzja wycofania się ojca Cantalamessa z uczestnictwa w konferencji, została opublikowna po angielsku i chorwacku przez wikariusza generalnego Diecezji, Monsignior Srecko Majic.

Ksiądz Majic powiedział, że upublicznienia decyzji ojca Catalamessa o wycofaniu się z konferencji, miało na celu rozwianie wątpliwości co do statusu Medjugorie, które – zgodnie ze oświadczeniem biskupa Perica z kwietnia br. – „nie jest ani diecezjalym, ani narodowym, ani międzynarodowym sanktuarium”. Ksiądz Majic dodał, że diecezja pragnie „rozwiać nieporozumienia i oszustwa […] dotyczące Medjugorie jako miejsca rzekomych objawień, wobec których pozycja Kościoła pozostaje niezmienna i mówi, że „nie można potwierdzić, że wydarzenia [czyli tzw. objawienia w Medjugorie] mają związek z supernaturalnymi objawieniami””.

Ksiądz Majic przypomniał również, iż jeden z zapowiadanych na koneferencji uczestników – ksiądz Jozo Zovka, który w latach osiemdziesiątych był „doradcą duchowym” sześciorga osób mających być obiektami „objawień Matki Bożej” – cały czas udziela m.in. sakramentu pokuty, mimo iż został pozbawiony w 2004 roku przez biskupa Perica prawa wykonywania funkcji kapłańskich.

Na podstawie dokładnie zbadanych przez odpowiednie władze kościelne wydarzeń oraz na podstawie doświadczeń ostatniego ćwierćwiecza, jedyna z możliwych konkluzji mówi, iż w Medjugorie mamy do czynienia z lucyferycznym zjawiskiem mającym na celu odwrócenie uwagi wiernych od autentycznych objawień Matki Bożej w Fatimie, a w rezultacie odciągnięcie ich od prawdziwej wiary, Kościoła. Władze kościelne próbują dotrzeć z apelem do wiernych, lecz jest on ignorowany, często za sprawą niektórych księży i biskupów, zaangażowanych w neokatechumenalne charyzmatyczne ruchy o wątpliwym przewodnictwie duchowym.

Z przykrością należy stwierdzić, że Radio Maryja znane było w przeszłości z bardzo intensywnego reklamowania pielgrzymek do Medjugorie, a i dzisiaj nie informuje swoich słuchaczy o rzeczywistej sytuacji i oświadczeniach biskupów w tej sprawie. Prowadzący audycje ojcowie nie udzielają odpowiednich wyjaśnień dzwoniącym słuchachom mówiącym o swoich przeżyciach i „uduchowieniu” po pielgrzymkach do Medjugorie.

Polecamy też zwrócić uwagę na dziwną nieznajomość tematu przez o. Aleksandara Posackiego, SJ. („Ks. A. Posacki, SJ: „Proszę uważać na księży o tej orientacji mocno tradycjonalistycznej„)



Na podstawie: Kronika  Novus Ordo (Napisał Dextimus dnia 17.12.08) | Le Courrier des Balkans | „Papieski kaznodzieja, ojciec Cantalamessa jednak nie pojedzie do Medjugorie”



ZOB. RÓWNIEŻ:



Skip to content