Aktualizacja strony została wstrzymana

Rząd Tuska chce potajemnie ratyfikować umowę militarną i wywiadowczą z Izraelem

Rząd chce szybkiej ratyfikacji, w praktyce bez udziału Sejmu, umowy z Izraelem dotyczącej wymiany tajnych informacji związanych z obronnością i sprawami wojskowymi.

Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych wyraziła właśnie na to zgodę. Prawnicy zwracają uwagę, że zgodę na przyjęcie tej umowy powinien wyrazić cały Sejm. – Wystarczy tzw. mała ratyfikacja – stwierdził na posiedzeniu komisji Maciej Szpunar, wiceminister spraw zagranicznych. Dodał, że nie zachodzą w tym przypadku przesłanki wymagające tzw. dużej ratyfikacji, czyli wyrażenia zgody na umowę przez Sejm. Jest to wymagane w przypadku, gdy umowa dotyczy np. umów wojskowych czy wolności obywatelskich. Nie zgadza się z taką oceną prof. Krystyna Pawłowicz (UW), specjalistka prawa międzynarodowego. – W mojej ocenie, istnieje tutaj podstawa do zastosowania art. 89 Konstytucji, który wymaga zgody Sejmu na ratyfikację umowy wyrażonej w formie ustawy – podkreśla. – Uważam, że w tym przypadku jest podstawa do tego, żeby zgodę na ratyfikację umowy przez prezydenta wyraził Sejm w ustawie, ponieważ dotyczy ona spraw wojskowych i wolności obywatelskich, np. przekazywania informacji o określonych osobach – mówi prof. Pawłowicz. Dodaje, że należy stosować w takich przypadkach interpretację rozszerzającą, jeśli chodzi o uprawnienia Sejmu, i nie ograniczać ich.

Umowa między Polską a Izraelem w sprawie wzajemnej ochrony informacji niejawnych związanych ze współpracą obronną i wojskową została podpisana w lutym tego roku podczas wizyty premiera Donalda Tuska w Izraelu. Jak informowało wówczas CIR, „umowa stanowić będzie podstawę do nawiązania ścisłej współpracy w dziedzinie obronności, bezpieczeństwa, produkcji zbrojeniowej, a także przeciwdziałania terroryzmowi i zwalczania najgroźniejszych form przestępczości”. Tym samym rząd sam wskazał, że umowa wchodzi w zakres tematyki wojskowej i praw człowieka. Jednak nie zdecydowano się na debatę sejmową na temat tego porozumienia. Rząd, kierując informację do Sejmu, powołał się na opinię Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zaakceptowaną przez dyrektora departamentu ochrony informacji niejawnych ABW ppłk. Mirosława Dłużniewskiego. Stwierdza ona, że umowa nie dotyczy spraw, o których mówi art. 89 ust. 1 Konstytucji. Nie jest też konieczne „podjęcie żadnych szczególnych środków prawnych”. Tym samym związanie tą umową nie musi być dokonane w trybie dużej ratyfikacji.

Nie zgadza się z tym poseł dr hab. Karol Karski, specjalizujący się w prawie międzynarodowym. Stwierdza, że nad tego typu umową powinien debatować parlament. – Takie umowy powinny być ratyfikowane w trybie dużej ratyfikacji, ale co z tego, jak tu się liczy ilość podniesionych rąk – stwierdza poseł. Karski kilkakrotnie zgłaszał sprzeciw wobec trybu małej ratyfikacji w przypadku umów międzynarodowych tego typu, gdy Sejm jest tylko informowany o złożeniu wniosku o ratyfikację do prezydenta, ale posłowie głosami koalicji odrzucali je.

Zenon Baranowski

Za: Nasz Dziennik, Piątek, 19 sierpnia 2011, Nr 192 (4123) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110819&typ=po&id=po17.txt | Ratyfikacja cichaczem

Skip to content