Aktualizacja strony została wstrzymana

Przyjęcie nowego znaku Czerwonego Krzyża krokiem do destrukcji Organizacji

W środę 21 czerwca 2006 roku podczas genewskich obrad 29. Międzynarodowej Konferencji Federacji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Półksiężyca po dokonaniu zmian w statucie struktur Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Ruchów Czerwonego Półksiężyca (ICRC), ogłoszono w wydanej rezolucji, iż do struktur organizacji zwanej na świecie jako Czerwony Krzyż dołączono dwóch nowych członków narodowych: izraelski Megan David Adomi (MDA) oraz Palestyńskie Stowarzyszenie Czerwonego Półksiężyca (PRCS). Jednocześnie, na podstawie ustaleń z grudnia 2005 roku, rezolucja wprowadza nowy znak zwany Czerwonym Diamentem (Red Diamond, Czerwony Kryształ).

Tym samym kończy się pewien etap sporu pomiędzy międzynarodowymi strukturami Czerwonego Krzyża a Izraelem i jego największym poplecznikiem – Amerykańskim Czerwonym Krzyżem. Przez kilkadziesiąt lat Izrael nie godził się na żadne kompromisowe rozwiązania i naciskał, stosując różnorodny szantaż i wykorzystując swoich popleczników, na przyjęcie dodatkowego znaku, na którym widniałaby Gwiazda Dawida. W 2000 roku Amerykański Czerwony Krzyż posunął się nawet do wycofania swej składki do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, wprowadzając tym samym nowy język faktów dokonanych i szantażu w dyplomacji. Wydawało się wówczas, że Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża nie ugiął się pod naciskiem żądań izraelsko-amerykańskich, dziś jednak widać, że zainicjowane szantażem rozmowy nad możliwością rozszerzenia znaków, nie były bezowocne. W 2001 roku Międzynarodowy Czerwony Krzyż zaproponował ustanowienie nowego znaku – Czerwonego Diamentu, w którym umieszczona byłaby Gwiazda Dawida. I choć przedstawione rozwiązanie nie uzyskało wtedy aprobaty i zostało ostro skrytykowane przez stronę izraelską oraz amerykańską, to stało się punktem wyjściowym do dalszych negocjacji i ustępstw.

Obecnie jesteśmy świadkami przyjęcia przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż rozwiązania poprzez zaadoptowanie nowego znaku Czerwonego Diamentu i umożliwienie wpisywania weń Gwiazdy Dawida. Rozwiązanie to można nazwać trzykrotnym ugięciem się Międzynarodowego Czerwonego Krzyża pod naciskiem lobby żydowskiego, poprzez:

  1. Samo przyjęcie nowego znaku, co było zerwaniem obowiązujących od 1929 roku przepisów ICRC, z powodzeniem gwarantujących przez tyle lat unikalność znaku Czerwonego Krzyża (i w mniejszym stopniu Czerwonego Półksiężyca). Na konferencji tej ustalono, iż ilość i rodzaje wprowadzonych symboli jest już ostateczna.
  2. Przyjęcie Gwiazdy Dawida, która będzie wpisana w Czerwony Diament. Przyjęcie znaku Gwiazdy Dawida jest odrzuceniem jednego z pryncypiów organizacji, czyli neutralności stosowanych znaków. Znak Gwiazdy Dawida nie jest bowiem neutralny czy areliginy, a przeciwnie – jest symbolem religijnym samym w sobie oraz budzi wielkie kontrowersje, a w wielu miejscach na świecie nawet nienawiść.
  3. W nowo zaaprobowany znak Czerwonego Diamentu wpisana jest Gwiazda Dawida większych rozmiarów niż w wersji zaproponowej przez ICRC przed kilku laty.

Przyjęcie nowego znaku oraz możliwość adaptacji nowego znaku dla lokalnych potrzeb poprzez wpisywanie kontrowersyjnego symbolu Gwiazdy Dawida, stwarza wielkie niebezpieczeństwo i dla samego ruchu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża jak i dla osób, którym niesiona jest pomoc. Rozwadnia i degraduje znaczenie istniejących znaków oraz wprowadza konflikty w łonie Organizacji. Pokazuje też jak silne jest dzisiaj lobby żydowskie, które jest w stanie przeforsować każde rozwiązanie, byle było korzystne dla wąskiej grupy interesów żydowskich. Co ciekawe, rezolucja umożliwia stosowanie – co prawda „tylko na terenie Izraela” jak zaznacza – znaku dotychczas używanego przez organizację MDA. Oznacza to tym samym, że wprowadzenie nowego znaku Czerwonego Diamentu zupełnie nie zmienia funkcjonowania tej izraelskiej organizacji i jeśli tylko będzie chciała, będzie dalej stosowała Gwiazdę Dawida w formie jak dotychczas (czyli bez wpisania jej w Czerwony Diament). Z tego co wiadomo, będzie to jedyny na świecie przypadek stosowania przez stowarzyszoną organizację Czerwonego Krzyża, znaków nie będących oficjalnymi znakami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

Od momentu ustanowienia państwa Izrael wysuwane były żądania wprowadzenia Gwiazdy Dawida jako równoważnego znaku organizacji Czerwonego Krzyża. Należy zadać sobie zasadnicze pytanie: dlaczego? Dlaczego areligijny znak czerwonego krzyża będący przecież odwróconym symbolem areligijnej flagi szwajcarskiej, był nie do zaakceptowania przez Izrael? Odpowiedź tkwi w nienawiści rabinicznej religii zwanej judaizmem, której wyznacznikiem jest antychrześcijański Talmud, do Krzyża Świętego i w konsekwencji do każdej postaci krzyża. Dla osób myślących w ten sposób krzyże, w tym trzepoczące flagi z krzyżem są nie do przyjęcia, czemu dawali wyraz wielokrotnie.

Obswerwując wydarzenia i spisując swoje uwagi przed pięcioma laty (patrz tekst poniżej, wydrukowany w 2001 roku w Naszym Dzienniku), podałem cztery możliwe warianty rozwiązania sporu, z których jak widać wybrany został wariant trzeci. Mówił on, iż poprzez przyjęcie neutralnego symbolu, uznanie Gwiazdy Dawida i stworzenie możliwości używania dowolnej kombinacji znaków, doprowadzi się do rozmycia dotychczasowej działalności Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i do stopniowej degradacji jego statusu. Można jednak spekulować, iż poprzez przyjęcie nowego znaku i zaadoptowanie Gwiazdy Dawida proces degradacji dopiero rozpoczyna się i że w przyszlości dokonywane będzie stopniowe deprecjonowanie symbolu Czerwonego Krzyża, w miejsce którego wprowadzany będzie symbol Czerwonego Diamentu. Mówi o tym sama rezolucja, która umożliwia dobrowolne przyjęcie przez stowarzyszoną organizację jednego z trzech znaków. W związku z tym można pokusić się na taki obraz przyszłości: gdy powstanie nowe europaństwo – co wydaje się tylko kwestią czasu – a w niej europejska organizacja „Czerwonego Krzyża” przejmująca dotychczasowe narodowe organizacje, jaki znak zostanie zaadoptowany? Obowiązująca polityczna poprawność narzuca tylko jedno rozwiązanie.

 

Lech Maziakowski
Washington, DC | 22 czerwca 2006| www.bibula.com

 

 

Nowy znak – Czerwony Diament

 

Sugerowane możliwe rozwiązania kombinacji nowego znaku (należy zauważyć, że nawet nikt nie ośmiela się zasugerować kombinacji Gwiazdy Dawida i Krzyża – po prostu są niekompatybilne)

 


 

Nasz Dziennik, luty 2001

SPÓR O ZNAK

Od kilku lat toczy się wzmożona batalia o zmianę oficjalnych znaków Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i znaków oddziałów narodowych tej organizacji w poszczególnych państwach członkowskich. Izraelska organizacja Magen David Adom (MDA), wspierana między innymi przez Amerykański Czerwony Krzyż domaga się pełnego włączenia w struktury Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, wraz z jej symbolem: gwiazdą Dawida.

Czerwony krzyż na białym tle od ponad stu czterdziestu lat kojarzy się z humanitarną pomocą niesioną ofiarom wojen i klęsk żywiołowych. Gdy podczas pierwszej genewskiej międzynarodowej konferencji w roku 1863 organizacja ta się zawiązywała, w jednym z dziesięciu punktów deklaracji wyraźnie określiła swój znak, pod ochroną którego pracownicy i wolontariusze mieli nieść pomoc i wykonywać swe misje. Znakiem tym stała się flaga szwajcarska z odwróconymi kolorami.
Struktura Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Ruchów Czerwonego Półksiężyca (International Red Cross and Red Crescent Movement), organizacji bardziej znanej wszystkim jako Międzynarodowy Czerwony Krzyż, składa się z niezależnych ciał: Komitetu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża (International Committee of the Red Cross – ICRC), Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Stowarzyszeń Czerwonego Półksiężyca (International Federation of Red Cross and Red Crescent Societies – IFRCRS) oraz narodowych organizacji Czerwonego Krzyża i Stowarzyszeń Czerwonego Półksiężyca (National Red Cross and Red Crescent Societies). Wprowadzam to szczegółowe rozgraniczenie, bowiem nie będzie to obojętne przy ocenie sytuacji.

Najpierw jednak trochę historii związanej z oficjalnymi znakami tej organizacji. Pomimo chęci i potrzeby utrzymania jednego, uniwersalnego i neutralnego symbolu, już w 12 lat po zawiązaniu się organizacji, Imperium Otomańskie podczas wojny na Bałkanach zaczęło stosować czerwony półksiężyc na białym tle, twierdząc, iż znak krzyża obraża uczucia islamskich żołnierzy. W rzeczywistości wokół znaku wytworzył się bardziej spór polityczny niż merytoryczny, bowiem podczas rewolty przeciwko Imperium Serbowie używali znaku czerwonego krzyża jako symbolu wojskowego. Symbol czerwonego krzyża na białym tle od samego początku nie miał jednak wymiaru religijnego, jako pierwowzór użyto bowiem odwróconych kolorów flagi szwajcarskiej, oddając honor państwu, w którym narodziła się idea i organizacja, i które popierało jej rozwój.
Spór o jednolity znak utrzymywał się przez ponad pół wieku aż do konferencji dyplomatycznej w roku 1929, podczas której – po długich dyskusjach – ustalono, iż poszczególne kraje członkowskie będą mogły zaadaptować jeden z używanych znaków. Turcja i Egipt pozostały więc przy Czerwonym Półksiężycu, a Persja (później Iran) wprowadziły swój znak: Czerwonego Lwa i Słońce. Aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, na konferencji tej ustalono również, iż ilość i rodzaje wprowadzonych symboli jest już ostateczna. Gdy w roku 1980 Islamska Republika Iranu zrezygnowała ze swego odrębnego symbolu i zaadaptowała Czerwony Półksiężyc, oficjalnymi znakami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża stały się Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc, oba na białym tle.

 

Zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej, wraz z powstaniem nowych państw i odmienną sytuacją światową, dyskusja nad symbolami tej organizacji wywiązała się ponownie. Nowo utworzone państwo Izrael zaczęło naciskać na oficjalne uznanie symbolu Gwiazdy Dawida (Shield of David) jako równoważnego w federacji Czerwonego Krzyża. Podczas Dyplomatycznej Konferencji w Genewie w 1949 roku pomimo trzykrotnego przedkładania tej propozycji, trzykrotnie została ona przegłosowana i odrzucona. I choć inne kraje znalazły rozwiązanie w tej sytuacji, Izrael nie był w stanie przyjąć żadnego kompromisu. Od tego też czasu, a więc przez ponad pół wieku, problem ten powraca w różnych konfiguracjach i natężeniu zarówno pod obrady Konferencji Czerwonego Krzyża, w kuluarowe rozmowy dyplomatyczne, jak i – w filtrowanej formie – na łamy prasy.
Dzisiaj, obok Izraela, państwami pragnącymi zmiany oficjalnych znaków Międzynarodowego Czerwonego Krzyża są Kazachstan i Erytrea. Te dwa ostatnie chciałyby używać nowego znaku będącego połączeniem dwóch dotychczasowych, osobnych znaków: czerwonego krzyża i czerwonego półksiężyca, jako jedna całość. Sytuacja z wnioskiem Izraela jest nieco inna, po pierwsze dlatego, iż nalega on na zmianę stanowiska ICRC od kilkudziesięciu lat nie zadowalając się jakimikolwiek propozycjami kompromisowymi, a po drugie, gdyż chciałby używać on nowego, nieznanego Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca symbolu – czerwonej Gwiazdę Dawida na białym tle.

Dyskusja wokół zmiany dotychczasowych znaków oraz wprowadzenia znaków nowych jest tak gorąca i napotyka na tak wielkie sprzeciwy, ponieważ znak czerwonego krzyża stał się symbolem rozpoznawalnym na wszystkich kontynentach, symbolem związanym z wcieloną w życie ideą niesienia pomocy. I choć obok znaku czerwonego krzyża wiele narodowych organizacji używa obecnie również znaku czerwonego półksiężyca, to idea, instytucja i sam koncept opierają się od samego początku na ideach „Czerwonego Krzyża”.
Stanowisko ICRC było jak do tej pory stanowcze. W wyniku narastających nacisków zmierzających bądź do zmiany szeroko rozpoznawalnego symbolu czerwonego krzyża i czerwonego półksiężyca na inny symbol, do dodania innego symbolu, bądź też do wprowadzenia trzeciego, neutralnego znaku obok dwóch stosowanych obecnie, problem dyskutowano na konferencji w Seville, a wydane w listopadzie 1997 roku oświadczenie stwierdza między innymi, iż: „Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Ruch Czerwonego Półksiężyca wyrażają w dniu dzisiejszym silne przywiązanie do swoich symboli. Rada Delegatów, spotykając się dzisiaj w Seville jednoznacznie przyjęła rezolucję jednogłośnie podkreślającą wartość i powszechne uznanie symboli czerwonego półksiężyca i czerwonego krzyża”.(1)

Wiele spośród ponad 180 państw członkowskich należących do ICRC chętnie widziałoby – obok stosowanych obecnie – inne znaki, bardziej zbieżne z ich kulturowymi, religijnymi czy politycznymi zapatrywaniami, jednak statuty ICRC oraz IFRCRS nie pozwalają na taką dowolność. Wychodząc jednak naprzeciw pewnym zastrzeżeniom i wymaganiom współczesnego świata ICRC zaproponował w kwietniu ubiegłego roku wprowadzenie nowego symbolu, nie mającego mieć żadnych konotacji religijnych, możliwie neutralnego w swym wydźwięku. Prace nad ostatecznym wyborem nowego znaku spełniającego międzynarodowe wymagania prawne, jak również wymagania prawne poszczególnych państw członkowskich trwają, wiadomo już jednak, iż proponuje się znak w postaci czerwonego kwadratu na białym tle, obróconego o 45 stopni (popularnie zwany diamentem). Przeciwko takiej propozycji protestują nagłośniej dwa państwa: zainteresowany bezpośrednio Izrael i popierające go Stany Zjednoczone. W liście do ICRC z czerwca ubiegłego roku Amerykański Czerwony Krzyż (American Red Cross – ARC) domaga się: „Uznania symboli Czerwonego Półksiężyca i Gwiazdy Dawida jako równych symbolowi czerwonego krzyża, co kończyło by 50-letnie definiowanie tego ostatniego jako „znaku nadzwyczajnego” oraz o „Stworzenie nowego ochronnego znaku, co adresowałoby obawy podniesione przez ICRC co do nieefektywności znaków czerwonego krzyża i czerwonego półksiężyca w niektórych rejonach objętych działaniami wojennymi.” (2)
Amerykański Czerwony Krzyż stał się wielkim propagatorem sprawy przyłączenia MDA na warunkach określonych przez stronę izraelską. W oficjalnych publikacjach ARC nie wyjaśnia jednak meandrów zagadnienia do końca, lecz szafuje półprawdami, a obecny prezydent ARC Bernardine Healy podsumowała całą sprawę oskarżeniem, iż „Wykluczenie MDA z ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca 176 narodowych stowarzyszeń jest zdradą fundamentalnych zasad [głównych Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca]”.(3) Za zasługi za taką postawę doktor Healy oraz Amerykański Czerwony Krzyż zostali uhonorowani nagrodą Anti-Defamation League International Leadership Award, żydowskiej organizacji Liga Przeciwko Znieslawieniu. Podczas uroczystości wręczenia nagrody prezydent ARC powiedziała: „Obraliśmy tak mocną pryncypialną pozycję w tej sprawie, ponieważ Amerykanie nie tolerują wyłączenia. To jest sprawa sprawiedliwości.”(4) Oczywiście było to samozwańcze generalizowanie, bowiem trudno sądzić co myślą Amerykanie na ten temat nie informując ich należycie w tej sprawie. Mimo, iż publikacje Amerykańskiego Czerwonego Krzyża na ten temat opatrzone są barwnym sloganem: „[To jest] sprawa Sprawiedliwości a nie symboli.” (An Issue of Justice not Emblems), właściwie oznacza to, iż całość rozchodzi się właśnie o symbol, który summa summarum trudno nazwać symbolem neutralnym.
Amerykański Czerwony Krzyż naśmiewa się z propozycji nowego znaku mówiąc, iż nie może on spełnić warunku „znaku chroniącego” (Protective Emblem), gdyż „w samych Stanach Zjednoczonych, znak diamentu kojarzony jest z 5. Dywizją Piechoty Armii Amerykańskiej, kartami do gry, taksówkami, kasynami, i innymi zastosowaniami, z których żaden nie ma nic wspólnego z pomocą humanitarną.”(5) W swojej propagandzie ARC zniża się nawet do tego stopnia, iż jako przykład podaje znak amerykańskiej firmy produkującej pieluszki używającej symbolu diamentu, co ma świadczyć, iż propozycja ICRC nie nadaje się z tego powodu do zastosowania, a nowy proponowany znak określa się mianem „symbolu bez wartości” (A Symbol without Value). Stosując ten sam poziom rozumowania można jako przyklad podać, iż w samych Stanach Zjednoczonych istnieją dziesiątki firm używających na swych produktach znaku Gwiazdy Dawida, od ogórków kiszonych, poprzez zapałki, a na papierze toaletowym skończywszy ergo i Gwiazda Dawida nie może spełniać warunku „znaku chroniącego”.

Czy Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża ugnie się pod żądaniami i zmasowanymi naciskami pokaże czas. Mająca się odbyć w Genewie konferencja ICRC w tej sprawie została „ze względu na sytuację na Bliskim Wschodzie” odroczona na czas nieokreślony.
Wszystko wskazuje jednak na to, iż będziemy w przyszłości świadkami jednego z czterech rozwiązań:

  • przyjęcie neutralnego symbolu z wykluczeniem Gwiazdy Dawida, co zaostrzy tylko sytuację, gdyż Izrael dążący do oficjalnego włączenia w struktury Międzynarodowego Czerwonego Krzyża nie pogodzi się z taką opcją i w konsekwencji szukać będzie możliwości afiliacji bądź nawet stworzenia innego, międzynarodowego ciała, co w konsekwekcji doprowadzi do separacji wielu narodowych oddziałów Czerwonego Krzyża od Genewy;
  • przyjęcie tylko neutralnego symbolu, co de facto spowoduje samowykluczenie Magen David Adom ze struktur międzynarodowych, w sumie z podobnymi konsekwencjami co opcja poprzednia;
  • przyjęcie neutralnego symbolu, uznanie Gwiazdy Dawida i stworzenie możliwości używania dowolnej kombinacji znaków – opcja preferowana m.in. przez Amerykański Czerwony Krzyż, co byłoby rozmyciem dotychczasowej działalności Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i stopniową degradacją jego statusu;
  • zaakceptowanie Gwiazdy Dawida jak równoważnego symbolu w strukturach Czerwonego Krzyża.

Ten ostatni wariant – preferowany przez MDA – wydaje się być w dzisiejszych warunkach najmniej realny, jednak przyjęcie go stworzy w łonie międzynarodowych humanitarych organizacji nowe konflikty.

Lech Maziakowski
Washington, DC
21 stycznia 2001

 

 

PROPOZYCJA Międzynarodowego Czerwonego Krzyża (rząd górny)

PROPOZYCJA Amerykańskiego Czerwonego Krzyża wspierającego  izraelski Magen David Adom (rząd dolny)

 

PRZYPISY:

(1) The International Red Cross and Red Crescent Movement expressed today a strong attachment to its emblems. Meeting in Seville, the Council of Delegates unanimously adopted a resolution emphasizing the value and widespread recognition of the red crescent and red cross.

While confirming the continued use of the two symbols, the Council decided to pursue consultations with Governments and National Societies to find a solution for those situations where the red cross and red crescent are not perceived as being neutral.

Addressing these sensitive situations is crucial for the Movement and, above all, for the protection of victims and of the humanitarian workers who assist them, stressed the Chairman of the Standing Commission, presenting a report on the emblem. The report excludes the abandoning of the Red Cross and Red Crescent emblems and presents feasible possibilities.

The Council of Delegates urged all States and the components of the Movement to take concrete action to ensure greater respect for the emblems and for all those who are victims of conflict and disaster.

In Geneva, in 1995, the Council of Delegates asked to prepare a report on the question of the emblem, which was presented today in Seville. The Council, which meets every two years, includes representatives from the National Societies, the ICRC and the International Federation. The Standing Commission is the coordinating body of the Movement and a link with Governments.

 

(2) 1. Recognition of the red crescent and the red shield of David symbols as equal to the red cross symbol, ending 50 years of defining the former as „exceptional emblems.” The red crescent can be granted to new societies without defacto grandfathering.
2. Creation of a new protective emblem to address concerns raised by the ICRC about the ineffectiveness of the red cross and red crescent as protective emblems in certain combat zones.

 

(3) „The exclusion of MDA from the global Red Cross and Red Crescent Movement of 176 national societies is a betrayal of our Fundamental Principles of Universality, Humanity, Impartiality, Neutrality and Unity and the voices of those we serve.”

 

(4)  „We have taken a strong principled position on this because Americans do not tolerate exclusion. It is a matter of justice.”

 

(5)  „The American Red Cross takes exception to the diamong as a new protective emblem. In the United States alone, the diamond is associated with the 5th Infantry Division of the U.S. Army, playing cards, taxicabs, and casinos, among other usages – none of which relate to humanitarian services.”

 

Skip to content