Według nowego rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej od 1września zajęcia WF będą mogły odbywać się w… klasach. „To kuriozalna decyzja” – komentuje Sławomir Kłosowski, były wiceminister edukacji.

Jak informuje „DGP” do tej pory jako zajęcia wychowania fizycznego kwalifikowano zajęcia sportowe, taneczne bądź aktywną turystykę. Od nowego roku szkolnego zajęcia te będą mogły odbywać się w salach lekcyjnych.

Zdumienia decyzją MEN nie kryje Sławomir Kłosowski. „Prawdę mówiąc myślałem, że już w wykonaniu pani minister Hall nic mnie nie zaskoczy, ale jeszcze potrafiła na sam koniec mnie zaskoczyć. W tym kontekście można powiedzieć jedno – i śmieszne, i straszne” – mówi poseł PiS.

Zdaniem Kłosowskiego minister Hall próbuje w ten sposób wybrnąć z trudnej sytuacji, jaką będą przepełnione klasy po wprowadzeniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków od 2012 roku. Zaznacza, że już teraz 30 proc. szkół nie posiada sal gimnastycznych, a po wprowadzeniu do szkół maluchów, dostęp do takich miejsc zostanie dodatkowo ograniczony. „W tym względzie trzeba będzie zwołać prawdopodobnie nadzwyczajne posiedzenie komisji, aby z tą sytuacją się zmierzyć” – zapowiada Kłosowski.

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”