Aktualizacja strony została wstrzymana

Kanada: anglikanie, którzy nie chcą zaakceptować sodomii tracą świątynie

Sąd Najwyższy Kanady odmówił ostatnio rozpatrywania apelacji tradycyjnych anglikanów dot. zwrotu świątyń przejętych bezprawnie przez wspólnotę anglikańską. Tradycyjni anglikanie powtarzają, że zdawali sobie sprawę, że taka będzie cena opowiedzenia się po stronie tradycyjnej moralności.

W listopadzie 2009 r. sędzia Stephen Kelleher z SN w Brytyjskiej Kolumbii stwierdził, że cztery parafie w Vancouver nie będą mogły zachować swoich nieruchomości, jeśli zerwą więź z wspólnotą anglikańską, która nakazuje swoim duchownym „błogosławić” związki osób tej samej płci.

Cztery parafie w Vancouver głosowały w 2008 r. za oddzieleniem się od wspólnoty anglikańskiej w Kanadzie i opowiedziały się za przyłączeniem do anglikańskiej sieci (Anic), tworzącej odrębną diecezję w światowej wspólnocie anglikańskiej, która jest związana z prowincją Southern Cone.

Parafie pozostawały w konflikcie z diecezję New Westminster od 2002 roku, kiedy anglikański hierarcha Michael Ingham zarządził, że wszystkie parafie muszą udzielać tzw. ślubów lesbijkom i pederastom w swoich świątyniach. Decyzja kanadyjskiego hierarchy była krytykowana przez ówczesnego „arcybiskupa Canterbury”, George’a Careya, który stwierdził, że jest to „odejście od głównego nurtu anglikańskiej moralności tradycyjnej”.

Parafie wystąpiły do sądu w 2008 roku, prosząc o wyjaśnienie obowiązków członków zarządu w świetle „nowych wrogich działań podejmowanych przez diecezję New Westminster”. Michael Ingham zagroził przejęciem własności parafii oraz rachunków bankowych i zmianą członków zarządu nieruchomości.

Hierarcha wydał nawet rozporządzenie, które miało posłużyć do usunięcia dotychczasowych członków zarządu nieruchomości czterech parafii i zastąpienia ich innymi osobami.

Sędzia Kelleher orzekł w 2009 roku, że biskup New Westminster nie miał prawa, na mocy prawa cywilnego lub prawa kanonicznego, do zmiany powierników parafii. Dodał jednak, że zarządcy winni wykonywać swoje uprawnienia „w odniesieniu do parafii, zgodnie z ustawą, a także prawem kanonicznym i rozporządzeniami diecezji”.

Niemożność apelacji sprawia, że świątynie tradycyjnych anglikanów będzie mógł przejąć Michael Ingham, który zamierza wyznaczyć nowych duchownych. Tradycyjni anglikanie, którzy odmówili podążania za głównym nurtem anglikanizmu, akceptującego sodomię, są uznawani za anglikanów dysydentów. Liczne parafie, a nawet całe diecezje, które już zerwały z kościołem anglikańskim w Kanadzie, obecnie zabiegają o przyłączenie ich do konserwatywnej prowincji anglikańskiej w Southern Cone, na czele z abp Gregory Venablesem.

Źródło: LifeSiteNews.com, AS

Za: PiotrSkarga.pl (2011-06-21) | http://www.piotrskarga.pl/ps,7414,2,0,1,I,informacje.html

Skip to content