Watykan nie uczestniczył w realizacji kontrowersyjnego pomnika Jana Pawła II, odsłoniętego w maju w Rzymie przed dworcem Termini – poinformował przewodniczący Papieskiej Rady Kultury kardynał Gianfranco Ravasi.
Przyznał jednak, że kierowana przez niego Rada została poproszona o wyrażenie „opinii estetyczno-teologicznej” na podstawie przedstawionej jej dokumentacji.
– Pierwsza opinia była negatywna, a z projektu zrezygnowano. Drugi projekt otrzymał natomiast pozytywną ocenę. Za wszystko, co wydarzyło się potem odpowiedzialność ponoszą wyłącznie władze Rzymu. – powiedział kardynał Ravasi.
W związku z falą krytyki i protestów różnych środowisk, także polonijnych, władze rzymskie zapowiedziały, że monument zostanie usunięty, jeśli taką wolę wyrażą w sondażu mieszkańcy Wiecznego Miasta. Powołano już specjalną komisję, która ma ocenić dzieło Oliviero Rainaldiego i – jeśli zajdzie taka potrzeba – rozpisać konkurs na nowy pomnik polskiego papieża.
Nie wyklucza się również, że statua o wysokości prawie pięciu metrów zostanie tylko poprawiona.
Autor: pł, | Źródło: PAP
KOMENTARZ BIBUŁY: Czy ktoś rozumie wyjaśnienie kardynała Ravasi, który mówi, że: „Pierwsza opinia była negatywna, a z projektu zrezygnowano. Drugi projekt otrzymał natomiast pozytywną ocenę. Za wszystko, co wydarzyło się potem odpowiedzialność ponoszą wyłącznie władze Rzymu.”
Jeśli to co straszy dzisiaj jest drugim projektem (bo o trzecim nikt nie wspomina), a tenże drugi projekt „otrzymał pozytywną opinię” Watykanu, to: 1) albo powstał pomnik wbrew projektowi – wtedy rzeczywiście odpowiedzialne są władze Rzymu, albo 2) pomnik powstał dokładnie według projektu, lecz decydenci w Watykanie próbują podzielić się winą z władzami miasta.
Zatem – kolejny gniot informacyjny przedstawiciela Watykanu, który nie potrafi/nie chce wyjaśnić najprostszej rzeczy.