Zdaniem łotewskiego prezydanta Valdisa Zatlersa coroczne marze upamiętniające weteranów Łotewskiego Legionu SS nie niosą z sobą propagandy ideologii faszystowskiej ani nazistowskiej.
„Jeżeli poobserwują państwo te pochody, to zobaczą, że tam ludzie rzeczywiście idą, kładą kwiaty na cmentarzu i przed Pomnikiem Wolności, bez ideologii i symboliki. Nic więcej nie ma miejsca. Faszyzmu tam nie ma i nigdy go nie będzie. Jeśli pojawi się, chociaż jeden znak, że marsze promują ideologię nazistowską, wówczas zostaną one od razu zakazane” – powiedział Zatlers prezydent w pierwszym kanale łotewskiej telewizjji. Prezydent dodał, że na Łotwie obowiązuje wolność zgromadzeń, a propagowanie nazizmu i faszyzmu jest zakazane przez prawo.
Zatlers poruszył także kwestię rosyjskich odszkodowań za okres sowiecki. Łotewski prezydent podkreślił, że zagadnienie to pozostaje otwarte, chociaż osobiście wątpi on w to, że pieniądze będą wypłacone. Zatlers podkreślił również, że zagadnienie rozmiaru strat poniesionych przez Łotwę w czasach sowieckich opiera się o badania naukowe i nie jest związane z decyzjami politycznymi podejmowanymi obecnie.
Wystąpienie łotewskiego prezydenta należy łączyć z piątkową deklaracją rosyjskiej Dumy Państwowej, która stanowi wezwanie do przeciwstawienia się przejawom „rusofobii” na terenie byłego ZSRS. Marsze łotewskich i estońskich weteranów jednostek Waffen SS walczących z Armią Czerwoną od lat stanowią dla Moskwy najbardziej wyrazisty przykład oczerniania „wyzwolicielskiej” roli Związku Sowieckiego.
Źódło: delfi.lv