Aktualizacja strony została wstrzymana

Opowieść o konsekwentnym rasiście

Kupiłem sobie świąteczne wydanie „Wprost”. Miał to być element wiekopostnych umartwień, ale numer okazał się całkiem zabawny, choć nieco monotematyczny – pisze się tam głównie o … Tak, zgadliście – o Jarosławie Kaczyńskim. To już jakieś uzależnienie! Jest taki psychologiczny test zwany testem Rorschacha. Polega on na tym, że badający pokazuje badanemu różne plamy, a badany ma powiedzieć z czym mu się one kojarzą. Plamy przypominają zwykle takie rzeczy jak przejechany przez ciężarówkę człowiek, kobiece przyrodzenie czy maski azteckich kapłanów, ale – rzecz jasna – większość ludzi ma dość rozsądku, by nie nakręcać psychologów podobnymi skojarzeniami i mówi, że na obrazkach widzi motyle, latawce, czy coś równie względnie neutralnego… Tak czy owak, gdyby testem Rorschacha potraktować załogę „Wprost”, to na widok dowolnej plamy niechybnie padałaby odpowiedź: Kaczyński! I byłaby to odpowiedź szczera… Nie wątpię, że ta odmiana obsesji trafi kiedyś do podręczników, ale – póki co – wracajmy do świątecznego „Wprost”…

Otóż, prócz tekstów o Kaczyńskim da się tam jednak znaleźć coś innego, a wśród tych rarytasów jest też szokujący tekst pt. „Ze skina Żyd”. Historia opowiedziana w artykule jest mniej więcej taka: było sobie kiedyś pewien skin. Skin, jak to skin, golił głowę, nosił glany, czytywał „ultranacjonalistyczne manifesty” i gonił po warszawskich ulicach Arabów, Cyganów i Murzynów. Co do Żydów, to – oczywiście – ich też nie lubił. Aż tu pewnego dnia nasz bohater dowiaduje się od dziadka, że sam ma żydowski korzeń. W efekcie tego skin porzuca skinowanie, zapuszcza pejsy, zaczyna studiować Torę, daje się obrzezać, imię też zmienia na żydowskie, wreszcie postanawia zostać rytualnym rzeźnikiem. Słowem – nasz (były) skin zachowuje się jak konsekwentny rasista, bo komóż innemu krew do tego stopnia narzuca poglądy? Konsekwentni rasiści zdarzają się na tym świecie i to nie dziwi. Może jednak dziwić, że podobna postawa nie znajduje odparcia na łamach tygodnika „Wprost” – historia konsekwentnego rasisty została tam podana w tonie raczej życzliwym. A jakby tego było mało parę stron dalej Magdalena Środa uderza w tony nacjonalistyczne i ogłasza, że „Ślązak to brzmi dumnie”… Oj, coś mi się zdaje, że na „Wprost” powinni zwrócić uwagę aktywiści „Nigdy Więcej” i „Otwartej Rzeczypospolitej”….

Wesołych Świąt

tad9

Za: Perły przed Wieprze (23.04.2011) | http://www.perlyprzedwieprze.salon24.pl/300761,opowiesc-o-konsekwentnym-rasiscie

Skip to content