Aktualizacja strony została wstrzymana

Co naczelny rabin Rosji Berl Lazar sądzi o Chrześcijanach

Ewangeliczny patriotyzm, albo za co jest sądzony Władimir Mikołajewicz Osipow? (nie mylić z apostatą Aleksym Osipowem)

W mieście Aleksandrowie Włodzimierskiego Obwodu toczy się sprawa sądowa w sprawie książki „Rdzeń narodu. Zapiski rusofila” autorstwa Władimira Mikołajewicza Osipowa, stojącego na czele związku „Chrześcijańskie Odrodzenie”, współprzewodniczącego Związku Prawosławnych Bractw, wieloletniego więźnia GUŁAG-u.

W 93-cią rocznicę „burżuazyjno-demokratycznej” rewolucji lutowej, 12 marca 2010 roku, mieszkaniec miasta Aleksandrowa Edward Jegorow, urodzony w 1971 roku, „dobrowolnie wydał” organom FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa – następczyni KGB – przyp. tłum.) kupioną przez siebie książkę, autorstwa W. M. Osipowa „Rdzeń narodu. Zapiski rusofila” (M., wyd. Algorytm, 2008).

29 listopada 2010 roku miejski prokurator Aleksandrowa, starszy radca prawny A. I. Szajkin zwrócił się do Aleksandrowskiego miejskiego sądu z oświadczeniem, by „materiały, zawarte w książce, uznać za treści ekstremistyczne”, czyli oświadczył, że książka zawiera informacje i twierdzenia, „mające na celu rozniecanie narodowej, społecznej i religijnej wrogości i nienawiści”.
FSB „odkryła” łakomy kąsek, rodzynek, którego za wszelką cenę punkt zaczepienia, a dokładniej mówiąc – którego chce się uczepić, a mianowicie – stosunek do narodu żydowskiego. Zarówno eksperci z Włodzimierza, którzy prowadzili „Kompleksową ekspertyzę”, doskonale zrozumieli to zlecenie od FSB. Oto co piszą: „Tolerancyjny wobec islamu, buddyzmu, i staroobrzędowców, autor występuje jednak przeciwko judaizmowi…”. Jednocześnie są zmuszeni, by zacytować słowa z książki: „Zawsze stanowczo twierdziliśmy, że prowadzimy walkę ideologiczną nie z żydami, jako narodem, lecz z ideologiami judaizmu i syjonizmu”.
W ten sposób Władimira Mikołajewicza Osipowa oskarżają o rozniecanie nienawiści między-religijnej.

Dla odmiany przedstawiamy poniżej publiczną, plugawą wypowiedź naczelnego rabina Rosji – Berła Łazara odnośnie wiary chrześcijańskiej, która ukazała się w gazecie «Ð•Ð²Ñ€ÐµÐ¹ÑÐºÐ¾Ðµ слово» („Żydowskie słowo”) (â„– 15 z 2002 r.), a która, dziwnym „zbiegiem okoliczności” przeszła niezauważona pod nosami węszycieli z FSB i ich kolegów z Mossadu:

„Chrześcijaństwo zorganizowało się w system, który strukturalnie był skazany na powolną, bolesną samozagładę. Długo i boleśnie nauka wyrywała się z chrześcijańskich kazamatów, natomiast liczba intelektualistów, zniszczonych przez Kościół, znacznie przerosła liczbę różnego rodzaju świętych, błogosławionych i innych kretynów i degeneratów, zlikwidowanych w różnych, z reguły przypadkowych okolicznościach. Powinien o tym wiedzieć i pamiętać każdy intelektualista, szczególnie ten, który z przyzwyczajenia, nadal świętuje Boże Narodzenie czy wita się na Paschę pozdrowieniem: „Chrystus Zmartwychwstał!” chociaż nie wierzy w te brednie. Niestety, tacy jeszcze się zachowali.
W naszych czasach modne stało się podliczanie, ile kosztowały ludzkość zbrodnie Stalina, Hitlera, Mao, Pol Pota, Napoleona, Czingis-chana. Ale zadziwia to, że że nikt nie próbował podliczyć, ile kosztowała działalność Chrystusa. Przerażające jest jeszcze jedno. Do tej pory nie rozpoczęło się właściwe badanie historyczne, poświęcone przestępstwom, dokonanym przez chrześcijaństwo. A jest ono w swoich rozmiarach o wiele większe i cieszy się wyjątkowym zainteresowaniem samych najprzeróżniejszych dziedzin nauk humanistycznych.
To właśnie w tę stronę powinny być skierowane wysiłki tysięcy najlepszych specjalistów z Rosji, Europy i USA. Ciężko powiedzieć, ile tomów będzie obejmować ta nie mająca swojego odpowiednika encyklopedia terroru, sadyzmu, krwawych scen, bigoterii, cynizmu, patologii psychicznych, maniakalnych zachowań i niebywałych zniszczeń. Być może, 200 tomów, być może, 500. W każdym razie, owa praca powinna się rozpocząć (z miłą chęcią zostałbym jej naczelnym redaktorem!), a kiedy za 10 do 15 lat byłaby już zakończona, będzie bardzo zabawnie popatrzeć na potężną szafę, nabitą opasłymi tomami „Historii przestępstw chrześcijaństwa” i maksymalnie 10 tomami „Przestępstw nazizmu”
.

Tak więc, niemalże z lupą w ręku i pod mikroskopem FSB wyszukuje w książce W. M. Osipowa najmniejsze niepoprawne twierdzenia odnośnie judaizmu. Natomiast jawne, przerażające, po prostu fantastyczne, najbardziej wyrafinowane i plugawe kłamstwa na temat chrześcijaństwa głównego talmudysty Rosji – Berła Łazara z najbliższej odległości nie widzi!

Maksym Bojko
z wykorzystaniem artykułu W. Osipowa „Popłoch w Aleksandrowie”

Za: Wiadomości ze świata (04.03.2011) | http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=8315#more-8315

Skip to content