Aktualizacja strony została wstrzymana

Kościół marzeń według „Wyborczej” – Fińska 'biskup’: „Kobiety w związku homoseksualnym z adoptowanym dzieckiem to rodzina”

Wygląda na to, że nareszcie dowiedzieliśmy się jak wygląda chrześcijański kościół marzeń według „Gazety Wyborczej”. Trzeba było czekać aż do Dnia Kobiet, kiedy to stery „GW” na jeden dzień (swoją drogą, dlaczego nie na stałe?) przejęły panie.

Panowie spokojnie

I na stronach „Świat” zamieściły, utrzymaną w entuzjastycznym tonie, relację o wyborze pani Irji Askoli na biskupa fińskiego kościoła luterańskiego („Pani biskup Helsinek”). Wybór wprawdzie dokonał się we wrześniu 2010 roku, ale radość to tak wielka, że nie zaszkodzi przypomnieć. Tym bardziej, że jak czytamy w doniesieniu, po wyborze Askoli „małe Finki bawiły się w biskupa i ubierały na fioletowo”. Potem wprawdzie okazuje się, że tak twierdzi sama pani biskup, ale co tam.

Najciekawsze jest jednak co w rozmowie z red. Jackiem Pawlickim mówi 57-letnia Irja Askola. Bo wychodzi z tego niezwykle ciekawa wizja Kościoła, który… z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego. Program pani biskup Askole jest dużo bardziej lewicowy niż Grzegorza Napieralskiego. W całej rozmowie ani razu nie pada słowo „Jezus Chrystus” czy „Biblia”. O czym natomiast jest mowa?

Po pierwsze, wszyscy pani biskup gratulują. Jacyś krytycy?

Jest oczywiście mała grupa pastorów i członków Kościoła płci męskiej, którzy mówią wciąż, że ordynacja kobiet jest sprzeczna z doktryną. Jest ich niewielu, ale są bardzo głośni.

Jak Kościół może przyciągać młodzież? Ekologią.

W jej życiu coraz większą rolę zaczyna odgrywać świadomość ekologiczna. Nie sposób nie zauważyć tego wymiaru duchowego i etycznego młodzieży.

Co jeszcze? Zmienić definicję rodziny.

Mówimy, że Kościół jest prorodzinny, co jest dobre, ale w Helsinkach 60 proc. gospodarstw domowych składa się z jednej osoby.  (…)

Czy dwie kobiety żyjące w związku homoseksualnym z adoptowanym dzieckiem to rodzina?

– Oczywiście. Jak mogłabym powiedzieć dzieciom żyjącym w takich związkach, że te dwie opiekujące się nimi kobiety to nie jest żadna rodzina? (…)  Czy to chrześcijańskie myślenie?

Co jest największym wyzwaniem dla Kościoła pani biskup? Źadna tam ewangelizacja.

Odpowiedź na pytanie, co znaczy dziś bycie członkiem Kościoła. (…) Dziś musimy zastanowić się, co skłania ludzi do bycia członkami Kościoła i jak wyjść naprzeciw ich potrzebom.

Drugie wielkie wyzwanie to społeczeństwo wielokulturowe. Rasizm nie jest chrześcijańskim zachowaniem, podobnie jak homofobia. To homofobia jest grzechem, a nie homoseksualizm.

Co powinien robić Kościół?

Kościół powinien walczyć z biedą, rasizmem, angażować się w kwestie ekologicznie.

No. I wszystko jasne. Dla Chrystusa w tym wszystkim zdecydowanie zabrakło miejsca. Na ewangelizację nie ma czasu. Za dużo, jak widać, nowoczesnych zadań. Niczego też nie należy głosić, ale unowocześniać się by zdobyć… chyba klientów.

wu-ka, źródło: Wyborcza.pl

Za: wpolityce | http://www.wpolityce.pl/view/8118/Czy_tak__Wyborcza__widzi_Kosciol__Finska_biskup___Kobiety_w_zwiazku_homoseksualnym_z_adoptowanym_dzieckiem_to_rodzina_.html | Czy tak "Wyborcza" widzi Kościół? Fińska biskup: "Kobiety w zwiÄ…zku homoseksualnym z adoptowanym dzieckiem to rodzina"

Skip to content