– Skandal. Kto za to odpowiada? – pytała („oburzona”) Julia Pitera z PO o polski komiks z wulgaryzmami, który miał trafić do niemieckich szkół.
– To córka ministra Rostowskiego. Niezłych tam [w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – red.] mają współpracowników – odpowiadał w „Rozmowie bardzo politycznej” Zbigniew Girzyński z PiS.
W komiksie, za który polskie MSZ i ambasada w Berlinie zapłaciły 30 tysięcy euro, znalazły się najbardziej wulgarne określenia. Komiks miał promować Fryderyka Chopina w niemieckich szkołach. Polski konsulat potwierdził, że komiksy miały trafić do niemieckich szkół. Jednak w wyniku przecieku do mediów jej treści, w końcu książka nie opuściła terenu placówki konsularnej.
MSZ i Ambasada w Berlinie nie chcą komentować sprawy. Maya Rostowska pracuje jako doradca w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Maya „Fuck me” Rostowska, lat 23, wybitna specjalistka. Choć ledwo skończyła studia i jak wynika z oficjalnej informacji MSZ wcześniej nie miała żadnego doświadczenia zawodowego, Radosław Sikorski mianował ją jednym z trzech doradców w swoim gabinecie politycznym.