Aktualizacja strony została wstrzymana

Kto rządzi ministrem Klichem – Remigiusz Włast-Matuszak

Jednym z najbardziej znanych poprzedników szefa MON Bogdana Klicha, był gen. dyw. Tadeusz Kasprzycki (1891 Warszawa -1978 Montreal) – minister Spraw Wojskowych od 1935 r., do 17 września 1939. (Upraszam o nie doszukiwanie się tu jakichkolwiek aluzji)

W wypadku gen. Kasprzyckiego „cała Warszawa” widziała kto nim rządzi. Otóż dobiegając pięćdziesiątki stracił głowę dla aktoreczki (Generał i aktoreczka – dobre!) Zofii Kajzerówny młodszej od niego o 25 lat. Rozwiódł się z żoną. (Tu też proszę nie doszukiwać się analogii)

Źona jako kobieta honoru -(przed wojną takie bywały)- rzuciła się z piątego piętra na Wilczej, co aktoreczkę napełniło jedynie niesmakiem. „Co za brak taktu!” – tak skomentował to publicznie w SiM-ie. Ministrem Spraw Wojskowych RP rządziła więc aktoreczka. Ale, ALE – aktoreczka miała zaufaną gosposię – garderobianą – Justysię. To Justysi radziła się we wszystkich sprawach.

W sierpniu, 28.go Kajzerówna wróciła z Juraty odwołana z wakacji przez Kasprzyckiego za względu na realną groźbę wybuchu wojny. Kasprzycki poinformował ją, iż dobrze, że wróciła bo jutro będzie ogłoszona mobilizacja powszechna. Aktoreczka pobiegła radzić się Justysi, co robić z sukniami w takiej sytuacji i co z premierą w Teatrze Polskim.

A tu Justysia w ryk – jaka mobilizacja! „Nie pozwolę zabrać mojego chłopa do wojska. 17 września w moje imieniny ma mi się oświadczyć. Pierścionek już kupiony, fotograf obstalowany! Mobilizacja dopiero potem!” Kajzerówna pobiega do Tadzia i tyranią łez wymogła, by postarał się mobilizację przesunąć. Na wieczornej naradzie u Edzia i Józia generał obstawał, iż naród twierdzi, że mobilizacja jest przedwczesna. Marszałek i szef MSZ mobilizację odwołali. W ten sposób garderobiana aktoreczki Kajzerówny wstrzymała mobilizację o 48 h, walnie przyczyniając się do naszej klęski wrześniowej.

Kto jednak rządzi ministrem Obrony Narodowej Bogdanem Klichem? Aktualna żona jest w Krakowie. Poprzednia chyba jeszcze w areszcie. Gosposi w Warszawie nie ma. A jest rzeczą wprost nie możliwą by minister sam wpadał na te wszystkie „wstrząsające” pomysły, jakimi nas raczy. Analizując dostępne mi materiały, doszedłem do wniosku, że ministrem Bogdanem Klichem rządzą faceci od PR! W ciągu dwu lat ma już takiego trzeciego faceta!

W MON działa cały Zespół Medialny, który ma poprawiać wątpliwy wizerunek i dorabiać charyzmę panu ministrowi. Na etacie MON był PR-owiec zawołany (za skromne x tys. zł netto miesięcznie, plus premia) Antoni Mielniczuk. Spec ten koncentrował się na kreowaniu wizerunku szefa Wojska Polskiego jako pacyfisty (!) oraz nagłaśniał składanie wieńców (na koszt MON) na grobie min. Geremka itd. Aliści po zredukowaniu armii do 120 tys., zniesieniu poboru i zabronieniu polskim żołnierzom wystawiania nosa poza obóz warowny w Iraku, spec odszedł w niejasnych okolicznościach – a przecież nie było w Polsce lepszego od niego.

Tak jakoś wczesnym latem zastąpił go inny niekwestionowany Autorytet, viceprezes i były rzecznik BCC pan Arkadiusz Protas. To chyba on był autorem pomysłu zakupu luksusowego wierzchniego okrycia w kolorze dojrzałej oliwki dla pana ministra. Media eksponowały płaszczyk do zdarcia. Faktycznie notowania min. Klicha wzrosły – ludzie lubią czuć się dobrze ubrani poprzez swoich przedstawicieli. Pan prezes licznych instytucji odszedł nagle, składając oświadczenie. Wynotowałem sobie z niego formułkę, która zapewne przejdzie do annałów europejskie epistolografii: „… nie godzę się na wikłanie mojego nazwiska w negatywny kontekst”. Brzmi „to” prawie jak Benito Mussolini: „… Włochy są stroną zaangażowaną, ale nie wojującą.”

Czasami oglądając internetowe wizerunki różnych pierwszoplanowych tuzów europejskiego PR-u, czuje się przy nich taki mały, taki nic nie znaczący, że aż żal „mnię ściska” (wersja ocenzurowana).

Po tych dwu specach – najlepszych z najlepszych, niekwestionowanie „niepodważalnych” – minister Klich zaangażował trzeciego Maestra, Rafał Szymczaka, specjalista od marketingu szeptanego, który ma naprawić to co dwaj poprzedni popsuli. Pan Szymczak wylansował kiedyś ministra Michała Boni, to i Ministra Klicha wylansuje. W razie mobilizacji PR-cy nas obronią.

Czego Państwu i sobie szczerze nie życzę.

Remigiusz Włast-Matuszak

Za: prawica.net | http://prawica.net/opinie/24665

Skip to content