Aktualizacja strony została wstrzymana

I kto teraz przeprosi Protasiuka? Premier jest kłamcą

Już nawet Gazeta Wyborcza potwierdza, że to kapitan Protasiuk wydał komendę „Odchodzimy”, a nie drugi pilot jak twierdzą Rosjanie:

„Jednak z nowej, grudniowej ekspertyzy fonoskopijnej wykonanej przez polskich ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki KGP wynika, że załoga TU-154 próbowała „przerwać zaniżanie” wcześniej – gdy prezydencki tupolew był na wysokości 100 m i 2400 m od progu pasa.”

Rosja nie chciała ekspertyzy

Jak pisze „GW”, jeśli kpt. Protasiuk zareagował od razu po zejściu na 100 m, było to 22 sekundy przed katastrofą. W kokpicie słychać już było ostrzeżenia systemu TAWS: „terrain ahead”. Półtorej sekundy później TAWS pierwszy raz alarmował „pull up” (w górę!). I to jest ten moment, w którym Protasiuk decyduje: „Odchodzimy”.

Do tej pory nie udało się ustalić dlaczego mimo, że kapitan Protasiuk podjął na czas decyzję o odejściu na drugi krąg, samolot uderzył w ziemię. Nad tym zastanawia się płk Mirosław Grochowski, wiceprzewodniczący polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy. Potwierdza, on że załoga TU-154 próbowała wykonać manewr odchodzenia. Dlaczego jej się nie udało? – Tego jeszcze nie mogę powiedzieć, bo to przedmiot bardzo szczegółowych badań komisji. Szukamy odpowiedzi, dlaczego – pomimo podjęcia tej decyzji – lot skończył się tragicznie. Jeszcze nie wiem, czy nasze rozumowanie potwierdzi się w badaniach. To jeden z najtrudniejszych elementów tej sprawy – mówi „GW” płk Grochowski. „

Przypominam również wnioski polskich ekspertów sprzed kilku tygodni, że również wbrew wersji rosyjskiej w kokpicie mogło nie być nikogo poza załogą. Osoby które podejrzewa się o przebywanie w kokpicie tak naprawdę mogły znajdować się w przedsionku, a słychać ich głosy dlatego, że drzwi do kokpitu były otwarte. Moim zdaniem ciało gen. Błasika mogło po prostu wpaść do kokpitu podczas katastrofy.

Rosjanie tak jak zawsze bronią swoich za wszelką cenę. U nich nigdy nie ma winnych. Wystarczy przytoczyć katastrofę Kurska i słynną odpowiedź Putina na pytanie amerykańskiego dziennikarza „Co się właściwie stało z Kurskiem?” Władimir odpowiada „Zatonął”. Honoru polskich oficerów w Polsce nie broni nikt.

Najgorsze jest to, że Prezes Rady Ministrów Donald Franciszek Tusk jest kłamcą. Pomijając fakt, że lot był wojskowy, bo miał oznaczenie PLF-101-I-M (litera M oznacza właśnie military), Tusk nie zareagował gdy Rosjanie zmienili charakter lotu na cywilny właśnie dlatego, aby rosyjscy kontrolerzy uniknęli odpowiedzialności za katastrofę. Donald Tusk jest kłamcą dlatego, że przez 9 miesięcy sprzedawał Polakom bzdury jakoby to on po konsultacjach z Rosjanami zadecydował o zastosowaniu konwencji chicagowskiej. Ale najgorszym kłamstwem jest twierdzenie, że nie było możliwości prowadzenia badania katastrofy wspólnie z Rosjanami lub nawet oddanie Polsce badania.

Oto fragment polskich uwag do raportu MAK:

Rosja nie skorzystała… i rzeczywiście tak wynika z punktu 5.1, ale według tego punktu po konsultacjach z państwem miejsca zdarzenia można podjąć decyzję o prowadzeniu badania razem (wtedy Rosja i tak pisałaby raport, ale bez wątpienia byłby on bardziej obiektywny) lub oddanie całości badania Polsce (moim zdaniem mało prawdopodobne). A więc szansa była na wspólne badanie.

Tusk kłamał twierdząc, że nie można było zrobić nic! I proszę nie mówić takich bzdur jak Konrad Piasecki z tvn24 który twierdzi, że rząd był w szoku i dlatego dał się podejść Rosjanom. Co to za słabi psychicznie ludzie? To jak wojna wybuchnie to zemdleją? A może ktoś wywierał na Tuska presję? Gdy dochodzi do takiej katastrofy to rząd jest od tego aby zachować się profesjonalnie. Na płacz i żałobę przychodzi czas później. Co to za tłumaczenia, że wszyscy byli w szoku!? Oni wszyscy są w szoku od 3 lat.

Mamy kłamcę za premiera. Ciekawe czy premier kłamie również na temat stanu finansów publicznych oraz rzeczywistego zadłużenia? Jest to możliwe. Przecież Grecja też okłamywała całą Europę. Trudno zadać więcej pytań Tuskowi ponieważ uciekł ponownie w Dolomity na narty. Chyba to już koniec kariery tego człowieka. Przez ponad 3 lata pokazał, że nie zasługuje na zaszczytną funkcję Prezesa Rady Ministrów. Jedyne rozwiązanie w tej chwili to dymisja całego rządu i nowe wybory. Nie warto czekać do jesieni, bo sztuczki propagandowe ekipy tego człowieka zrobią sieczkę z mózgu Polakom. Należy domagać się dymisji natychmiast. Wpisz poparcie poniżej. Zastanówmy się jak wymusić dymisję.  Chyba nie chcesz aby Twoim premierem był zwykły kłamca i słaby narciarz?

Moraine

Za: Katastrofa smoleńska | http://lubczasopismo.salon24.pl/katastrofa/post/268833,i-kto-teraz-przeprosi-protasiuka-premier-jest-klamca

Skip to content