Aktualizacja strony została wstrzymana

Krzysztofowi Leskiemu o śniegu w Turynie – Mirosław Kokoszkiewicz

Zimowa olimpiada w Turynie odbywała się trzy miesiące od zaprzysiężenia rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Nikomu wówczas jeszcze się ni śniło, że za cztery lata media obśmieją wrednego Jarosław Kaczyńskiego udającego premiera rządu, wysyłającego Annę Fotygę i Antoniego Macierewicza do USA, jako udawanych ministrów spraw zagranicznych.

PO w czasie owej turyńskiej zimowej olimpiady miała już cały udawany rząd zwany „gabinetem cieni” z dwudziestką polityków udających ministrów, Janem Rokitą jako alternatywnym premierem i udawanego prezydenta Tuska. Nikomu jakoś wtedy nie było do śmiechu.

I właśnie w lutym 2006 roku odbyła się historyczna konferencja prasowa udającego ministra sportu, Mirosława Drzewieckiego, obarczającego „pisowską juntę” brakiem medali olimpijskich po trzech miesiącach rządzenia. W trakcie jej trwania gruchnęła wieść, że Justyna Kowalczyk zdobyła brązowy medal w biegu na 30 km.

Domaganie się obecności na posterunku prezydent Warszawy w trudnych dla stolicy zimowych chwilach jest mimo wszystko mniej absurdalne niż obwinianie istniejącego kilkanaście tygodni rządu o brak sukcesów polskich sportowców na odbywającej się właśnie olimpiadzie.

Wtedy jakoś zabrakło zdroworozsądkowego głosu dziennikarzy, a rząd przed masowym potępieniem przez naród uratowała właśnie Justyna Kowalczyk i Tomasz Sikora.

Jeżeli zdrowy rozsądek powraca do dziennikarskiej braci nawet po długich czterech latach to mimo wszystko trzeba się z tego cieszyć. Mam nadzieję, że jest to zmiana trwała i nie związana z tym, która opcja aktualnie sprawuje władzę.

Mirosław Kokoszkiewicz

Za: Kokos26 | http://kokos.salon24.pl/255265,krzysztofowi-leskiemu-o-sniegu-w-turynie

Skip to content