Aktualizacja strony została wstrzymana

Gumowa mistyfikacja mediów – Tomasz Terlikowski

Wypowiedź o prezerwatywach niewątpliwie nie była najszczęśliwsza (jeśli została adekwatnie przedstawiona). Ale nie chodzi tu o jej treść, a o to, że po raz kolejny dostarcza ona paliwa tym wszystkim, którzy za główny problem Kościoła uważają gumki, i którzy wykorzystują każdą okazję, żeby podważyć jasne i spójne nauczanie Kościoła w sprawie antykoncepcji.

Dlatego nie rozumiem, po co tego typu rozważania w ogóle w wywiadzie z Benedyktem XVI się znalazły. Jest bowiem całkowicie jasne, że teraz – przez najbliższe miesiące – będzie trwać medialne przekonywanie, że stanowisko Kościoła ulega zmianie, i że zapewne już następny papież zmieni „nieżyciowe” i „nierozsądne” stanowisko Kościoła w sprawie gumek. A zmiana ta dotyczyć będzie nie tylko „wyjątków”, ale również wszystkich innych sytuacji. I choć prawda jest taka, że jest to zwyczajnie niemożliwe, bowiem wyklucza to spójna antropologia katolicka, to kolejne osoby zostaną przekonane do tego, że antykoncepcja jest dopuszczalna. Takie przekonanie może zaś ich zaprowadzić do piekła, bowiem stosowanie antykoncepcji pozostaje grzechem ciężkim.

Nie sposób nie zadać również pytania, czy tego typu sugestie nie są rzeczywiście niebezpieczne dla zdrowia męskich prostytutek. Prezerwatywy bowiem – wbrew temu, co się sugeruje – nie chronią wcale przed zakażeniami, a jedynie zmniejszają ich ryzyko (a i to wcale nie tak bardzo). Z tych dwóch powodów nie rozumiem powodów, dla których Benedykta XVI zdecydował się na tak zaskakujące oświadczenie.

Sama jednak treść tej wypowiedzi (jeśli oddzielić ją od nieszczęśliwego możliwego jej wykorzystania) nie jest jednak specjalnie zaskakująca. Trudno bowiem nie zgodzić się, że w przypadku męskich prostytutek nie sposób mówić o celu antykoncepcyjnym prezerwatywy. Trudno o nim mówić, bowiem w przypadku aktów homoseksualnych (grzesznych z samej natury) nie ma mowy o poczęciu, któremu przeciwdziałać mogłyby prezerwatywy. Trudno także mówić o tym, że założenie gumki w tym przypadku w jakikolwiek sposób zmienia ocenę moralną tego typu działania. Homoseksualiści mogą sobie bowiem zakładać na członki, co tam im się żywnie podoba. A ich akty – bez względu na to, czy z gumką, czy nie – są grzechem ciężkim.

Nadzieje wielbicieli lateksu są zatem płonne. Benedykt w niczym nie zmienił stanowiska Kościoła. W niczym nie zmienił się również stosunek Kościoła do antykoncepcji. Jest ona złem, bowiem rozrywa jedność aktu małżeńskiego, zaprzecza językowi ludzkiej natury i wreszcie niszczy naturalną celowość ludzkiej seksualności. Nie bez znaczenia jest również to, że akceptacja antykoncepcji wzmacnia mentalność aborcyjną i przyczynia się do traktowania dzieci nie w kategoriach daru, ale zagrożenia. I już tylko te powody (pomijając jasne nauczanie papieskie, które w tej sprawie jest niezmienne) wystarczą, żeby mieć pewność. Stanowisko Kościoła w tej sprawie się nie zmieni.

Tomasz P. Terlikowski


Co Papież powiedział, a co napisały media

Pochwała wierności małżeńskiej, przypomnienie tradycyjnego nauczania Kościoła na temat antykoncepcji, zakaz święceń kapłańskich dla kobiet – o tym wszystkim mówi Benedykt XVI w wywiadzie dla Petera Seewalda. Ale media zauważyły tam tylko jeden krótki fragment, z którego zrobiły fałszywy przekaz dnia, sugerując, że papież odstępuje od negatywnego stosunku Kościoła wobec prezerwatywy.

Fragmenty nowej książki Ojca świętego już wywołały zamieszanie. Media donoszą bowiem, że papież uznał, iż prezerwatywy mogą się stać dopuszczalną metodą zabezpieczenia przez HIV. Prawda jest jednak taka, że papież wprost stwierdza, że jedyną metodą walki z AIDS pozostaje humanizowanie ludzkiej seksualności, a nie prezerwatywy.

Z opublikowanych, jak dotąd fragmentów, tylko dwa odnoszą się do ludzkiej seksualności. Benedykt XVI podkreśla, że korzystanie z prezerwatyw prowadzi do trywializacji seksualności. To właśnie z powodu prezerwatyw część z ludzi nie postrzega już seksu jako wyrazu miłości, a jedynie jako środek aplikowany samemu sobie. Walka z banalizacją seksualności jest wielkim wysiłkiem, który doprowadzić ma do zmiany takiego punktu widzenia na bardziej pozytywny.

W jednym z najczęściej komentowanych fragmentów Benedykt XVI przyznaje, że mogą istnieć wyjątkowe sytuacje, w których zastosowanie prezerwatywy będzie pierwszym krokiem na drodze do bardziej moralnego stylu życia. Przykładem są męskie prostytutki, które mogą stosować prezerwatywy, jako część profilaktyki, która ma ich doprowadzić do bardziej moralnego życia. W ich przypadku zastosowanie prezerwatyw (trzeba jasno powiedzieć, że nie z przyczyn antykoncepcyjnych) może być pierwszym aktem odpowiedzialności, który uświadamia im, że nie wszystko jest dozwolone, i że nie wolno robić wszystkiego, co się chce. Papież podkreśla także, że prezerwatywy nie są drogą do rozwiązania problemu AIDS. Jedyną metodą walki z tą chorobą jest bowiem humanizacja ludzkiej seksualności.

Papież zdecydowanie potępia również w tym wywiadzie wykorzystywanie seksualne dzieci przez duchownych, ale przypomina także, że część mediów chciała w tej kwestii nie tyle dobra ofiar czy oczyszczenia Kościoła, ile Jego dyskredytacji.

Całkowicie jednoznaczne są również opinia Ojca świętego na temat kapłaństwa kobiet. Benedykt XVI przypomina, że w tej kwestii Kościół nie może się kierować wolą ludzi, ale wolą Boga. A ta jest, jak przypomina papież, całkowicie jednoznaczna. Chrystus nie powołał na apostołów kobiet. Papież przypomina także dokument Jana Pawła II, w którym ten przypomniał, że Kościół nie ma władzy do wyświęcania kobiet.

TPT/CNA

Za: Fronda.pl

Za: Fronda.pl | http://www.fronda.pl/news/czytaj/terlikowski_gumowa_mistyfikacja_mediow | Terlikowski: Gumowa mistyfikacja mediów

Skip to content