Aktualizacja strony została wstrzymana

„Poprzez media dzieci, młodzież, dorośli są nieświadomie zatruwani rozmaitymi treściami i praktykami” – rozmowy z polskimi egzorcystami

Rozmowy z egzorcystami podczas ich spotkania w Niepokalanowie.

– Od kiedy w Polsce odnowiona została posługa księży egzorcystów?

Ks. Marian Piątkowski, koordynator posługi egzorcystów w Polsce:

– Przed 11 laty utworzyła się w Polsce grupa księży egzorcystów. Wynikło to z potrzeby, którą dostrzegaliśmy jako kapłani, a także z doświadczeń włoskich egzorcystów. W pierwotnym Kościele prawie w każdej większej parafii był egzorcysta. Między XVI a XVII w. przygasła ta praktyka z powodu pewnych nadużyć w tej dziedzinie.

Od 11 lat spotykamy się dwukrotnie w ciągu roku, by pogłębiać wiedzę o szatanie. Egzorcysta ma przede wszystkim bronić wiernych przed działaniem złego ducha. W teologii ta dziedzina w obecnych czasach jest zaniedbana. Stąd nasza troska o to, żeby dział demonologii był poważniej traktowany, zwłaszcza w seminariach, które mają przygotować teologicznie i teoretycznie przyszłych kapłanów.

– Jak odróżnić działanie złego ducha od choroby?

– Podczas naszych spotkań temat ten pojawia się dość często. Potrzebne jest dokładne rozeznanie, czy dany przypadek to działania złego ducha, czy raczej jakieś anomalie naturalne w postaci nerwic, psychoz. Ważną rzeczą jest także dzielenie się doświadczeniami. Dawniej doświadczony egzorcysta wychowywał sobie następcę. My zostaliśmy egzorcystami bez poprzedników. Oczywiście korzystamy z literatury zagranicznej i doświadczenia egzorcystów włoskich. Dzielenie się doświadczeniami to najlepszy sposób nabywania umiejętności w tej bardzo ważnej dla Kościoła posłudze.

Obecnie jest bardzo wiele w naszym kraju różnego rodzaju duchowych zagrożeń. Od czasu otwarcia granic do Polski wlewa się zło, które jako duszpasterze wyraźnie widzimy i staramy się mówić o jego skutkach. Często zupełnie nieświadomie ludzie natrafiają na duchowe zagrożenia. Poprzez media dzieci, młodzież, dorośli są nieświadomie zatruwani rozmaitymi treściami i praktykami, niezgodnymi z chrześcijaństwem i otwierającymi drogę złym duchom.

– Jakie są podstawy biblijne posługi egzorcysty?

O. Aleksander Posadzki:

– Ważne jest, abyśmy tej posługi nie wyrywali z kontekstu teologii, zgodnie z duchem encykliki Fides et ratio. Wszystkie praktyki egzorcysty są przede wszystkim zgodne z tradycją Kościoła. Nie tylko Biblia, ale cała tradycja ukazuje istnienie złego ducha, jako bytu osobowego, realnego i działającego na szkodę człowieka. Katechizm Kościoła Katolickiego wyraźnie potwierdza istnienie złego ducha, który jest bytem osobowym, a nie tylko symbolem.

O trybie mianowania egzorcystów mówi Kodeks Prawa Kanonicznego – kolejny dokument Kościoła.

Ks. Marian Piątkowski wspomniał o współpracy z lekarzami, psychiatrami. Zawsze poddajemy wnikliwej analizie każdy przypadek. Wszystko odbywa się w świetle racjonalności. Widzimy, że zło moralne jest ściśle związane z działaniem złych duchów. To, co nas niepokoi, to relatywizm moralny, który sprzyja zagrożeniom duchowym. Obecnie wytworzyła się w społeczeństwie swoista fascynacja złem, satanizm, poszukiwanie mocy poza kontekstem etyki czy moralności, zainteresowanie okultyzmem czy fałszywą mistyką. W następstwie wytworzyło się niebezpieczne dla człowieka pomieszanie pojęć w sferze kultury i religii, synkretyzm religijny, który myli się z ekumenizmem. Dzisiejszy człowiek myli religię z magią. Ten zamęt w sferze umysłowej i moralnej powoduje zagrożenia duchowe. Odróżniamy je dość wyraźnie od zagrożeń psychologicznych czy społecznych. Opętanie w religioznawstwie jest zaliczane do tzw. odmiennych stanów świadomości. Pamiętajmy, że tylko teologia ma prawo interpretować takie przypadki, stosując kryteria zgodne z nauką Kościoła.

Z pomieszania pojęć wynikają problemy związane z pomieszaniem duchowości z psychologią, pseudopsychologia. Na pseudonaukowych kursach często definiowane i omawiane są duchowe sprawy, co w konsekwencji prowadzi do niechrześcijańskiego spojrzenia na samego Chrystusa. To są problemy nie tylko związane z sektami czy nowymi ruchami religijnymi, ale też z pewną mentalnością, którą można odnaleźć w internecie, w grach komputerowych, w filmach, w kreskówkach dla dzieci. Te elementy, rzec można, swoistego amoralizmu, np. przedwczesnej seksualizacji młodzieży, dzieci, czy konsumpcjonizmu, czyli materialnego podejścia do rzeczywistości, są przejawem pogłębiających się zagrożeń. Jest też i druga strona, a jest nią fałszywa duchowość, wynikająca z pewnego pomieszania pojęć. Oczywiście patrzymy na te rzeczywistości w sposób integralny, unikając wyrywania z kontekstu.

Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka (KKK 2117).

– Ilu egzorcystów było w Polsce, gdy zaczynaliście spotkania, a ilu jest obecnie?

Ks. Andrzej Grefkowicz:

– Na początku nie prowadziliśmy żadnych rejestracji, a nawet sami mieliśmy problem z ustaleniem, czy pierwsze spotkanie miało miejsce w 1987 r. czy rok później. Było nas około 10 księży, zarówno egzorcystów, jak i zainteresowanych tym problem. Nie wszyscy byliśmy nominowani przez biskupa do posługi egzorcysty. W 1999 r. zgromadziło się już ponad 30 egzorcystów. Obecnie w Polsce jest nas ponad stu.

– Czym jest powodowany ten wzrost?

– Myślę, że wzrasta u wiernych świadomość zagrożeń duchowych. Jest także coraz większa świadomość, że różnego rodzaju depresje, lęki, koszmary nocne, które przeżywają, mogą być wynikiem działania złego ducha. Wielokrotnie nawet choroby, które nie są wytłumaczalne z punktu widzenia medycznego, mogą mieć przyczynę duchową i ludzie zaczynają szukać pomocy wśród księży. Stąd wzrasta potrzeba tych, którzy podejmą rozpoznanie tego typu zdarzeń.

Ks. Antoni Zieliński:

– Kilka lat temu sprawa czarów czy magii, które powodują, że człowiek się otwiera na złe duchy, była poruszana w telewizji bardzo rzadko. Obserwowałem jednak z biegiem lat powolny wzrost obecności tego tematu w mediach. Dziś mówi się o tym w telewizji dość dużo, i to na różnych kanałach. Nic więc dziwnego, że także egzorcystów musi być więcej.

Ks. Andrzej Grefkowicz:

– Dzisiaj w wielu środkach przekazu jeśli coś nie jest magiczne, to nie jest atrakcyjne. Nawet dla potrzeb marketingu dobrze jest użyć słów np. magia perfum, magiczne święta… Magia pojawia się więc jako coś pozytywnego.

Należy jednak pamiętać, że magia jest konkretną formą oddziaływania na siły ponadludzkie. Poprzez rytuały wpływa na nie dla uzyskania zaspokojenia jakichś ludzkich potrzeb.

Ks. Antoni Zieliński:

– Jeśli ktoś coś powie, a to okazuje się prawdą, np. wróżka czy Cyganka, to wtedy człowiek fascynuje się tym zjawiskiem. Problem ten Pan Jezus dawno już rozwiązał. W Ewangelii św. Marka jest mowa o tym, jak w synagodze człowiek opętany miał ducha nieczystego. Zaczął on wołać: „Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku, przyszedłeś nas zgubić, wiem, kim jesteś, Święty Boży. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego!” Człowiek opętany wiedział, kim jest Jezus. Ludzie wokół nie wiedzieli jeszcze, kim jest Jezus, a on wiedział. Zadajmy sobie pytanie: Skąd wiedział?

Mogę użyć drugiego porównania. Pan Jezus pyta Apostołów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” I wtedy św. Piotr odpowiada: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Odpowiedział tak samo, jak ów opętany człowiek, tylko opętanego Pan Jezus wyrzucił, a o Piotrze powiedział: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony, bo nie ciało i krew objawiły ci to, ale Ojciec mój, który jest w niebie”. Pochwalił Pan Jezus św. Piotra. Istnieją dwa źródła wiedzy: jedno jest od Boga, a drugie od złego ducha. Egzorcyści mają obowiązek pokazywać i uświadamiać, że to nie jest właściwe źródło wiedzy, pragnień, życia.

Ks. Andrzej Grefkowicz:

– Należy zadać sobie pytanie, na czym polega ta różnica, że korzystam z jednego bądź z drugiego źródła, skoro obydwa przekazują mi tę samą informację? Problem tkwi w tym, że należę do tego, kto mi przekazuje daną informację. Jeżeli ktoś świadczy mi usługi, to trzeba się liczyć z tym, że on za tę usługę każe sobie zapłacić. Dlatego też, gdy ktoś zwraca się do wróżki, jasnowidza, energoterapeuty, prosząc o jakąś usługę, jakąś wartość, to tak naprawdę prosi o pomoc nie daną osobę, czyli wróżkę czy energoterapeutę, ale tego, od kogo ta osoba ma nadludzkie zdolności. Faktycznie świadczy usługę nam ten, od kogo dana osoba otrzymała dar ponadludzkiej wiedzy. Zatem skoro usługę wyświadczył nam tak naprawdę zły duch, to ma on prawo rościć sobie pretensje do człowieka, któremu to uczynił. Od tego typu pseudoniewinnych spotkań i pomocy zaczynają się często różnego rodzaju dręczenia bądź zniewolenia.

O. Aleksander Posadzki:

– Konkretne informacje na temat, jak Kościół katolicki postrzega problem magii, okultyzmu, wróżbiarstwa, spirytyzmu czy medycyny magicznej, ezoterycznej, zawiera Katechizm Kościoła Katolickiego (2116, 2117). Media poruszając sprawę egzorcyzmów powinny podpierać się solidnymi materiałami, które można znaleźć w nim oraz w Kodeksie Prawa Kanonicznego.

Za: Rycerz Niepokalanej nr 9/2010, s. 228 | http://rycerz.franciszkanie.pl/articles.php?article_id=203 | Armia egzorcystów

Skip to content