Aktualizacja strony została wstrzymana

Posoborowie w Polsce: Ksiądz upomniany za… obronę Krzyża

Warszawska kuria zagroziła ks. Stanisławowi Małkowskiemu zakazem wykonywania obowiązków kapłańskich – donosi „Rzeczpospolita”. Wszystko przez to, że ksiądz odprawiał nabożeństwa pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim.

Wczoraj ksiądz Małkowski został wezwany do kurii warszawskiej, gdzie zakomunikowano mu, że ma zakaz odprawiania nabożeństw i modlitwy w tym miejscu – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Kapłan usłyszał także, że jeśli jeszcze raz tam się pojawi, zostanie ukarany zakazem wykonywania obowiązków kapłańskich.

Władze kurii potwierdziły, że ks. Małkowskiemu nakazano, by skoncentrował się wyłącznie na posłudze kapłańskiej na warszawskim Cmentarzu Północnym. Kanclerz kurii ks. Grzegorz Kalwarczyk powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że… ulica to nie jest miejsce do modlitwy.

Ks. Stanisław Małkowski od lat 60. walczył z komunizmem. Był jednym z sygnatariuszy Listu 59, w którym protestował przeciwko wprowadzeniu do Konstytucji PRL zapisu o kierowniczej roli PZPR i wieczystego sojuszu z ZSRR. Brał udział w głodówkach organizowanych przez opozycjonistów w kościele św. Marcina w Warszawie i kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Już wtedy za kontrowersyjne kazania i zbyt duże zaangażowanie polityczne był wielokrotnie napominany przez władze kościelne do zmiany swojego postępowania. W 1977 r. został pozbawiony przydziału do parafii.

W stanie wojennym ks. Małkowski został jednym z kapelanów podziemnej „Solidarności”. Zaprzyjaźnił się z bł. ks. Jerzym Popiełuszko. Za swą działalność, kazania oraz kontakty z opozycją był wielokrotnie nękany przez Służbę Bezpieczeństwa. Na początku lat 80. znalazł się na liście niewygodnych księży, których zamierzała zgładzić SB. Figurował na niej pod numerem pierwszym, przed księdzem Jerzym Popiełuszką.

III RP też nie była łaskawa dla duchownego. 24 stycznia 2007 r. ks. Małkowski został odwołany z posługi na Wólce Węglowej. Powodem decyzji był wywiad, którego udzielił dla programu Jerzego Zalewskiego „Pod Prąd” w TV Puls oraz wcześniejsze wystąpienia w telewizji w związku z mianowaniem metropolitą warszawskim arcybiskupa Stanisława Wielgusa. Usunięto go także z pracy w parafii św. Patryka na Gocławiu, gdzie był księdzem wspomagającym. W diecezji warszawsko-praskiej, na terenie której mieszka, odebrano mu prawo głoszenia homilii, prawo spowiadania oraz przyzwolono na odprawianie Mszy Świętych jedynie w koncelebrze. Dopiero po interwencji biskupa pomocniczego warszawskiego Mariana Dusia został przywrócony do posługi przy pogrzebach na cmentarzu na Wólce Węglowej.

(wg, „Rzeczpospolita”, Niezależna.pl, Wikipedia)

Ks. Małkowski: Krzyż został zbezczeszczony

– Funkcjonariusze publiczni nie mogą dysponować krzyżami, jak im się podoba. Doszliśmy do momentu, w którym należy przypomnieć słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego: Non possumus – mówi portalowi Fronda.pl ksiądz Stanisław Małkowski.

Ks. Stanisław Małkowski: Decyzja władz mnie nie dziwi. Jest ona konsekwencją ich polityki wobec krzyża i katastrofy smoleńskiej. Niestety, wynika ona również z błędnej postawy części hierarchów. Kilka dni temu Kościół zaapelował o odłączenie krzyża od polityki. Jednak oznacza to również odłączenie polityki od Chrystusa. A tylko on jest w stanie zrobić, by ze zła wynikło dobro. Przecież ludzie modlący się pod Pałacem między innymi właśnie tego chcą. Chcą, by ze zła, jakim była katastrofa smoleńska, wynikło jakieś dobro. I ono się dzieje, np. w postaci budzenia się ludzkich sumień. Jednak to może się dziać tylko mocą Chrystusa. W normalnym ludzkim porządku ze zła wynika tylko zło.

Również dla ludzi niewierzących krzyż jest symbolem miłości Chrystusa, Jego bezinteresownej ofiary.

Sposób, w jaki przeniesiono krzyż, jest jego zbezczeszczeniem. On został przecież poświęcony, obmodlony. Funkcjonariusze publiczni nie mogą dysponować krzyżami, jak im się podoba. To może prowadzić do sytuacji, w której oni będą decydowali, gdzie mogą stać krzyże, a gdzie nie.

Wydaje mi się, że doszliśmy do momentu, w którym należy przypomnieć słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego. On mówił, że gdy cesarz siada na ołtarzu należy wzywać: Non possumus.

Not. żar

Za: Fronda.pl

Za: niezalezna.pl | http://www.niezalezna.pl/article/show/id/38983 | KSIĄDZ UPOMNIANY ZA... OBRONĘ KRZYŻA

Skip to content