Aktualizacja strony została wstrzymana

Tablica na odczepnego

Odsłonięcie na ścianie Pałacu Namiestnikowskiego tablicy upamiętniającej smoleńskie ofiary jest drwiną z Polaków i kompromitacją rządzącej ekipy.

Jak można chyłkiem, zaskakując wszystkich, wbudować rzecz, która ma być hołdem tragicznie zmarłych ofiar? Pomysłodawcy i wykonawcy tego przedsięwzięcia chcieli najtańszym kosztem wygasić konflikt trwający od kilku tygodni.

Ja nie podważam słuszności takiej decyzji. Zdumiewa mnie tylko, że podejmowano ją w całkowitej konspiracji. Odsłonięcie tej tablicy powinno mieć wysoką rangę społeczną i polityczną.

Tablica, która miała w sensie symbolicznym i dosłownym zastąpić krzyż oraz uspokoić napięcia wokół katastrofy smoleńskiej, nie tylko nie załagodziła sytuacji, ani nie wpłynęła łagodząco na obrońców krzyża.

Jeśli można by jeszcze zrozumieć nieobecność polityków w czasie odsłonięcia, to nie można pogodzić się z tym, że nie zaproszono nikogo z bliskich ofiar tragedii. To dla nich mogłoby być, wielkie święto. Tymczasem, ze względów czysto politycznych, zignorowano ich. Wręcz zlekceważono. Tym samym, tak naprawdę, jest to także wyraz zepchnięcia tej tragedii na jakiś margines.

Administracja nowego prezydenta – Bronisława Komorowskiego, okazała się niezwykle sprawna w tworzeniu przedstawienia na miarę amatorskiego kabaretu. Zamiast tysięcy warszawiaków uczestniczących w uroczystym odsłonięciu tablicy, skrzyknięto kilku żołnierzy z kompanii reprezentacyjnej oraz jednego anonimowego księdza. Być może tego nie było w zamyśle ekipy pałacu, ale cała ta historia przez wielu może być odczytana jako rodzaj prowokacji i dalsze podsycanie konfliktu.

Jerzy Jachowicz
dziennikarz śledczy tvp.info

Za: TVPInfo | http://www.tvp.info/opinie/komentarze/tablica-na-odczepnego/2376678

Skip to content