Aktualizacja strony została wstrzymana

Węgrzy postawili się bankom

Węgry pod kierownictwem Victora Orbana nie zamierzają być w dalszym ciągu posłusznym wykonawcą zaleceń Międzynarodowego Funduszu Walutowego i wprowadzać kolejne drastyczne oszczędności, uderzające w społeczeństwo. W związku z tym zawieszone zostały w tym tygodniu rozmowy Budapesztu z MFW i wstrzymana wypłata ostatniej transzy kredytu, jaki w 2008 od MFW otrzymali socjaliści, czyli 5,5 mld z 25 mld euro. MFW i UE zażądały od Budapesztu, by ustalone wcześniej redukcje deficytu budżetowego pozostały niezmiennie. Deficyt budżetowy w br. powinien się utrzymać na poziomie 3,8 proc. PKB, a w 2011 roku – poniżej 3 proc. Aby cel ten został osiągnięty, Węgry powinny wprowadzić dodatkowe oszczędności. Rząd nie zgodził się jednak na dalsze zaciskanie pasa, więc rozmowy zakończyły się impasem. A to oznacza, że została wstrzymana wypłata ostatniej transzy pomocy z MFW.

Decyzja Węgrów spowodowała frustrację i nieukrywaną złość w siedzibie MFW, Fundusz sktytykował suwerenne państwo (!) za niepoważne podejście do reform. Co tak rozwścieczyło bankowców? Victor Orban zamiast „doić” obywateli, postanowił sięgnąć po pieniądze banków i z nich ściągnąć dodatkowy miliard euro. Opodatkowanie instytucji finansowych, zdaniem eurobankowców może mieć „zły wpływ na inwestycje i wzrost gospodarczy”, ale dlaczego, tego już nikt nie wyjaśnia, dogmat jest po to by go głosić a nie dowodzić. Węgrzy jednak w dogmaty nie wierzą a jak powiedział w poniedziałek minister finansów György Matolcsy, – Nie ma już miejsca na dalsze oszczędności kosztem ludności. W całą sprawę wmieszał się także EBC, który zaprotestował, gdy Węgrzy ogłosili pomysł, by najwyżsi urzędnicy nie mogli miesięcznie zarabiać więcej niż 2 mln forintów (9,2 tys. dol.). Oznaczałoby to bowiem obniżenie pensji szefa węgierskiego banku centralnego o 75 proc. EBC uznał, że to narusza niezależność banku.

Jeśli Węgrzy będą odrzucać „światłe” rady banków, muszą się liczyć z odwetem, agencja ratingowa Moody’s już obniżyła rating gospodarki węgierskiej, a giełdy od momentu zerwania rozmów z MFW notują spadki. Póki co banki jeszcze poczekają na przewidziane na 3 października, wybory lokalne, jeśli po nich nie nastąpi korekta polityki prawicowego rządu (czyt: większa uległość wobec MFW), do akcji wkroczy Soros a forint może mieć spore problemy.

Za: KonserVat | http://konservat.pl/?sp=art&art=0939&path=arty2010#nc | Węgrzy postawili się bankom

Skip to content