Aktualizacja strony została wstrzymana

Unia Wolności jak bumerang

Prezydent elekt Bronisław Komorowski, który wywodzi się z Unii Wolności, będzie budował swój obóz polityczny w oparciu o ludzi z tego środowiska

Coraz więcej mówi się o ludziach, którzy będą tworzyć otoczenie nowego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Obserwując kampanię wyborczą, skład komitetu poparcia dla kandydata PO, można dostrzec, że prezydent elekt wraca do osób, które poznał na początku swojej kariery politycznej, czyli do działaczy Unii Demokratycznej i następnie Unii Wolności.

Formalnie Unia Wolności już nie istnieje, w 2005 r. została przekształcona w Partię Demokratyczną – demokraci.pl., ale czy rzeczywiście zniknęła na dobre ze sceny politycznej? Czy ludzie wywodzący się z tego środowiska nie mają wpływu na aktualny kształt polskiej polityki? Czy nieboszczka Unia Wolności, jak nazywają ją niektórzy publicyści, nie odradza się na polskiej scenie politycznej w kolejnych wcieleniach?

Unia Wolności – geneza

Unia Wolności powstała 23 kwietnia 1994 r. na kongresie zjednoczeniowym w Warszawie w wyniku połączenia dwu ugrupowań: Unii Demokratycznej i Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Partie składowe UW funkcjonowały już od 1990 roku. Pierwsza z nich – Unia Demokratyczna, została powołana jako jednolite ugrupowanie po wyborach prezydenckich w 1990 r. przez wywodzące się z „Solidarności” środowiska wspierające kandydaturę na urząd prezydenta ówczesnego premiera Tadeusza Mazowieckiego. Powstanie UD było odpowiedzią na utworzenie latem tego roku Porozumienia Centrum. Partia była dość oryginalnym tworem, który grupował ludzi o różnych poglądach politycznych: od lewicowo-socjaldemokratycznych, przez liberalne i chadeckie, po liberalno-chrześcijańskie i konserwatywne. W 1992 r. UD znalazła się w opozycji do rządu Jana Olszewskiego, w tym czasie rozpoczęła również bliską współpracę z Kongresem Liberalno-Demokratycznym wywodzącym się z gdańskiego środowiska młodych liberałów. Kongresowi przewodzili m.in. Donald Tusk, Jan Krzysztof Bielecki, Janusz Lewandowski. Krótko liberałowie wchodzili w skład kierowanego przez braci Kaczyńskich Porozumienia Centrum, które stanowiło wtedy luźną federację różnych nurtów politycznych. KLD, podobnie jak środowisko PC, poparł kandydaturę Lecha Wałęsy na prezydenta. Drogi Kongresu i PC rozeszły się w momencie przekształcenia tego ostatniego w jednolitą partię o chadeckiej orientacji. W Sejmie I kadencji liberałowie obsadzili 37 mandatów, stanęli w opozycji do gabinetu Jana Olszewskiego, zaś w rządzie Hanny Suchockiej otrzymali cztery teki ministerialne. W wyborach parlamentarnych w 1993 r. politycy KLD ponieśli klęskę, nie udało się im nawet przekroczyć 5-procentowego progu wyborczego i tym samym znaleźli się poza Sejmem. Obawiając się marginalizacji, przywódcy Kongresu zdecydowali się w kwietniu 1994 r. na zjednoczenie z Unią Demokratyczną. W wyniku fuzji powstała Unia Wolności. Na pierwszego jej przewodniczącego został wybrany dotychczasowy lider UD Tadeusz Mazowiecki, a jego zastępcą – szef KLD Donald Tusk.

Unia Wolności – dekompozycja

W styczniu 1997 r. UW opuściła grupa działaczy, m.in. Jan Maria Rokita i Bronisław Komorowski, którzy utworzyli następnie Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. W wyniku wewnątrzpartyjnych wyborów w grudniu 2000 r. nowym przewodniczącym UW został Bronisław Geremek, który pokonał Donalda Tuska. Reakcją na to było odejście z partii części jej członków, wywodzących się głównie z dawnego KLD, a potem współtworzących Platformę Obywatelską. Rozpoczęto starania w celu powołania nowego ugrupowania. Inicjatorami przedsięwzięcia było trzech polityków – Donald Tusk, Maciej Płażyński oraz Andrzej Olechowski. W Hali Olivia w Gdańsku odbył się zjazd założycielski nowego ugrupowania – Platformy Obywatelskiej, łączącej część działaczy AWS skupionych wokół Płażyńskiego, ludzi zaangażowanych w kampanię wyborczą Olechowskiego oraz zwolenników Tuska z UW. Pomysłodawców nowej partii zaczęto określać mianem „trzech tenorów”. Unia straciła większość działaczy młodzieżówki, która wypowiedziała umowę stowarzyszeniową z UW i zaangażowała się w organizowanie Platformy. Nowa partia, w założeniu jej liderów, miała być ugrupowaniem nowoczesnym, o nastawieniu proeuropejskim, pozbawionym „nadęcia” i „salonowości” Unii Wolności. Wielu polityków Platformy pamiętało metody rządzenia partią stosowane przez Bronisława Geremka. Pisano wtedy, że „zachował się on jak 'mały dyktatorek’, który chciał Tuskowi i innym liberałom dobitnie pokazać, kto tu rządzi”.

Unia Wolności – powrót

Tymczasem w ostatnich miesiącach coraz więcej ludzi z dawnej Unii Wolności czy funkcjonującej obecnie Partii Demokratycznej dołącza do ugrupowania Donalda Tuska. Naturalną skłonność do współpracy z ludźmi z UD i UW ma prezydent elekt Bronisław Komorowski, który sam wywodzi się z tego środowiska i w oparciu o dawnych znajomych będzie budował nowy obóz polityczny, być może konkurencyjny dla związanej z Tuskiem części Platformy. Przykładem tego jest mianowanie Jacka Michałowskiego szefem Kancelarii Prezydenta po śmierci Władysława Stasiaka w katastrofie pod Katyniem, a także symboliczne zwrócenie się Komorowskiego podczas wieczoru wyborczego ze szczególnymi podziękowaniami do Władysława Bartoszewskiego i Tadeusza Mazowieckiego. Tego ostatniego prezydent elekt uważa za swego politycznego nauczyciela.
Obserwując przebieg ostatniej kampanii prezydenckiej, a także powyborczy krajobraz ma się nieodparte wrażenie, że coraz częściej zamiast nowej, „postępowej” Platformy można dostrzec starą, ale nadal czynną Unię Wolności.

Dr Ewa Rzeczkowska

Dr Ewa Rzeczkowska jest historykiem, prawnikiem, pracownikiem Katedry Historii Najnowszej KUL Jana Pawła II.

Za: Nasz Dziennik, Piątek, 16 lipca 2010, Nr 164 (3790) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100716&typ=my&id=my82.txt

Skip to content