Aktualizacja strony została wstrzymana

Symbol czasów PRL: dom postawiony do góry nogami

Nikt u nas nie udostępnia swojego mieszkania do zwiedzenia po okazaniu biletu. Rekordy popularności bije za to kaszubski dom postawiony na głowie.

 
 
 
 
źródło: Agencja Gazeta
 

Dom zbudowano z drewna. Stoi w Szymbarku (woj. pomorskie). Jest naturalnych rozmiarów, ale został postawiony na dachu. Jedną stroną wbito go na metr w ziemię. Z fundamentów wystają kawałki rur i kabli. Z daleka wygląda jak przewrócona makieta.

Tymczasem jest jak najbardziej prawdziwy. Na jego rzeczywiste fundamenty (nie te, które spełniają rolę dachu) zużyto ok. 200 metrów sześciennych betonu. Cały budynek został wzmocniony stalową konstrukcją, a jego wykonanie trwało cztery razy dłużej i kosztowało kilka razy więcej niż budowa „normalnego” drewnianego domu tej wielkości.

Do domu na głowie wchodzi się przez okno szczytowe, a wewnątrz trzeba poruszać się po suficie. Jego powierzchnia jest nieco pochyła, gospodarze więc ostrzegają: można tu mieć poważne problemy z błędnikiem. Pokoje są urządzone w stylu realnego socjalizmu. Znajdziemy tu toaletę z lat 70., pokój telewizyjny i kredens z kryształami oraz popularne w ówczesnym czasie małe fotele z drewnianymi poręczami i ławę. Z telewizyjnego odbiornika usłyszymy słowa komunistycznej propagandy ze słynnym zdaniem: „Pomożecie? – Pomożemy!”. To dziwaczne miejsce jest bowiem w intencji pomysłodawców symbolem czasów PRL, gdy rzeczywiście wszystko było postawione na głowie.

Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Daniel Czapiewski, założyciel Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Jego dom promuje turystycznie region Kaszub znakomicie, bo choć stoi dopiero nieco ponad rok, już odwiedziło go niemal 400 tys. osób, a wnętrza pokazywała BBC News.

Dla porównania, według statystyk, kopalnię w Wieliczce odwiedza rocznie 1,1 miliona osób, a zamek w Malborku 500 tysięcy osób. Z tego m.in. powodu kapituła XI Gdańskich Targów Turystycznych uznała dom na głowie za turystyczną atrakcję roku.

 

Za: Rzeczpospolita | Monika Janusz-Lorkowska 27-08-2008, ostatnia aktualizacja 27-08-2008 07:47
„Polski dom do góry nogami”

(Podkreślenia pochodzą od redakcji BIBUŁY)

 

KOMENTARZ BIBUŁY: Gratulujemy tego sympatycznego pomysłu, jakkolwiek nie możemy powstrzymać się od jednej uwagi. Otóż podobnych – i ciągle żywych – symboli PRL-u jest w Polsce znacznie więcej, wystarczy spojrzeć na pierwsze-lepsze blokowisko ażeby uświadomić sobie prymitywizm architektoniczej szkoły („modernistów”), sięgających wprost do koncepcji rewolucyjnych żydowskich architektów początków XX wieku zauroczonych ideą markistowskiej urawniłowki. Stąd nie powinno dziwić, że takie same blokowiska powstawały tak w krajach pod komunistycznym zaborem, jak i w „zachodniej” Francji czy w Stanach Zjednoczonych, bowiem wszędzie tam wydziały architektoniczne zagarnięte zostały przez rewolucyjnych lewaków.

Rewolucyjne umysły tworzą rewolucyjne ideologie, a te generują rzesze rewolucyjnych architektów projektujących domy bez duszy, domy nie do życia.

 


 

Skip to content