Po raz pierwszy, od kiedy w austriackich szkołach prowadzona jest katecheza, w jednej z placówek edukacyjnych nie znalazła się trójka katolickich dzieci, które mogłyby uczęszczać na lekcje religii. Gdyby „rzutem na taśmę” nie znalazł się brakujący uczeń, w szkole nie byłoby katolickiej katechezy.
Od dwudziestu lat, by w austriackiej szkole przeprowadzić lekcję religii któregoś z prawnie uznanych wyznań, musi uczęszczać do niej co najmniej trzech uczniów przyznających się do danej religii. W jednej ze szkół podstawowych w stolicy kraju, Wiedniu, na rok szkolny 2010/2011 zapisanych było… jedynie dwóch katolickich uczniów. Dopiero znalezienie dodatkowego małego katolika uratowało katechezę w placówce.
Według wiedeńskiego kuratorium wśród 200 tysięcy dzieci w wieku szkolnym w stolicy jedynie 100 tysięcy to katolicy. Drugą co do wielkości grupą wyznaniową jest 35 tysięcy dzieci muzułmanów, z kolei 21 tysięcy to dzieci ateistów. Reszta to wyznawcy innych religii. Według urzędników 40-45 proc. bezwyznaniowców uczestniczy jednak w katolickiej katechezie na zasadzie dobrowolności.
W pierwotnie katolickiej Austrii obecnie 66 proc. to chrześcijanie wyznania rzymskiego. Protestanci stanowią ok. 4 proc. mieszkańców kraju, podobnie jak muzułmanie, zaś prawosławni – 2 proc.
sks/Kath.net