Aktualizacja strony została wstrzymana

Co dalej z polskim barakiem w Unii?

Miałem już więcej nie pisać o katastrofie w Smoleńsku, a skupić się na polityce bieżącej.

Niestety cień Smoleńska nadal rzuca się na Polskę. Zadziwia przy tym skrajnie jednostronna polityka informacyjna wielu znanych stron internetowych. Klasycznym przykładem może tutaj być popularna i poczytna „Bibuła” sama siebie określająca jako „pismo niezależne”. „Niezależne” od czego czego lub kogo – chciałoby się ostatnimi czasy zapytać. Bo dobór artykułów o Smoleńsku jest „niezależny” od obiektywizmu i poczucia bezstronności.

Bibuła zalewa czytelników dziesiątkami tekstów o Smoleńsku, z których 99% ma za zadanie wykazanie winy rosyjskiej. Są to, takie odnoszę wrażenie, artykuły pisane na zamówienie i na zadany temat – wykazać, że winę za Smoleńsk ponoszą Ruscy.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że katastrofa w Smoleńsku nie zdarzyła się przypadkowo.

Sytuacja polityczna przed Smoleńskiem była zdecydowanie niekorzystna dla okupujących polską scenę polityczną PO i PiS. PO, skompromitowana aferami stoczniową i hazardową była przez większość społeczeństwa w sposób całkowicie zasłużony i słuszny postrzegana jako szajka aferzystów i „lodziarzy”. Na portalach niezależnych oskarżano ją wręcz o celowy sabotaż gospodarczy i o celowe  niszczenie przez nią polskiej gospodarki na polecenie brukselskich komisarzy.

PiS natomiast ogromnie stracił na popularności za sprawą wniesionego przez tę partię na forum sejmu wniosku o wypłacenie przez Polskę żydowskim organizacjom roszczeniowym  odszkodawań za majątki pomordowanych przez Niemców polskich Żydów. Dodatkowo na negatywny obraz PiS wpływały niepopularne w wielu środowiskach wyczyny Lecha Kaczyńskiego. Z jednej strony ślepo angażował się on we wszystkie możliwe prowokacje antyrosyjskie sterowane z Waszyngtonu lub Tel Awiwu. Jako przykłady podam np. bezwarunkowe poparcie Kaczyńskiego dla gruzinskiej prowokacji sprzed dwóch lat. Albo poparcie udzielane proamerykańskiemu miłośnikowi Bandery, Juszczence. Czy wreszcie ośmieszający Kaczyńskiego udział w nagonce na Łukaszenkę z wykorzystaniem agentki i prowokatorki, Andżeliki Borys.

Lech Kaczyński był ślepo proamerykański i jeszcze bardziej ślepo prożydowski. [link]

O jego zasługach dla żydostwa można czytać tutaj [link]

Dodam jeszcze radosne powitanie przez Kaczyńskiego zalegalizowanej ponownie w Polsce, a zdelegalizowanej w czasach II RP żydowskiej loży B”nai B”rith. [link]

Przy czym, co jest istotne a mało znane – PiS, PO i lewica spotykali się w fundacji żydowskiego „filantropa” Sorosa dogadując się i uzgadniając politykę niedopuszczenia do głosu „wykluczonych”. [link]

Sytuacja w Polsce powoli dojrzewała do stanu odrzucenia przez większość społeczeństwa PO i PIS jako partii reprezentujących obce, sprzeczne z polską racją stanu, interesy obcych (Unii, USA, Izraela). Katastrofa w Smoleńsku, umiejętnie wspomagana medialnie wywołała trwający nadal amok irracjonalnego prokaczyńskiego, podejrzanie koszernego „patriotyzmu”. To z kolei wzmocniło ginące poparcie dla PO ze strony wykształciuchów straszonych widmem dojścia do władzy katoli-homofobów i ciemnogrodu. „Wykluczonych” ponownie zepchnięto  na margines.

W polityce globalnej bez zmian. USA, będące marionetką światowej lichwy i ideologów NWO realizuje ich program zdobycia absolutnej dominacji na świecie. [link]

Najtrudniejszym problemem jest dla nich Rosja. Putin nie przejawia ochoty bycia marionetką polityczną w rękach żydowskiej lichwy i ideologów NWO. Nie słucha poleceń płynących od Bilderberga. Ze względu na jej potencjał atomowy atak na Rosję jest niemożliwy. Z budowy „tarczy” ze względów finansowych niebotycznie zadłużona USA zrezygnowała. Otoczenie szczelną tarczą ogromnej Rosji przerasta finansowe możliwości amerykańskiego prawie że bankruta. Osłabianie pozycji Rosji prowadzone jest w związku z tym mniej kosztownymi metodami.

Katastrofa w Smoleńsku znacznie pogorszyła wizerunek Rosji. Zwłaszcza w oczach tych, którzy słuchają podszeptów amerykańskiej agentury wpływu, rzucającej podejrzenia na celowe spowodowanie katastrofy przez Rosjan.

Rosja jest ostatnim państwem na świecie, które z tej katastrofy wyniosło(by) jakąkolwiek korzyść. Natomiast bezsporną korzyść wynieśli z katastrofy ideolodzy NWO chcący zdominować świat, w tym i Rosję. Dzięki katastrofie Rosję postawiono pod pręgierzem oskarżeń i pomówień o straszliwą zbrodnię.

Dlaczego, pytam się, bandycki napad wojsk Izraela na morski konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy tak szybko został zapomniany? Izrael w niedopuszczalny sposób, łamiąc wszelkie prawa i konwencje zaatakował obce statki w strefie międzynarodowej! Zginęli nieuzbrojeni cywile, obcokrajowcy! A sprawa bardzo szybko ucichła! Agentura wpływu ją medialnie wyciszyła.

Natomiast sterowana tą samą agenturą wpływu nagonka na Rosję trwa już od dwóch miesięcy.

Jest to obecnie o tyle istotne, że zepchnięta została na plan drugi sprawa bankructwa Grecji i odpowiedzialności za to Unii i bandyckiego systemu bankowego obowiązującego w Europie i na świecie. [link]

Istniała przed Smoleńskiem szansa na wytworzenie się w Polsce silnego lobby antyunijnego, optującego za opuszczeniem przez Polskę Unii (będącej etapem na drodze do dyktatury NWO). Dla wielu Polaków bolesna jest świadomość tego, że Polska jest niesuwerennym barakiem „eurokołchozu”. Obecna propaganda oskarżająca Rosję o winę za Smoleńsk jest na rękę jedynie światowej mafii rządzącej i Unią. Jeśli się Polakom wmówi, że Rosja to państwo zbrodnicze, mordujące naszych polityków, to jedynym „wyjściem” będzie jeszcze mocniejsze związanie się Polski z Unią, NATO i USA (które w domyśle będą nas przed zakusami zbrodniczego Putina bronić i osłaniać).

Dlaczego nikt z ważnych polityków nie nazwie hańbą dla Polski udział polskiego wojska w okupacji Afganistanu (a wcześniej w okupacji Iraku)? Obie brudne amerykańskie wojny wywołane pod wyssanymi z palca pretekstami nie mają nic wspólnego z polską racją stanu. A wręcz przeciwnie. Pomagamy światowemu żandarmowi w zniewalaniu innych krajów. Jesteśmy pomagierem okupanta! Nawet „niezależne” portale prawie że nie poruszają tej haniebnej dla nas sprawy.

Ze zdumieniem natomiast czytam artykuły rozsądnych zdawałoby się publicystów przekonujących nas o ogromnym wpływie rosyjskiej agentury w Polsce. Wiele z takich artykułów publikuje także Bibuła. A przecież Polska jest wystarczająco długo w NATO i w Unii, aby agentura Zachodu, naszego nowego Wielkiego Brata, zalała Polskę nieomal całkowicie. Agenturę Rosji prawie doszczętnie wykoszono. Rosja ma zapewne nadal w Polsce swoich agentów (i vice wersa), ale jej agentura ma znikome wpływy. Natomiast agentura USA, Izraela i Brukseli ma wpływy o wiele większe i decydujące. Dziwne, że naszym demaskatorom prawie nieistniejącej agentury Putina agentura USA i Izraela nie przeszkadza. Nawet nagłaśniana przez Stanisława Michalkiewicza agentura Niemiec nie ma aż takiego wpływu, jaki on czytelnikom wmawia. Merkel została wybrana kanclerzową po tym, gdy jako dobrze zapowiadający się polityk była zaproszonym gościem u Bilderberga. Nie jest ona samodzielną „mężową stanu” a jedynie wykonawczynią poleceń jej przełożonych, którzy zza kulis pociągają za sznureczki. Także BND i inne niemieckie służby podlegają pod rozkazy ideologów NWO. Decydujący wpływ na sprawy Polski wywierany rzekomo przez Merkel i Putina za pomocą niemieckiego i rosyjskiego wywiadu, opisywane przez Michalkiewicza są tylko jego literacką fikcją. Agentura USA i Izraela ma o wiele większe wpływy niż Niemcy. A zimny czekista Putin i jego razwiedka wpływają na Polskę jedynie w  wyobraźni pana Michalkiewicza.

W najbliższych wyborach prezydenckich i późniejszych parlamentarnych gra idzie o to, czy zejdziemy z samobójczej, wmówionej nam jako jedynie słusznej,  drogi likwidacji suwerenności państwa na rzecz Unii, będącej etapem na drodze do NWO – światowej dyktatury. Z depopulacją włącznie. Bo ideolodzy NWO nie ukrywają ich zamiarów. Metodycznie, przy pomocy smug chemicznych, GMO, Codexu Alimentarius, chorób, szkodliwych szczepionek i innych zbrodniczych pomysłów zamierzają oni zmniejszyć liczbę mieszkańców Ziemi do 700 milionów – 1,5 miliarda ludzi.

Jakiekolwiek straszenie nas Rosją świadczy albo o głupocie, albo o ślepocie, albo o działalności agenturalnej na rzecz Zachodu. Któremu na rękę jest utrzymywanie Polaków w strachu przed Rosją. Bo to daje im gwarancję ich dominujących wpływów w naszym zniewolonym, rozkradanym i dewastowanym na ich rozkazy baraku.

Kuriozalnie i schizofrenicznie zabrzmiał artykuł Mirosława Kokoszkiewicza o „reżimowych dziennikarzach” opublikowany w „Bibule”. [link]

Ta sama Bibuła pisała kiedyś o powiększaniu żydowskich wpływów w mediach: [link]

To zjawisko nie ominęło Polski. Media u nas opanowane są przez prozachodnią, prounijną, proamerykańską i przede wszystkim prożydowską agenturę. A tutaj nagle Kokoszkiewicz odkrywa prorosyjskich reżimowych dziennikarzy!!!

Reżimowi (prożydowscy, proamerykańscy i prounijni) dziennikarze wiedzą, że sprawa ze Smoleńskiem jest śliska. Być może Rosjanom uda się wykazać, że za zamachem nie stoją rosyjskie służby. Dlatego „reżimowe” zażydzone, prozachodnie  media sprawę odpuszczają. Jedynie w internecie agentura wpływu i użyteczni idioci pracują „całą naprzód”. Aby minimalizować wpływy portali opowiadających się za antyunijną, antyzachodnią, suwerenną Polską i Polską Racją Stanu. A nie za Kaczyńskim, Komorowskim czy innym prozachodnim agentem obcych interesów w Polsce.

Jeszcze jedna sprawa. Krąży w internecie tekst „śledztwa” przeprowadzonego przez internautów. [link1] [link2]

Tekst ten można skomentować tak:

Skoro mamy takich świetnych śledczych-internautów, to dlaczego nie przeprowadzili oni wcześniej śledztwa w sprawie zabójstwa gen. Papały, w sprawie uprowadzenia i zabójstwa K. Olewnika, czy zamachów na WTC, zamachów w Londynie i w Madrycie?

W sprawie Smoleńska powinni dokładnie przeprowadzić śledztwo, kto i dlaczego nagrał i puścił w internecie filmik z odgłosami sugerującymi dobijanie przez FSB rannych pasażerów! A także powinni zbadać, kto i dlaczego rozpuszczał informacje, że domniemanego autora filmiku nieznani sprawcy (w domyśle KGB) zamordowali na Ukrainie!

Ponadto w dobrze przeprowadzonym śledztwie muszą być jasno wykazane motywy zbrodni. A ja po prostu nie widzę ani jednego motywu, ani jednej korzyści dla Rosji i dla Putina. Natomiast widzę ogromne korzyści wynikłe z katastrofy i rzucenia podejrzeń na Rosję dla (będącej instrumentem w rękach ideologów NWO) USA.

Nie jestem rusofilem, a tym bardziej sowietofilem. Mojego dziadka (ze strony matki) zatłukli kolbami krasnoarmiejcy „wyzwalając” ziemie śląskie.

Mimo to nie jestem zaślepionym rusofobem.

Andrzej Szubert

KOMENTARZ BIBUŁY:  Uważny Czytelnik znajdzie na łamach BIBUŁY teksty z różnych źródeł, prezentujące różne opinie. To, że ostatnimy czasu publikowane były artykuły wskazujące na udział służb rosyjskich w katastrofie smoleńskiej, nie oznacza, że wydarzenie to nie dokonane zostało bez współudziału bądź jedynie przyzwolenia innych służb. Jednak sposób prowadzenia śledztwa przez stronę rosyjską wskazuje jednoznacznie, że mamy do czynienienia z próbą zatarcia śladów prowadzących do czegoś kompromitującego. Od pierwszych dni – i zdaje się jako pierwsi – wskazaliśmy na porównanie do sytuacji odkrycia grobów katyńskich przez Niemców, kiedy to natychmiast zwołano międzynarodową komisję z udziałem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, właśnie celem ukazania niewinności Niemiec. Tego samego należało oczekiwać od Rosji w przypadku katastrofy smoleńskiej, aby oczyściła się ona z natychmiast narzucających się skojarzeń. Nie uczyniono tego, jednakże wytykanie tych zaniedbań i wskazywanie na takie zachowanie, tylko złośliwy mógłby nazwać rusofobią.

BIBUŁA jak mało które pismo zajmuje się również trudną problematyką żydowską i np. właśnie jako pierwsze pismo doniosło o reaktywowaniu się w Polsce wspomnianej przez Autora loży B’nai B’rith. BIBUŁA wskazywała również na filosemickie skrzywienie ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, krytykowała Go za wprowadzenie nowej antychrześciajńskiej tradycji zapalania świeczek na święto Chanuki, itp.

Kolejny zarzut Autora, jakoby „Internauci” nie zajęli się np. wydarzeniami 9-11, jest również chybiony: BIBUŁA była znów pierwszym pismem, które zajęło się tą problematyką, już w kilka miesięcy po wydarzeniach publikując kilkudziesięciostronicową analizą przyczyn, przebiegu i skutków 9-11. Warto dodać, że red. Lech Maziakowski wygłosił kilkugodzinną prelekcję  na temat wydarzeń 9-11 w Centrum Polsko-Słowiańskim w Nowym Jorku.

I właśnie taka odważna prezentacja szerokiego wachlarza faktów, stanowi o niezależności pisma. Oczywiście, nie wszystkim taka opcja się podoba, choć wszelka krytyka zawsze witana jest w gronie Redakcyjnym jako inspirująca reakcja. Za którą dziękujemy.

Komentarz do komentarza „Bibuły”

Bibuła, jeden z najpoczytniejszych portali, zamieściła mój artykuł i opatrzyła go komentarzem.

http://www.bibula.com/?p=22903

Dziękując Bibule za „zauważenie” mojego tekstu, odpowiadam niniejszym komentarzem na komentarz Bibuły.

Bibuła ma ogromne i niepodważalne zasługi w propagowaniu wielu świadomie pomijanych i zatajaych przez oficjalne media zdarzeń w Polsce i na świecie. Ma także ogromne zasługi w nagłaśnianiu problematyki polsko-żydowskiej. Sam o wielu sprawach i problemach dowiadywałem się właśnie czytając Bibułę. Za tę działalność edukacyjną jestem redakcji Bibuły wdzięczny i mocno zobowiązany.

Jednakże od momentu katastrofy w Smoleńsku zauważyłem coraz to większą i narastającą stronniczość i nieukrywaną rusofobię tego portalu. Wprawdzie jeszcze w kwietniu Bibuła  wydrukowała mój tekst dot. Smoleńska: „Wypadek czy zamach? A jeśli zamach to czyj – FSB czy CIA?”

http://www.bibula.com/?p=21013

Od tego czasu jednak prezentowała Bibuła obraz coraz bardziej stronniczy. W ramach przeciwwagi przeciwko jednostronnemu relacjonowaniu sprawy Smoleńska wysłałem kilkakrotnie redakcji Bibuły kilka innych moich tekstów dotyczących Smoleńska. Nie uważam, aby były stronnicze czy nic nie warte, gdyż kilka z nich było drukowanych na innych, niezależnych portalach.

A więc mój list otwarty do prof. Jacka Trznadla z apelem o umiar i cierpliwość:

http://wsercupolska.org/joomla/index.php/pastwo/5-panstwo/2588-andrzej-szubert-list-otwarty-do-profesora-dra-hab-jacka-trznadla.html

http://wirtualnapolonia.com/2010/05/10/list-otwarty-do-profesora-dra-hab-jacka-trznadla/

http://marucha.wordpress.com/2010/05/10/list-otwarty-do-profesora-dra-hab-jacka-trznadla/

Albo tekst o międzynarodowym kontekście Smoleńska:

http://judeopolonia.wordpress.com/2010/05/15/polityka-swiatowa-a-zamach-w-smolensku/

http://marucha.wordpress.com/2010/05/15/polityka-swiatowa-a-zamach-w-smolensku/

http://radiopomost.com/index.php?option=com_content&task=view&id=11407&Itemid=42

Poruszałem też problematykę rusofobii w poniższym tekście:

http://marucha.wordpress.com/2010/05/30/smolensk-katyn-cia-kgb-polska-rusofobia/

http://wsercupolska.org/joomla/index.php/warto-przeczyta/6-warto-przeczytac/2737-andrzej-szubert-smolesk-katy-cia-kgb-polska-rusofobia.html

I ponownie w kolejnym tekście:

http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=3599&Itemid=56

http://www.radiopomost.com/index.php?option=com_content&task=view&id=11565&Itemid=42

http://wiernipolsce.wordpress.com/2010/06/06/dylemat-wyborczy-%e2%80%93-nwo-czy-dymiacy-nagan-putina/

W międzyczasie jednostronnej rusofobicznej relacji Bibuły nie powstrzymała nawet jej własna „wpadka„. Bibuła zamieściła tekst o oficerach BOR, których rzekomo ukarano za ich obronę ciała prezydenta. Krótko później Bibuła zmuszona była tekst ten zweryfikować jako nie odpowiadający prawdzie.

http://www.bibula.com/?p=21600

Najpóźniej w tym momencie redakcja Bibuły powinna się zorientować, że komuś celowo zależy na nagonce na Rosjan, do czego używane są nawet celowo rozpuszczane kłamstwa. Bibuła mimo tej wpadki nadal prowadziła i prowadzi jej irracjonalną anryrosyjską propagandę.

W tym miejscu wyjaśniam:

Nie jestem miłośnikiem Putina i sam pisałem, że Rosji należy patrzeć na ręce. Rosja nie jest wolna od mocarstwowych skłonności. Ale w obecej sytuacji, gdy Polska jest ubezwłasnowolniona przez UE i Brukselę, (a te są jedynie etapem do narzucenia światu dyktatury NWO) uprawianie antyrosyjskiej propagandy szkodzi polskiej racji stanu. Choćby z tego powodu, że być może właśnie Rosja jest w stanie obronić Polskę i świat przed zakusami ideologów NWO. A także przed ich zbrodniczymi planami depopulacji, jak i ich planami chipowania w przyszłości ludzi-niewolników.

Pisząc o katastrofie zapomniano w Bibule o pomysłach ideologów NWO i zagrożeniach płynących z GMO, Codexu Alimentarius, czy smug chemicznych. A te nie są „wynalazkiem” Rosjan.

Nawet bandycki napad izraelskich komandosów na humanitarny konwój tylko na krótko zakłócił Bibule uprawianie jej antyrosyjskiej propagandy.

Rosjanie są postawieni pod ogromną opresją w związku ze śledztwm. Cokolwiek zrobią, czy czegokolwiek nie zrobią, byli, są i będą atakowani i krytykowani. Kto chce psa uderzyć, kija zawsze znajdzie. Ale, jeśli jest tak, jak ja uważam… Jeśli jest to robota obcego wywiadu, zrobiona na tyle profesjonalnie, że Rosjanom trudno jest to udowodnić?

Wtedy łatwiej jest zrozumieć Rosyjskie wybiegi, uniki i wpadki.

Jak by czuł się Admin Bibuły, złapany tuż obok banku, który właśnie obrabowano. Policja go podejrzewa, a Admin nie ma żadnego alibi. Wymyślałby zapewne niestworzone rzeczy, aby udowodnić i wykazać, że z napadem na bank nie ma on nic wspólnego. I właśnie to samo robią Rosjanie. Na tyle nieudolnie, że wzbudza to podejrzliwość. I jest perfekcyjnie wykorzystywane przez wrogą Rosji agenturę wpływu.

Uważam że w tej sprawie pierwszorzędne i najważniejsze jest zrobienie obiektywnej i obszernej analizy zysków i strat z katastrofy w Smoleńsku. Kto na tym mógł zyskać, a kto stracić. Gdyby Bibuła o taką obiektywną analizę zadbała, już dawno skończyłaby antyrosyjską nagonkę.

Zarzut nie zajęcia się śledztwem WTC dotyczył wyłącznie tych konkretnych internautów, którzy nawet wykazali w ich „śledztwie”, gdzie musiała być ustawiona fałszywa radiolatarnia w Smoleńsku. Tacy specjaliści jak oni powinni wykazać, gdzie w WTC umieszczone były ładunki wybuchowe. Ich zajmuje jednak jedynie Smoleńsk  i udowodnianie ruskiej winy. Natomiast rzetelnej analizy, czy i co Rosja mogła zyskać lub stracić, a także kto mógł na tym zamachu zyskać więcej niż Rosja po prostu internetowych Sherlocków  Holmesów nie zainteresowało. I to właśnie skrytykowałem!

Bibułę będę naturalnie nadal czytał. Jednak jak na razie moje wcześniejsze zaufanie do jej bezstronności wobec jej aktualnej irracjonalnej antyrosyjskości zostało mocno zachwiane.

Mimo to życzę Bibule wielu, wielu czytelników.

Ale i obudzenia się z jej irracjonalnej antyrosyjskości.

Andrzej Szubert

Za: Andrzej101 Blog

Za: Andrzej101 - Blog Andrzeja Szuberta | http://fronda.pl/andrzej_szubert/blog/co_dalej_z_polskim_barakiem_w_unii

Skip to content