Aktualizacja strony została wstrzymana

Kazanie na Czwartek po 2 Niedzieli Zielonych Świątek

Drodzy uczniowie,
Drodzy Wierni,

Dziś obchodzimy święto Świętej Małgorzaty Szkockiej, oraz wspominamy polskiego błogosławionego biskupa i męczennika Bogumiła. Cnoty heroiczne obojga tych świętych godne są naśladowania. Widzimy w ich życiu wzór zachowywania przykazań Bożych. Dzisiaj jednak, bardziej budujące, niż rozważanie żywotów tych świętych, będzie skupienie się na celu dla którego Bóg dał nam przykazania.

Wydaje się nieco dziwne, że większość przykazań ma formę zakazu: nie powinieneś robić tego, nie powinieneś robić tamtego. Wszystko to zdaje się być raczej negatywne. I nudne. Wydawałoby się, że Bóg w swojej doskonałości mógłby uniknąć wyrażania wszystkiego w formie zakazu. Tak, że odnosi się wrażenie, że w życiu więcej jest rzeczy, których nie powinniśmy robić, niż wszystkich pozostałych.

Nic bardziej fałszywego! To, czego nie robimy, i to czego nie powinniśmy robić najpełniej określa to kim jesteśmy.

Kiedy naukowiec zaczyna rozważać jakieś zagadnienie, bardzo często, zanim stwierdzi czym dana rzecz jest, zastanawia się on czym coś nie jest. Gdyby wiedział na czym polega to zagadnienie, w ogóle by się nim nie zajmował. Praca naukowca rozpoczyna się od wyeliminowania zmiennych z doświadczenia, tak aby obserwować tylko jedną rzecz w danym czasie. Tak samo podczas doświadczenia badającego grawitację używamy przedmiotów o tym samym kształcie i wielkości aby wyeliminować różnice w oporze powietrza. Wykluczamy wszelakie czynniki, które mogłyby wpływać na badanie, aby dojść do podstawowej prawdy o tym jak sama grawitacja wpływa na spadający przedmiot. Cały czas, który naukowiec spędza eliminując czynniki i sprawdzając co nie ma wpływu na doświadczenie, służy odkryciu dokładnej przyczyny tego, co obserwuje.

Tak samo dotyczy Pana Boga. Nie możemy go zobaczyć, a jest On tak doskonały, że brakuje nam słów na opisanie go. Nawet Święty Piotr, widząc Pana Jezusa w blasku chwały na Górze Tabor, był w stanie powiedzieć tylko „Panie, dobrze nam tu być”, a w Ewangelii czytamy dalej „Albowiem nie wiedział, co mówił”, tak przejęty był tym, co ujrzał. Kiedy poznajemy naturę Boga, nie znajdujemy słów na opisanie kim On jest, ale raczej jaki nie jest: Bóg jest nie – śmiertelny, nie – zmienny, nie – skończony. W rzeczywistości opisując Boga musimy na początku stwierdzić co nie należy do jego natury.

Chwała i blask tego, co Bóg dla nas przygotować są tak wielkie, że Święty Paweł mówi nam „oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce ludzkie nie wstąpiło, co zgotował Bóg tym, którzy go miłują”. Będzie to życie bez końca, bez smutku i cierpienia. I to samo powiedzieć można o sposobie w jaki uzyskuje się życie wieczne. Każdy z nas wie, że podążać powinniśmy za dobrem a unikać zła. Jednak dobro za którym mamy podążać jest nieskończone, trudno jest je więc opisać lub wyrazić w pozytywny sposób. Często więc, w porządku moralnym, określamy raczej to, czego powinniśmy unikać. To prawda, że dziesięć przykazań każe nam dni święte święcić, ale sposób obchodzenia tych dni często wyrażony jest w sposób negatywny: na przykład to, że w te dni nie pracujemy. Ta zasada czyni niedzielę inną od wszystkich innych dni, w które pracujemy.

Nawet w tak prozaicznych zajęciach jak przyjeżdżanie autobusem do szkoły, czy jazda autostradą, droga bardzo często określona jest przez to, czego nie robimy: Nie wysiadamy na pierwszym przystanku, ale na drugim. Nie opuszczamy autostrady na najbliższym z zjeździe, ale na tym, który doprowadzi nas do celu. Tak samo postępujemy w życiu moralnym. W dążeniu o doskonałości niekiedy bardzo trudne jest zdefiniowanie czym jest owa doskonałość, dowiadujemy się więc najpierw czym ona nie jest.

Możemy zobaczyć to na przykładzie pogan, tych, którzy nie znają Boga. Mają oni pewną instynktowną wiedzę o istnieniu Boga, o tym, że jakaś siła wyższa musi rządzić światem i że należy jej się podporządkować, nie mają jednak pojęcia o tym czego Bóg od nich oczekuje i popadają w wszelakiego rodzaju dziwactwa. Różne przesądy i przesada, które widoczne są w religiach pogańskich wynikają z braku zasad – braku przykazań mówiących o tym czego nie należy robić. Poganie pozwalają ogarnąć się swoim namiętnościom i pożądaniom bez oporu. Jednak człowiek rozumny,  charakteryzuje się siłą woli i poskromienia swoich namiętności.

To właśnie brak oporu paraliżuje i więzi biedną duszę tak, że nie wie jak powiedzieć „nie” swoim pokusom. Na pewno widzieliście ludzi, którzy uważają, że są cool, bo łamią wszystkie zasady, bo myślą, że są najważniejsi, bo są zbuntowani, czy z jakiegokolwiek innego powodu. W rzeczywistości jednak ludzie ci są niewolnikami swoich namiętności i innych ludzi. Mimo, że życie takie wydaje się z początku fascynujące, tak naprawdę im dalej ktoś podąża tą ścieżką, tym bardziej jest nim ograniczony. Staje się niewolnikiem opinii innych, ponieważ we wszystkim co robi, powodowany jest chęcią bycia przez innych podziwiany. Nie posiada osobowości i działa tak, jak chcą tego inni. W przeciwieństwie do tego, prawdziwie interesujący ludzie są często pociągający z prostej przyczyny iż nie robią tego, co inni.

Co więcej, naprawdę interesujące życie polega raczej na wypełnianiu Bożych przykazań, nie na nieposłuszeństwie wobec nich.

Dla przykładu: możecie zastanawiać się dlaczego Bóg mówi nam, że nie powinniśmy kłamać. Wydaje się to tak niepraktyczne – kłamstwo jest przecież tak łatwe i o wiele skuteczniejsze od mówienia prawdy. Politycy kłamią przecież codziennie, a odnoszą sukcesy. Jednak, jeśli się nad tym dobrze zastanowić, politycy są niejednokrotnie najbardziej nieszczęśliwymi ludźmi, i to właśnie z powodu kłamstw. Nikt nie wierzy w to, co mówią, a ich obietnice są nic nie warte. Możecie myśleć, że łatwo jest skłamać mówiąc, że odrobiliście już pracę domową, mieć wolne popołudnie i móc wyjść spotkać się z przyjaciółmi, ale to jedno kłamstwo prowadzi do coraz większego ograniczenia wolności. Następnego dnia musielibyście skłamać drugi raz, żeby ukryć to, że wcale nie odrobiliście lekcji tak jak powiedzieliście, i użyć kolejnego kłamstwa, żeby ukryć to przedostatnie. Wkrótce zapomnielibyście nawet co powiedzieliście. Prezydent Raegan zapytany jak udaje mu się tak szybko odpowiadać na zadawane przez dziennikarzy pytania – jako że, inaczej niż inni politycy, zawsze dawał jasne i proste odpowiedzi – powiedział, że prawda jest najłatwiejsza do zapamiętania. I tak jest rzeczywiście, kłamstwo wydaje się ułatwieniem, ale zmienia człowieka w więźnia z głową wypełnioną pustką. Człowieka który utraci wszystko, bo nie można być przyjacielem kogoś, kto nabrał nawyku kłamania.

Tak więc, drodzy wierni i uczniowie, pamiętajmy, że zakazy Bóg daje nam dla naszego dobra. Dobro, które chce dać nam Bóg jest tak wielkie, że często nie możemy go zrozumieć, więc, aby wspomóc nas w naszej słabości, Bóg dostosowuje swoje przykazania tak, abyśmy łatwo mogli za nimi podążać. Nawet jeśli wydają nam się negatywne, bronią one naszego życia tak, abyśmy nie zniszczyli samych siebie. To samo dotyczy waszych rodziców. Mogą oni zabraniać wam rzeczy, które uważacie za wspaniałe, więc nie rozumiecie dlaczego wam na nie nie pozwalają. Ale żyjecie tak krótko, widzieliście tak mało, że nie macie pojęcia jak szkodliwe są niektóre rzeczy. Kiedy wasz młodszy brat będzie usiłował dotknąć gorącego pieca – bo wygląda przecież tak interesująco – nie możecie mu przecież na to pozwolić, bo inaczej straci skórę ze swoich rąk. Będzie też chciał wypić jakiś środek czyszczący lub inną truciznę, bo oprócz tego, że ma ładne opakowanie, nic o nim nie wie. Również w życiu moralnym istnieją rzeczy, na które rodzice nie mogą pozwolić swoim dzieciom, a szkoda wynikająca z braku opieki jest często znacznie większa niż oparzenie – czasami równa się zatraceniu duszy na wieczność.

Wiemy jednak, że życie nie jest negatywne. Jest tak wiele rzeczy o których wiemy, że są dobre, ale problemem jest to, że najczęściej przyciąga nas to, co dobrze wygląda a nie to, co jest dobre. Wciąż istnieje jednak ogromna ilość rzeczy tak oczywiście dobrych, że wielką szkodą jest marnotrawienie  czasu i energii na te wątpliwe i grzeszne. Pamiętajcie, że „kto z kim przestaje, takim się staje”. Jeśli przebywacie w złym towarzystwie, sami staniecie się źli. Jeżeli chodzi o ciało, jesteście tym, co jecie – gdy będziecie jeść złe jedzenie, będziecie głodować lub nawet umrzecie. Tak samo nie powinniśmy karmić swoich dusz głupotami i brzydotą, ale tym co piękne, prawdziwe, szlachetne i dające odblask nieskończonej radości, którą będziemy mieli w niebie.

Prośmy szczególnie o łaskę, która pomoże nam zrozumieć, czego Bóg dla nas pragnie, a więc niekończącej się nigdy radości. Jest to niekiedy trudne, czasami nawet bolesne, ale właśnie na tym polega życie. Jeśli tylko nauczycie się tej jednej lekcji o życiu, będziecie już wiedzieli wszystko. Jeśli jednak pozostaniecie po wpływem innych i dacie prowadzić się za nos przez całe życie, okaże się, że niczego się nie nauczyliście. Módlmy się, aby Matka Boża pomogła nam, i pokazała nam jak Matka drogę do wiecznej radości.

Amen.

Ks. Jan Jenkins, FSSPX

Za: Kazanie na każdą Niedzielę - czwartek, 10 czerwca 2010 | http://kazanieniedzielne.blogspot.com/2010/06/na-czwartek-po-2-niedzieli-zielonych.html

Skip to content