Aktualizacja strony została wstrzymana

Róbta tak dalej! – Stanisław Michalkiewicz

Rezolucja komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Kongresu USA niestety potwierdza podejrzenia, iż Stany Zjednoczone traktują Polskę jako kraj podbity, a nie – zaprzyjaźniony. Chodzi oczywiście o żądanie, by Polska zadośćuczyniła roszczeniom dawnych właścicieli, którzy domagają się zwrotu własności odebranej im przez „nazistów” i „komunistyczne władze”. Już mniejsza z tym, że USA w 1945 roku cofnęły uznanie legalnemu rządowi RP w Londynie i uznały „komunistyczne władze” narzucone przez Stalina, które wcale nie ukrywały zamiaru konfiskowania własności. Pierwszy problem polega na tym, że pod pretekstem „zwrotu własności” ukrywa się żądanie od Polski haraczu dla organizacji „przemysłu holokaustu”, które nie legitymują się żadnymi uprawnieniami sukcesorskimi, które można by uznać w świetle prawa polskiego. Oznacza to, że polscy podatnicy będą musieli wypłacić bogatym żydowskim organizacjom odszkodowanie za niemieckie , tzn, pardon – oczywiście za „nazistowskie” zbrodnie. Problem drugi polega na tym, że stosowna ustawa, której uchwalenie premier Tusk zapowiada na jesień, niezależnie od jej treści, stworzy kolejny pretekst do rewindykacji niemieckich – boć przecież im własność odebrały „komunistyczne władze”.

Uczyniły to, co prawda, na polecenie 4 mocarstw: ZSRR, Wlk. Brytanii, Francji i USA, które w Poczdamie zdecydowały o przesiedleniu ludności niemieckiej z Ziem Zachodnich i Północnych, ale dzisiaj to Polska ma być skarbonką, z której dobry Wuj Sam wszystkim wynagrodzi straty. Inna rzecz, że winę za brak restytucji własności, która mogła być przeprowadzona zgodnie z zasadami prawa polskiego, ponoszą kolejne polskie rządy oraz prezydent Lech Wałęsa, który w roku 1992 odmówił wniesienia do laski marszałkowskiej gotowego projektu ustawy restytucyjnej, jako inicjatywy własnej prezydenta, chociaż był do tego, m.in. przeze mnie, namawiany. Dzisiaj trzeba będzie zapłacić frycowe, w konsekwencjach podobne do rozbioru Polski, dla której b. wiceminister finansów Cezary Mech zapowiada katastrofę finansową, co prawda dopiero na rok 2030, niemniej jednak. Tymczasem działacze PO winą za rosnące ceny obarczają prezesa NBP, jakby to on ustanawiał podatki i zgodnie z dyrektywami razwiedki, administrował krajem. W ten sposób sprawdza się prorocza wizja biskupa Ignacego Krasickiego z bajki „Wół minister”: „Wzięto lisa – ten pana i poddanych zdradził”.


 Stanisław Michalkiewicz
Komentarz  ·  tygodnik „Goniec” (Toronto)  ·  2008-07-18  |  www.michalkiewicz.pl


Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).
Skip to content