Andriej Iłłarionow, były doradca Władimira Putina, w wywiadzie dla tabloidu Super Express powiedział, że polski rząd popełnił błąd zgadzając się na to, aby Rosjanie prowadzili śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu.
„Międzypaństwowa Komisja Lotnicza (MAK) najwięcej swojej uwagi skupia na domniemanej winie załogi. Forsują wręcz tę tezę. Warto może w tym miejscu zauważyć, że MAK – wbrew swojej nazwie głoszącej wielonarodowość – w rzeczywistości reprezentuje oficjalną stronę rosyjską.” – mówi rosyjski doradca.
Iłłarionow dodaje, że na przekazanej Polsce kopii stenogramu jest wiele niezrozumiałych wypowiedzi. Uważa on, że kierowanie całej winy na stronę polska i pomijanie wszelkich wątków dotyczących hipotezy o możliwym błędzie wieży na lotnisku, jest niesprawiedliwe. „Sugerowanie winy jednej ze stron budzi uzasadniony sprzeciw. Oskarżanie pilotów przy jednoczesnym pomijaniu hipotezy o błędzie wieży jest po prostu niesprawiedliwe.” – powiedział Iłłarionow.