Aktualizacja strony została wstrzymana

IPN prowadzi 47 postępowań dotyczących rzezi Polaków na Ukrainie

Instytut Pamięci Narodowej prowadzi 47 postępowań dotyczących rzezi Polaków na Ukrainie. W tej sprawie przesłuchano i zebrano relacje świadków, a ponad 1200 osobom nadano status pokrzywdzonego.

IPN dotarł do dokumentów archiwalnych pozyskanych także ze źródeł zagranicznych, śledztwo obejmuje ponad 1000 miejscowości na Wołyniu. W Warszawie w 65. rocznicę eksterminacji ludności polskiej na Kresach Wschodnich, dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich, zaprezentowano efekty dotychczasowych badań.

Najpoważniejsze i najbardziej zaawansowane śledztwo, jakie prowadzi IPN, dotyczy zbrodni popełnionej na Wołyniu. Postępowanie toczy się od 1992 roku podkreśla prokurator IPN Antonii Kura, jednak do tej chwili nie udało się dotrzeć do bezpośrednich sprawców zbrodni. Jak mówi Kura, historycy nie znaleźli dowodów bezpośrednich, które mogłyby uzasadnić postawienie zarzutu konkretnym osobom i konkretnym sprawcom. Śledztwo, które obejmuje tych, którzy zbrodnię organizowali i kierowali prowadzi do ustaleń, że chodzi o osoby już nieżyjące.

Instytut Pamięci Narodowej przy badaniach zbrodni na Wołyniu współpracuje z historykami z Ukrainy. Jak podkreśla prezes IPN Janusz Kurtyka, dyskusja toczy się od momentu odzyskania przez Ukrainę niepodległości. Kurtyka podkreśla, że nie są unikane problemy dotyczące historii i współpracy Polsko-Ukraińskiej. Jak zapewnia prezes, IPN stara się, żeby ta dyskusja przebiegała w sposób metodyczny, spokojny i właściwy dla nauki historycznej i żeby w tej dyskusji nie pojawiały się emocje towarzyszące życiu politycznemu.

Rzeź wołyńska to akcje nacjonalistów ukraińskich, przeprowadzone z największym nasileniem w 1943 roku przeciwko ludności polskiej. Trudno ustalić dokładną liczbę ofiar, ponieważ wiele miejscowości zostało zrównanych z ziemią. Historycy szacują, że w czasie organizowanych napadów na miejscowości na Wołyniu zamordowano około 60 tysięcy Polaków.

W ocenie dr Lucyny Kulińskiej, historyka z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, ukraińscy nacjonaliści i formacje UPA miały tylko jeden cel. Jej zdaniem te organizacje opierając się na faszystowskiej ideologii przystąpiły do „czyszczenia Ukrainy” to było usunięcie ludności polskiej z tych terenów. Jak zaznacza, w przypadku Wołynia nie było mowy o tym, żeby to było wypędzenie – tych ludzi mordowano. 65 lat temu w lipcu tylko jednego dnia kilkaset wiosek zostało „odpolszczonych”, a polegało to na tym, że mordowano wszystkich od niemowląt po starców nie dając im żadnej szansy uratowania życia.

Rodzina Sulimira Stanisława Żuka zginęła w czasie rzezi Huty Pieniackiej w lutym w 1944 roku. Wieś została została zrównana z ziemią, a ludność wymordowana przez oddziały 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS-Galizien. Oddziały weszły do wsi i po kilkadziesiąt osób upychali w stodołach i chałupach, potem drzwi zamykano i blokowano, a na koniec oblewano benzyną i podpalano.

W Hucie Pieniackiej zamordowano od 800 do 1200 osób. W 2007 roku w miejscu gdzie kiedyś była wieś po raz pierwszy od tamtych tragicznych wydarzeń odprawiono Mszę Świętą i odbył się apel poległych mieszkańców. Sulimir Stanisław Żuk przypomina relację jednego z nielicznych, którym udało się przeżyć masakrę. Wśród huku wystrzałów i wybuchów, człowiek, który ukrył się na strychu usłyszał krzyk dziecka ” zabijcie mnie koło mamusi” rozległy się strzały. Gdy akcja się skończyła, ten mężczyzna odnalazł zwłoki matki i dziecka leżeli razem.
Zdaniem historyka z Ukrainy Ihora Iliuszyna, społeczeństwo ukraińskie ma nikłą wiedzę na temat rzezi na Wołyniu. Jak podkreśla Iliuszyn, jedni po prostu nie wiedzą, a inni nie chcą pamiętać o ciemnych stronach historii swojego narodu.
Instytut Pamięci Narodowej koncentruje się obecnie na próbie policzenia ofiar rzezi na Wołyniu. Historycy badają materiały źródłowe, które do tej pory nie były wykorzystywane w śledztwach dotyczących mordów na Ukrainie.

Historycy zajmują się zarówno ofiarami po stronie polskiej, jak i ukraińskiej. Ukraińcy, którzy pomagali Polakom, byli karani śmiercią. Według szacunków IPN, w czasie masakry 500 wsi na Wołyniu, Ukraińcy uratowali około 2 tysiące Polaków.

IAR/GJ

Za: prawy.pl

Skip to content