W Jerozolimie w pośpiechu rozkopano średniowieczny cmentarz muzułmański, gdzie spoczywały szczątki ponad 1000 osób. Na miejscu nekropolii ma powstać Muzeum Tolerancji. To wbudziło protesty nawet wielu Izraelczyków, nie mówiąc o Arabach.
Z cmentarza w zachodniej części Jerozolimy muzułmanie nie korzystali od 1948 roku, czyli od czasu zajęcia jej przez Izraelczyków. Dopiero niedawno zapadła decyzja, by rozkopać teren średniowiecznej muzułmańskiej nekropolii, aby w jej miejscu wybudować Muzeum Tolerancji.
Pomysł muzeum podsunęło Centrum Szymona Wiesenthala, zajmujące się także dokumentacją i rozliczaniem zbrodni z okresu Holokaustu. Inicjatywa ta budzi sprzeciw nie tylko muzułmanów, ale także wielu Izraelczyków, w tym znanych naukowców. Próbowali oni wstrzymać budowę muzeum, jednak Sąd Najwyższy zezwolił na jej kontynuację.
Dziennik „Haaretz” publikuje zdjęcia z rozkopanych pod budowę muzeum terenów. Widać na nich odkopane szkielety. Świadkowie wydarzenia twierdzą, że robotnicy w pośpiechu usuwali ludzkie szczątki, bo inwestorzy chcą dokończyć inwestycję jak najszybciej.
Przeciwnicy tego projektu przypominają, że cmentarz żydowski po muzułmańskiej stronie jest stale pielęgnowany, a wcześniej został odnowiony. Z kolei Centrum Szymona Wiesenthala utrzymuje, że prace na terenie cmentarza rozpoczęto zgodnie z przepisami i zaprzecza doniesieniom „Haaretza”. Nie podaje jednak liczby zniszczonych w czasie wykopalisk szkieletów.
eMBe/gazeta.pl/haaretz.com