Aktualizacja strony została wstrzymana

Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie – raport

Na zlecenie MSWiA przygotowano raport mający na celu analizę wybranych pozycji pod kątem występowania treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich. Pod lupę wzięto: „Najwyższy czas!”, „Opcja na prawo”, „Polak Katolik”, „Tylko Polska”, „Nasza Polska”, „Myśl Polska”, „Super Detektyw”, „Tajemnice świata”, „Idź pod prąd”. Polecamy lekturę całego dokumentu (link tutaj) . Poniżej kilka wybranych cytatów:

„(…) Liczba zakazów obowiązujących w Niemczech okupowanych przez RFN jest wielokrotnie większa niż wtedy, gdy Niemcy były pod okupacją III Rzeszy! Nawet za Hitlera wolno było pić mleko, jakie się chciało, i palić papierosy (…), i wolno było jeździć samochodami bez pasów bezpieczeństwa. (…)”. Autor, sprzeciwiający się obowiązywaniu pewnych ogólnych zakazów wprost sugeruje, że reżim hitlerowski był bardziej przyjazny obywatelom niż system demokratyczny.

W artykule krytykującym politykę UE (zawierającym m.in. stwierdzenia, iż „Unijni biurokraci chcą, żeby więcej Europejczyków umierało na raka”), autor obraża samych obywateli UE pisząc, iżTzw. Unia Europejska coraz bardziej ingeruje (…) w kieszenie i życie swoich niewolników”.

„(…) Jestem natomiast przeciwko jakimkolwiek przepisom prawnym regulującym kwestie rasowe. (…) Mam też niezbywalne i naturalne prawo założyć kawiarnię tylko dla Białych – a nawet mieć prywatną linię autobusową „Tylko dla Białych”. Albo, oczywiście, „Tylko dla Czarnych”. (…) A wcale nie jest wykluczone, że w klimacie, w którym ludzie się pocą, autobusy „mieszane” zbankrutują…(…)”. Autor prezentuje poglądy rasistowskie, postulujące powrót do idei segregacji rasowej, co stanowi naruszenie art. 256 kk.

Autor w artykule poświęconym kwestii niepodległości Kosowa pisze, iż Niemcy były przeciwne budowaniu państwa serbskiego, bez względu na to, czy rządy sprawował cesarz Wilhelm II, kanclerz Kohl czy „wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler”. Przy czym to ostatnie stwierdzenie nie jest opatrzone jakimkolwiek komentarzem czy cudzysłowem, co może wskazywać iż odzwierciedla rzeczywiste poglądy autora na temat tej osoby i jej postawy.

„Spieszmy się. Przywróćmy Źołnierzom Wyklętym honor i cześć, zanim „europejczycy” odbiorą nam osobowość narodową w imię Europy bez granic i bez pamięci historycznej.” Autorka przedstawia ksenofobiczny obraz integracji europejskiej.

Autor prezentuje poglądy ksenofobiczne pisząc m.in.Nie możemy zamykać oczu na aktualne zagrożenie, polegające na tym, że Unia Europejska i działające w niej zorganizowane siły antychrześcijańskie i antypolskie (zwłaszcza masoneria) usiłują zniszczyć tożsamość duchową i kulturową Polski”.

Autor posługuje się sformułowaniem pasożyty działające w tradycji talmudu”na określenie międzynarodowych korporacji, jednak znieważa ono wszystkie osoby pochodzenia żydowskiego i wskazuje na naruszenie art. 257 kk.

(…) artykuł zawiera aluzje o charakterze antysemickim, w stwierdzeniu, iżskończy się mętne pasmo (…) kuluarowych geszeftów”.

Autor przedstawia ksenofobiczną interpretację integracji europejskiej pisząc, iżpod pretekstem walki o tolerancję, dialog i poszanowanie odmienności, Bruksela narzuca Europejczykom laicyzm oraz moralny relatywizm”.

„(…) Powszechnie wiadomo bowiem, że po Anschlussie czyli po 1 maja 2004 roku, ok. 80 proc. Obowiązującego u nas prawa ustalane jest w Brukseli, zaś nasi Mężykowie stanu jedynie opowiadają to własnymi słowami (…).”
Autor przyrównuje przystąpienie Polski do UE do działań hitlerowskich Niemiec.

Artykuł zawiera ksenofobiczną interpretację integracji europejskiej, upatrując w Karcie Praw Podstawowych instrumentu negatywnego oddziaływania „ich”, czyli bogatych państw UE na „nas”.

 

 


 

 

KOMENTARZ BIBUŁY do „Raportu” MSWiA:

Polecamy uważną lekturę całego dokumentu (link tutaj) oraz cały tekst artykułu pt Żydzi stanowią więcej niż połowę najbardziej wpływowych ludzi na świecie – stwierdza ranking pisma Vanity Fair, który został w Raporcie tak oto odczytany:

„Artykuł propaguje pogląd o sprawowaniu „kontroli nad światem” przez osoby
narodowości żydowskiej zawierając sformułowania takie jak „to właśnie ta grupa
etniczna, stanowiąca jedynie około 2,5 procenta ludności, przejęła kontrolę nad społeczeństwem, nakazując mu co myśleć, jak się bawić, jakie filmy i programy
oglądać (…)” lub „kontrolowane przez środowiska żydowskie środki masowego
przekazu”. Autor w aluzyjny sposób usprawiedliwia także akty antysemityzmu
pisząc, iż „historia pokazuje jednak, że wszelka niekontrolowana nadreprezentacja w
tym zakresie, wcześniej czy później prowadziła do równie niekontrolowanej reakcji
społeczeństwa”.

Aleksandra Gliszczyńska
Katarzyna Sękowska-Kozłowska
Roman Wieruszewski
Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i
antysemickich w polskiej prasie

Raport przygotowany na zlecenie MSWiA

strona 43

Niestety, tylko złą wolą autorów Raportu i niecnymi celami można uzasadnić taką a nie inną interpretację artykułu „Żydzi stanowią więcej niż połowę najbardziej wpływowych ludzi na świecie – stwierdza ranking pisma Vanity Fair„, gdyż opinie o rzeczywistej nadreprezentatywnej kontroli nad światem medialnym czy finansowym przez Żydów, wyrażane są przez samych Żydów, w tym np. Josepha Aarona, edytora pisma The Chicago Jewish News, który pisze:

„Lista ta [lista najbardziej wpływowych ludzi na świecie, według pisma Vanity Fair] powodowałaby kiedyś wśród Żydów, iż wychodziliby ze swojej skóry, gdyż zwraca ona uwagę – i słusznie – na nieproporcjonalne wpływy w finansach i mediach. Co gorsza jednak, ci co układali tę listę nie są jakąś peryferyjną grupą antysemitów, lecz wydawcami najwspanialszej ze wszystkich wystawianych na stoiskach, publikacji głównego nurtu” – pisze Jerusalem Post. […] „Lista na rok 2007 The Vanity Fair 100, zamieszczona pomiędzy reklamami Chanel, Prada, Dior i Yves Saint Laurent, […] jest przepełniona Cohenami, Rothschildami, Bloombergami i Perelmanami, i wydaje się, że potwierdza tradycyjne stereotypy o żydowskiej nadreprezentacji w tych sprawach.” – komentuje Jerusalem Post w sposób mogący być podstawą do tzw. antysemickich oskarżeń, gdyby słowa te padły ze strony krytyków obecnego układu.”

Jednym z celów artykułu „Żydzi stanowią więcej niż połowę najbardziej wpływowych ludzi na świecie – stwierdza ranking pisma Vanity Fair” było zwrócenie polskiemu Czytelnikowi uwagi na zjawisko nadreprezentatywności Żydów w wielu dziedzinach życia społecznego, politycznego i gospodarczego, gdyż fakt ten, aczkolwiek znany, wskazywany i analizowany przez wielu publicystów, w tym również i żydowskich – jest pomijany w prasie polskojęzycznej. Sądząc po obranej przez autorów Raportu linii, są osoby, które pragnęłyby zachować dotychczasowy status quo i zataić wiele niezaprzeczalnych faktów funkcjonowania współczesnych społeczeństw, nie stroniąc przy tym od kreatywnego rewizjonizmu lingwistycznego poprzez reinterpretację w wygodny dla siebie sposób określeń: „antysemityzm”, „rasizm”, czy „ksenofobia”.

Działania autorów Raportu i Ministerstwa MSWiA zlecającego jego opracowanie, jest nadużyciem wolności wypowiedzi, a zadziwiająco dowolna interpretacja wybranych artykułów przedstawianych jako „rasistowskie, ksenofobiczne i antysemickie”, przypomina najgorsze czasy stalinowskiego terroru psychologicznego i niezwykle źle wróży wolności prasy w Polsce.

Lech Maziakowski

Skip to content