Aktualizacja strony została wstrzymana

Fundusz Wczasów Pracowniczych imienia Fryderyka Chopina – Robert Gwiazdowski

Wiecie Państwo co to takiego Fundusz Wczasów Pracowniczych? Ci którzy, z uwagi na wiek, nie wiedzą (reszta wie), będą niedługo mieć okazję, żeby się dowiedzieć.

„Dalekie podróże zagraniczne będą w zasięgu ręki niemal każdego obywatela Unii”. Bruksela ogłosiła, że turystyka jest „niezbywalnym prawem człowieka”!

Prawo do zagranicznych wyjazdów powinno być zagwarantowane dla emerytów, rencistów, młodzieży i osób ubogich. Podróże powinny mieć dofinansowanie z budżetu Unii.

Niebawem powstanie specjalny program pomocowy. W ramach jego działania emeryci, renciści, dzieci i osoby do 25 roku życia, a także ludzie znajdujący się w ciężkiej sytuacji materialnej mają mieć dostęp do tanich wyjazdów zagranicznych raz w roku! I pomyśleć,  że jak był prawdziwy, realny socjalizm, to dofinansowywał tylko wyjazdy w góry lub nad polskie morze. A tu proszę: „dalekie podróże”. Ciekawi mnie tylko, czy „dzieci” to nie są „osoby poniżej 25 roku życia” i czy „dziecko poniżej 25 roku życia, które jest „w ciężkiej sytuacji materialnej” będzie mogło polecieć dwa razy?

Oczywiście pod hasłem pomocy dla „emerytów, rencistów, dzieci i osób do 25 roku życia, a także ludzi znajdujący się w ciężkiej sytuacji materialnej” pomoc będzie skierowana do linii lotniczych, biur turystycznych i (niektórych) domów wypoczynkowych. Ale nie wiem, co z zasadą równości. Bo ktoś, zamiast latać do „dalekich krajów”, mógłby chcieć uprawiać turystykę lokalną, więc dyskryminacja podróży kolejowych, autokarowych i samochodowych jest absolutnie nie uzasadniona. Nie mówiąc już o tym, że ktoś się może bać latać.

Z pomysłu może się ucieszyć PLL LOT – jak uda mu się nie upaść do czasu wejścia nowych przepisów w życie. Jest to mało prawdopodobne, więc pewnie nie czekając na regulacje Unijne rząd Polski będzie musiał dofinansować „narodowego” przewoźnika. Winny jest… WULKAN! No bo oczywiście LOT winny nie jest. Jest od lat świetnie zarządzaną spółką prawa handlowego, zawierającą intratne kontrakty, z fachową i stabilną kadrą menadżerską i profesjonalnym nadzorem.

O pomyśle wystąpienia do rządu o dofinansowanie poinformował „Dziennik” przewodniczący  rady nadzorczej PLL LOT – Pan Jacek Krawczyk. Nasz narodowy przewoźnik wstępnie ustala wielkość „strat” poniesionych na skutek ograniczenia ruchu powietrznego z powodu wybuchu wulkanu. Nieoficjalnie ”Dziennik” ustalił, że „dziennie ma to być nawet 15 mln zł.” [link]

Jeśli „strata” z powodu nie latania wynosi dziennie 15 mln zł., to na logikę „zysk”, w przypadku latania, powinien wynieść w ciągu roku 5,5 mld zł! (365×15.000.000) Przy takim zysku „strata” 200 mln zł. z powodu dwóch tygodni nie latania nie powinna być problemem? Nieprawdaż?  No chyba, że komuś „zysk” pomylił się z „przychodem”! Bo przecież są jeszcze koszty! A nasz „narodowy” przewoźnik „leci na stracie”, nawet jak lata.

Kilka lat temu PLL LOT chciała kupić Lufthansa. Ale przecież już Wanda nie chciała Niemca… Dziś z kolei Niemiec nie chce. Bo się „Wanda” troszkę posunęła… Mimo, że to spółka świetnie zarządzana, akcjonariat której doskonale wykorzystywał przez lata synergie z innym własnym przedsiębiorstwem – czyli PPL „Okęcie” imienia Fryderyka Chopina. W efekcie „narodowy” przewoźnik za każdy kurs samochodu wskazującego drogę z pasa do terminalu musi zapłacić w Warszawie 40 euro, a na nowojorskim FJK pilot sam dociera z pasa do terminalu. Nie ma się co dziwić. W PPL pracuje ponad 2 tys osó a średnie wynagrodzenie wynosi prawie 7 tys. zł. [link]

Dlatego pewnie Lufa będzie miała hub w Berlinie. Ale przynajmniej PPL, w przeciwieństwie do LOT, jak na monopolistę przystało, będzie trwać. W Warszawie nie ma innego lotniska. I nie będzie! A ruch pasażerski się powinien zwiększyć jak UE zacznie fundować bilety lotnicze „emerytom, rencistom, młodzieży i osobom ubogim.”

P.S. Rząd zamówił w renomowanej firmie doradczej PricewaterhouseCoopers raport, czy hub w Warszawie jest w ogóle potrzebny. Odpowiem bez zamówienia: teraz to juz nie.

Robert Gwiazdowski

Za: Blog Roberta Gwiazdowskiego | http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=766

Skip to content