„Dostaną cztery miliony za bezczynność. Stracili pracę, ale nie pensje.” Pod takim sensacyjnym tytułem pisze o sytuacji w tzw. wymiarze sprawiedliwości, wydawany w Polsce niemiecki dziennik „Dziennik”.

Der Dziennik ubolewa, że „Nawet 13 tysięcy brutto miesięcznie będzie dostawać 28 prokuratorów z Prokuratury Krajowej, którzy znaleźli się na bezrobociu. Choć są wśród nich zaledwie czterdziestolatkowie, pieniądze będą otrzymywać aż do uzyskania wieku emerytalnego. Rocznie budżet wyda na nich 4,4 mln zł.” Niestety, nieudolne reformy systemu prowadzone przez rząd PO celowo wykluczają zdolnych, odważnych i nade wszystko uczciwych prokuratorów od zajmowania się pracą zawodową. Dlatego też w ramach likwidacji Prokuratory Krajowej, pozbyto się oskarżycieli dażących do uczciwego funkcjonowania Prokuratury, nawet kosztem zapewnienia im ciągłości wynagrodzenia.

Wśród zwolnionych prokuratorów są młodzi ludzie, np. 42-letni Dariusz Barski czy 40-letni Bogdan Święczkowski. „Jestem przeciwnikiem ustawy, to nie moja wina, że chcą mi płacić za nic. Proszę pytać polityków.” – mówi Święczkowski. „Zarabiałem około 11 tysięcy na rękę. I tyle będę otrzymywał za siedzenie w domu. To kretynizm, ale skoro nasze państwo na to stać.” – ironizuje inny z prokuratorów.

Państwa polskiego nie stać na wypłacanie wysokich pensji za bezczynność, lecz politykierstwo i antypolska działalność rządzącej partii biorą górę nad dobrem Polski czy nawet zwykłym zdrowym rozsądkiem.