Aktualizacja strony została wstrzymana

Sojusznicy Grossa

Prowadzona nie od dziś antypolska akcja żydowskiego szowinisty, pozorującego „naukowość” Jana Tomasza Grossa, powinna była dawno spotkać się z właściwą reakcją ze strony polskiego społeczeństwa: zajęciem stanowiska przez władze, merytoryczną polemiką środowiska historyków. Tymczasem, poza „Naszym Dziennikiem” i prof. Jerzym Robertem Nowakiem prawie nikt w obronie Polski się nie odezwał. Oszczerczą książkę „Strach” Grossa opublikowało krakowskie wydawnictwo katolewicowe „Znak”, dodając teraz osobny zbiór wypowiedzi na ogół ją aprobujących, z pominięciem krytyk; na wstępie znalazł się tam osławiony artykuł z minionych lat Jana Błońskiego, oskarżający Polaków o obojętność wobec zagłady warszawskiego getta.

Uniwersytet Jagielloński udostępnił swe pomieszczenia Grossowi na promujący „Strach” występ, ruszyły do pomocy autorowi liberalno-lewicowe „autorytety”, „Gazeta Wyborcza”, telewizja TVN. Znamienny charakter ma prowadzona w sposób ciągły przez powyższe i niektóre pozostałe media nagonka na prof. Nowaka: presja na ośrodki kościelne i inne, aby odmawiać mu sali na prelekcje; grożenie ich dysponentom, próby nielegalnych rejestracji głosu  i obrazu, w celu wykorzystania do zmanipulowanych napaści.

Ks. abp Życiński powędrował aż do programu „Kropka nad i” Moniki Olejnik w TVN 24, 3 marca, aby tam oskarżyć prof. Nowaka. Usłyszeliśmy m.in.: „To, co robi ten człowiek, to farsa (…) niektóre reakcje Nowaka są chore (…) miał krzyczeć <<Żydzi nas atakują>> to przekracza granice wyobraźni i kultury (…)”. Według ks. Arcybiskupa, „Po latach nikt nie będzie pamiętał, kto to był Nowak, a ośmiela się on znieważać osoby tak zasłużone”(!), jak prof. Kieres, Jacek Kuroń, prof. Bartoszewski”. Sądząc po treści oskarżeń, zapalczywy hierarcha zaczerpnął je z „Gazety Wyborczej” – innego źródła informacji o tym, co mówi prof. Nowak, zapewne sobie nie wyobraża…
Redaktor „Więzi”, Z. Nosowski, występując w imieniu „Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów”, której współprzewodniczy razem z S. Krajewskim, upomniał surowo proboszcza warszawskiego kościoła Św. Krzyża, że ośmielił się udostępnić prof. Nowakowi dolną część świątyni; przy sposobności sformułował przeciwko Profesorowi zarzut o „szarganie pamięci wielkich Polaków”. Ten „wielki Polak”, to dla Z. Nosowskiego Jan Karski, pamiętany z szeregu antypolskich wypowiedzi, choćby w okresie pobytu w Warszawie. W rzeczywistości „szarga pamięć wielkich Polaków” Gross, oskarżając fałszywie kardynała Sapiehę i prymasa Wyszyńskiego o antysemityzm. Inne inwektywy pod adresem prof. Nowaka to „hasła ksenofobiczne” (!), „propaganda polityczna” – itp., itd. Moim zdaniem, z uprawiania propagandy polityczno-ideologicznej znane jest akurat całe środowisko „Więzi”, któremu marzy się lewicowa reforma polskiego Kościoła katolickiego. Przypisywanie komuś własnych ujemnych cech to znana aż za dobrze metoda obozu, jaki prezes PRChiŻ reprezentuje…
Trudno sobie wyobrazić, by w jakimkolwiek innym kraju człowiek, miotający przeciw niemu fikcyjne oskarżenia, nie tylko znajdował wydawcę na swe książkowe ataki, ale i sojuszników, uczestniczących ochoczo w ich, szerzeniu, a ponadto napastujących każdego, kto podejmuje wobec nich słuszny sprzeciw. Przeraża też sytuacja, w której znaczna część społeczeństwa nabiera wody w usta, „siedzi cicho”, jak to nam kiedyś zalecał duchowny dostojnik, gdy atakowano w latach 90. – za rządów demolibrałów; Mazowieckiego, Bieleckiego i Suchockiej – Kościół katolicki. Ataki są wciąż ponawiane, towarzyszą im akcenty antypolonizmu. Kto milczy, staje w istocie po stronie oszczerców i niegodziwców.

Prof. Zbigniew Żmigrodzki
Za: Myśl Polska, Nr 15 (13.04.2008)

 

Skip to content