Mężczyzna ochrzczony mianem „brytyjskiego Fritzla” przez 35 lat gwałcił swoje córki, które w tym czasie 19 razy zaszły w ciążę i urodziły siódemkę dzieci. Z rodziną kontaktowała się ponad setka pracowników 28 rządowych agencji, nie dostrzegając niczego podejrzanego.

Zajmujące się ochroną praw dzieci organizacje z hrabstw Shefield i Lincolnshire wystosowały oficjalne przeprosiny do ofiar i zapewniły, że w ich funkcjonowaniu wprowadzone zostały zmiany mające w przyszłości zapobiegać podobnym wypadkom.

Jak jednak informuje dziennik „Daily Mail”, nikt nie odpowie osobiście za wieloletnie zaniechania, które doprowadziły do rodzinnej tragedii. Gazeta powołuje się na raport obwiniający za zaniedbania „kulturę życia w cichym świecie i nie podejmowania żadnych akcji”, jaka panowała wśród pracowników opieki społecznej w obydwu hrabstwach.

W listopadzie 2008 roku Sąd Korony w Sheffield skazał na dożywocie mężczyznę, który przez 35 lat systematycznie gwałcił dwie swoje córki. Gehenna kobiet zaczęła się w czasie, kiedy obydwie miały około 10 lat. Mężczyzna zmuszał je do współżycia biciem lub przypalając nad kuchenką gazową. Do gwałtów dochodziło nawet w czasie, gdy córki zachodziły w ciążę.

Źeby utrzymać swój mroczny sekret w tajemnicy, ojciec gwałciciel, którego personalia nie zostały ujawnione, 67 razy zmieniał miejsce zamieszkania. W tym czasie z rodziną kontaktowała się ponad setka pracowników opieki społecznej z 28 ośmiu agencji.

Professor Pat Cantrill, autor niezależnego raportu, który powstał po tym, jak cała sprawa w końcu wyszła na jaw pisze, że w latach 1998 – 2005 kobiety przy 23 różnych okazjach pytane były o ojcostwo ich dzieci.

Z raportu wynika jednak, że pomimo żywionych przez pracowników opieki społecznej podejrzeń, żaden z nich nie podejmował dalszych kroków wierząc, że nie można nic zrobić, skoro nie ma dowodów świadczących o przestępstwie.

ryk, Goniec.com

(Podkreślenia w tekście pochodzą od Redakcji BIBUŁY)