Aktualizacja strony została wstrzymana

Szwajcarski pedagog: Oglądajmy z dziećmi pornole!

Nie dalej jak w poniedziałek, wpadła mi do ręki pewna gazetka, popołudniówka. Był w niej zamieszczony wywiad z pedagogiem, Bruno Wermuth’em, specjalizującym się w zagadnieniach ludzkiej seksualności. Rzecz dotyczyła kontaktów dzieci z pornografią internetową, oraz wpływu tychże, na ich rozwój oraz psychikę. Tytuł brzmiał „Rozmawiać zamiast moralizować”. Nie będę tutaj tłumaczył całego tekstu a jedynie skupię się na tezach postawionych przez sexedukatora z Berna.

Na pierwsze pytanie, dotyczące skali problemu młodzieży będącej konsumentem sieciowej pornografii, ekspert odpowiedział cytując wyniki małego sondażu, przeprowadzonego na niereprezentatywnej próbie 120 chłopców i 120 dziewcząt, w wieku pomiędzy 11 a 15 rokiem życia. Zaprezentowane dane pokazywały, ze 95% pytanych chłopców i 27% dziewcząt miało już wcześniej kontakt z internetową pornografią. Pedagog podkreślił, że aczkolwiek temat ten jest poruszany w czasie jego rozmów z dziećmi, to pytanie o to, czy stanowi ten fakt jakiś problem, musi być rozstrzygane indywidualnie.

Drugie pytanie miało na celu dać odpowiedź na to, jaką rolę gra pornografia w codziennym życiu dorastających, młodych ludzi. Tutaj sexedukator podkreślił jej „wartość” edukacyjną. Wg niego, pornografia stanowi świetne źródło wiedzy, której ani szkoła, ani też rodzice dostarczyć nie mogą. Pornografia daje np. dostęp do takich informacji, jak właściwie przebiega sam akt seksualny. Sexpert posłużył się kolejnymi badaniami, które wykazują, że rodzice mają problem z przekazywaniem wiedzy seksualnej dzieciom. Na końcu swej odpowiedzi, pan Wermuth przytomnie dodał, że pornografia dostarcza także dzieciakom frajdy i jest dla nich podniecająca.

W trzecim pytaniu, jako zostało zadane, edukator został zapytany o wpływ pornografii na dziecko. Tutaj padła pokrętna odpowiedź, że to wyłącznie zależy od stopnia rozwoju emocjonalnego poszczególnego dziecka. To, co może wywołać zniesmaczenie lub strach u jednego, u innego nie wywołuje prawie żadnych reakcji emocjonalnych. (osobiscie ująłbym to inaczej, reakcja na pornografie zależy nie tyle od stopnia rozwoju, co stopnia zdemoralizowania dziecka). W końcu swej odpowiedzi, pan nauczyciel, uznał (wbrew temu, co mówi klasyczna pedagogika, oraz doświadczenie wielu pokoleń rodziców), że dzieci doskonale odróżniają fikcję pornografii od rzeczywistości, po czym wycofał się rakiem, bąkając bez przekonania, iż konsumpcja pornografii przez młodzież może być problematyczna.

Czwarte pytanie dotyczyło społecznych i pedagogicznych wniosków, jakie należy wyciągnąć z wcześniejszych odpowiedzi. Tutaj pan Wermuth jednoznacznie stwierdził, że rozwój dostępności internetu sprawił, że odgrodzenie młodzieży i dzieci od pornografii jest niemożliwe (jak to było w przeszłości), więc na dorosłych spoczywa obowiązek wytłumaczenia dzieciom tego, co widzą na ekranie monitora oraz nauczenie ich oddzielania prawdy od fikcji. Im młodsze jest dziecko, tym pilniejsze jest to zadanie.  (Ciekawe po co? Chwilę wcześniej twierdził, że dzieci umieją odróżniać fikcję od prawdy.)

Odpowiadając na piąte pytanie, o to jak rodzice i wychowawcy powinni podejmować temat seksualności, sexpert podkreślił rolę edukacji seksualnej praktycznie od samych narodzin. Umotywował to tym, że człowiek OD URODZENIA jest istotą seksualną. Wg pana Wermuth’a, który oświadczając, że pleć dziecka determinowana jest w czasie jego narodzin, pokazał swoją ignorancje i nieuctwo w całej swojej krasie, to rodzice są tępi, ponieważ wstydliwe rozmowy o seksie sprawiają im trudność.

Ostatnie, szóste pytanie, stanowiło prośbę o poradę. Jak maja zareagować rodzice, kiedy odkryją fakt oglądania pornograficznych materiałów przez ich własne dzieci?

Seksbelfer rozwija skrzydła i prawi. Rodzice powinni zachować spokój. Jeśli oglądane sceny nie zawierają przemocy i aktów gwałtu, pedofilii czy zoofilii, to nie ma się czym właściwie martwić. Wg niego rozwój seksualny to proces, który wymaga przedstawiania pozytywnych i negatywnych obrazów. Podkreśla też kolejny raz, że młodzież stanowią istoty seksualne, które MAJĄ PRAWO do ROZKOSZY, PODNIECENIA i INFORMACJI SEKSUALNEJ. Zamiast moralizować i zabraniać, rodzice powinni ZAOFEROWAĆ rozmowę i pomoc we właściwym rozróżnianiu (nie ocenianiu) oglądanych scen. Wg pana Wermuth’a, młodzi ludzie są w większości bardzo wdzięczni za przyjacielskie i wartościowe towarzystwo rodziców (w domyśle, podczas oglądania pornoli). Jeśli rodzice czuja sie niepewnie w takiej roli, lub mają świadomość braku wiedzy seksualnej, powinni poprosić o fachowe wsparcie.

Ludzie! Oglądajcie z  dziećmi pornole! To zdrowe, smaczne i pożywne!

Za: Blog lendos

 

Skip to content