Aktualizacja strony została wstrzymana

Konsul hominternu czy Polski?

Chciałbym wyrazić wdzięczność za Pańskie pojednawcze podejście i empatię, jaką wykazał się Pan od pierwszej chwili, gdy wypłynął ten godny pożałowania incydent – napisał do nowojorskiego pederasty Brendona Faya polski konsul z Nowego Jorku, żyjący z pieniędzy podatnika, Krzysztof Kasprzyk.

Fay, homoseksualista, którego ślubne zdjęcie z partnerem zostało wykorzystane w orędziu Lecha Kaczyńskiego, wysłał do polskiego konsula w Nowym Jorku list pełen oburzenia. Konsul odpowiedział, a odpowiedź zacytowały wczoraj amerykańskie media (dostały ją od Faya).

Nie wiadomo na czyje polecenie działał Krzysztof Kasprzyk. Prawdopodobnie z nikim się nie konsultował – przeprosiny wynikają z jego własnego politycznie poprawnego nastawienia. Przypomnijmy, że Kasprzyk zasłynął walką z wolnością słowa w polskim konsulacie na polecenie radykalnych organizacji żydowskich w pod koniec 2006 roku.
Kasprzyk skasował wtedy wykład profesora Tony Judt’a, który na zasadach komercyjnych miał się odbyć w polskim konsulacie, na godzinę przed wyznaczonym z góry czasem, na żądanie Ahbrahama Foxman’a z Anti-Defamation League i Dawida Harris’a z American Jewish Congress. Wykład miał dotyczyć żydowskiego lobby w USA. Takim zachowaniem, konsul Kasprzyk naraził siebie i Polskę na ostrą krytykę w prasie, zwłaszcza kiedy powiedział, że on „nie musi uznawać wolności słowa” („I don’t have to subscribe to the First Amendment [of American Constitution].” Taki pogląd prawdopodobnie wynika z jego indoktrynacji w PRL’u.

Kasprzyk nie od dziś uchodzi nie tyle za konsula Polski, co organizacji żydowskich (w ostatnich miesiącach zajmował się głównie związanymi z tymi organizacjami uroczystościami). Teraz okazuje się, że jest dodatkowo konsulem hominternu. Czy nie czas zacząć wysyłać z Polski dyplomatów, którzy będą zajmowali się interesami polskimi, a nie żydowskimi czy homoseksualnymi?

 

Za: Najwyższy Czas!

 

ZOB. RÓWNIEŻ:

 

Skip to content