Pierwszy bezzałogowy okręt wykonany w technologii Stealth, wszedł do służby w izraelskiej marynarce jako Protector SV lub Death Shark.
Zachodni eksperci wojskowi uznają Protectora za jedną z najbardziej efektywnych nawodnych jednostek morskich, która z powodzeniem może przejąć wiele funkcji i możliwości dużych okrętów wojennych, drogich w utrzymaniu i obarczonych liczną załogą. Zapewniają też że jednostka ta może z łatwością pływać przez dłuższy czas wzdłuż brzefów Libanu i Syrii, unikając wykrycia, dzięki technologii Stealth. Okręt ma 9 metrów długości i obsługiwany jest przez pilota z bazy brzegowej. Uzbrojony jest w CIWS (Close-In Weapon System) system artyleryjski do niszczenia pocisków przeciwokrętowych i samolotów przeciwnika. Death Shark wyposażony jest także w 4 kamery działające w wysokiej rozdzielczości, mogące przechwycić numery na tablicy rejestracyjnej z odległości 26 km.

Ten „niewidzialny” kuter jest oczywiście oprócz tego wyposażony w standartowy sprzęt taki jak sonar, systemy radarowe i elektro-optyka, które przekazują operatorowi trójwymiarowy obraz, urządzenia do zakłócania elektroniki wroga. Okręt może rozwijać prędkość do 40 węzłów (ok 75km/h). „Niewidzialny” okręt wzbudził już spore zainteresowanie w świecie. Izraelski Rafael, jego producent, otrzymał oferty handlowe z Indii i Korei Południowej. Zainteresowanych przyciągają cechy, które sprawiają że Protector jest idealny do rozmieszczenia zarówno na oceanie jak i w wąskich przejściach a nawet na wodach śródlądowych.

Za Debka.com
konserwa