Aktualizacja strony została wstrzymana

W Jezuickiem Centrum w Bostonie cytują Talmud i rekomendują homoseksualny film

Zgromadzeni w Środę Popielcową w Jezuickim Centrum w Bostonie The Jesuit Urban Center przy parafii pw. Niepokalanego Poczęcia, mogli usłyszeć kazanie ojca J.A. Loftus, S.J., dyrektora Centrum, który cytował, rekomendował i rozważał Talmud oraz polecał – w ramach rekolekcji – obejrzenie, przeżycie i wzięcie sobie do serca propagandowego filmu homoseksualnego Brokback Mountain. „Niech ten sezon Postu będzie Postem z Brokeback. Poczuj się wielce zły na samego siebie, na to w jak niewielkim stopniu akceptujesz zaproszenie Boga byś był sobą takim jakim jesteś, byś był uczciwy wobec siebie, żył w większej wolności, z wiekszą pasją, a nawet byś był przygotowany do oddania życia dla tych, których kochasz.” – wołał o. Loftus.

Zaglądając na stronę internetową tego Jezuickiego Centrum (http://www.jucboston.org/staff.html), warto zwrócić uwagę na zdjęcia pracujących tam Jezuitów: facetów w marynareczkach, pod krawatmi. Celowo użyliśmy słowa: „pracujący”, gdyż dzisiejsza funkcja księdza przestała być służbą – służbą Bogu! – lecz stała się pracą, zwykłą profesją wykonywaną w najlepszym układzie w ramach biurowego nine-to-five. Po odrobieniu tej pańszczyzny tacy księża idą sobie do kina czy na siłownię, czy też siedzą przez telewizorami i komputerami, o czym zresztą ogłaszają później w kazaniach, chcąc pokazać jacy to oni normalni, ludzcy, zwyczajni, nie cierpiący na dewocyjne uczucia. Warto też zaglądnąć na tygodniowy rozkład zajęć takich „zapracowanych” czterech ojców-Jezuitów Centrum Jezuickiego w Bostonie: w dużym i pięknym kościele, Msze odprawiane są raz dziennie (nie wiadomo czemu, oprócz piątku), a w niedzielę – tylko dwa razy. Spowiedź – tylko na żądanie.

Jezuici mają – jak widać – sporo czasu na czytanie Talmudu. Zdecydowanie mniej, na studiowanie Pisma Świętego.

 


 

CZYTAJ: Prawda o Talmudzie ks. Justyn Bonawentura Pranajtis, Imprimatur 1892 (tłumaczenie na j. angielski)

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: materiałów redakcyjnych

Skip to content