Popularna w Internecie niemiecka „Encyklopaedia Germanica” specjalizuje się w przepisywaniu historii na modłę pruskiego ekspansjonizmu i nazistowskiej ideologii. Oto autorzy hasła „Polska” piszą, że polska linia graniczna jest ustalona błędnie i na poparcie swej tezy zamieszczają mapki ukazujące „Polskę w tymczasowych granicach”. Polska pokazana jest w „aktualnych granicach bez czasowego załączenia niemieckiego terytorium”.

Specjaliści od bezczelnego rewizjonizmu niemieckiego piszą, że po I Wojnie Światowej Polsce „przyznano niemieckie terytoria”, a następnie „Polska stworzyła bezprecedensowy i agresywny nacjonalizm, który doprowadził do ataku na ZSRR w 1920 roku. Polska następnie skierowała się [skierowała swe spojrzenie – czytaj: swą agresję] na Zachód. Tysiące Niemców zostało zamordowanych lub wypędzonych.”

Równie ciekawe są opisy pod hasłem „Stettin”. Otóż według niemieckich neo-nazistów, Szczecin jest „niemieckim miastem w północnych Niemczech, od 1945 roku przez pewien czas będący pod polską administracją. Nie jest obecnie częścią Republiki Federalnej Niemiec.”

Mapka Europy według współczesnych neonazistów niemieckich

Podobnie wygląda spojrzenie na „Breslau”, któremu to miastu nawet w opisie nie przybliżono Czytelnikowi polskiej nazwy Wrocław. Nie ma się co dziwić, bowiem „Breslau jest miastem w południowo-wschodniej części Niemiec i od nielegalnej aneksji przez Polskę w 1945 roku, znajduje się pod tymczasową administracją polską.”

Mapka Polski z wyraźnym rozróżnieniem która część należy do Niemiec

Można oczywiście sprzeczać się i zakładać, że twórcami „Encyklopedii Germanica” są ludzie wolni mający prawo wyrażać tzw. swoje poglądy. I możnaby na tym poprzestać gdyby nie niebezpieczeństwo realnie istniejącego w społeczeństwie niemieckim rewizjonizmu. Nawet jeśli dzisiaj przykryte jest ono nowomowomą unioeuropejskości, nawet jeśli młode pokolenie uczone jest w szkołach nieco innej wersji – choć niewiele lepszej – niż ta przekazywana w tejże encyklopedii, to jednak wielomilionowa siła ruchu rewizjonistycznego i popracie tzw. Związku Wypędzonych, już teraz, w tej chwili pokazuje nam kierunek przyszłej polityki niemieckiej i dążenia społeczeństwa niemieckiego. Należy już teraz reagować zanim po raz kolejny obudzi się potwór niemieckiego ekspansjonizmu.

A polskie władze? Tak uczulone na tzw. antysemityzm – najczęściej wymyślony i mylnie kojarzony ze sprzeciwem wobec panoszenia się syjonizmu i innych objawów szowizmu żydowskiego – nie zabierają głosu, nie interweniują w sprawie groźnego precedensu w postaci „Encyklopedii Germanica”. No cóż, pan Kaczyński zajęty jest przygotowaniami do kolejnego zapalenia Menory w Pałacu Prezydenckim (zaplanowanego na 15 grudnia 2009), a pan magister Bartoszewski woli przyjmować kolejne odznaczenia. O reszcie nie warto wspominać.

Pictures source: Internet