Pięciolatek, którego imię i nazwisko brzmiało podobnie do nazwiska osoby zamieszczonej na liście „podejrzanych o terroryzm” (No-Fly list), został zatrzymany na lotnisku. Jak informuje portal The Consumerist: „Gdy matka przyszła, aby przytulić swoje dziecko, powiedziano jej by nie dotykała syna, gdyż stanowi on „zagrożenie dla bezpieczeństwa publiczego”. Funcjonariusze zmuszeni byli do przeszukania matki po raz kolejny, aby upewnić się, że podczas przytulania się, chłopiec nie przekazał matce niebezpiecznej broni lub materiałów wybuchowych.”

5-letni Matthew Gardner został zatrzymany przez funkcjonariuszy agencji TSA (The Transportation Security Administration) w drodze z Seattle do Los Angeles. Wiadomość nadana została przez stację telewizyjną King ze Seattle w stanie Waszyngton, należącą do koncernu NBC.

Paranoja po wydarzeniach 9-11, wprowadzone bezduszne i często bezsensowne przepisy oraz wytwarzanie stałego napięcia medialnego mającego przypominać o „zagrożeniu terrorystycznym”, poskutkowało wieloma podobnymi przypadkami w przeszłości. Zatrzymywani są niewinni turyści na dworcach kolejowych, którzy robią sobie pamiątkowe zdjęcia („terroryści fotografują cele zamachów”), hobbyści kolejnictwa, którzy fotografowali pociąg („terrorysta przygotowuje plany ataku”), przerwano nawet lot samolotu, gdyż stewardessa znalazła w ubikacji „niezidentyfikowany obiekt”, po czym po wylądowaniu i wezwaniu ekipy antyterrorystycznej okazało się, że był to zagubiony przez pasażera… iPod. Na Florydzie w zeszłym roku zatrzymano 7-letniego chłopca podejrzanego jako „zamachowiec Jihadu”, a w listopadzie ubr. w Chicago zatrzymano nawet pociąg i wyproszono pasażera – o dziwo, chasydzkiego Żyda – który modlił się w pociągu, co wzbudziło podejrzenia współpasażerów i konduktora.

„Code: Red, Elevated” i inne tego typu napisy wyświetlane nad autostradami w Stanach Zjednoczonyc, jak: „Zawiadom gdy zobaczysz coś podejrzanego” – stanowią codzienną karmę rzucaną dla mas, która ma zostać ubezwłasnowolniona przez wszechobecny – a równocześnie precyzyjnie kontrolowany przez naczalstwo – STRACH.