Aktualizacja strony została wstrzymana

Chory testament

Obowiązująca w Wielkiej Brytanii regulacja prawna potocznie nazywana „testamentem życia’ (‘living-will’), zbiera tragiczne żniwo.

„Testament życia” jest wyrażoną na piśmie dyspozycją osoby pełnoletniej na wypadek śmiertelnej choroby czy konieczności sztucznego podtrzymywania przy życiu. Powszechnie uważa się, że jest wiążący dla lekarzy.

Liczne kontrowersje budzi możliwość sporządzenia „testamentu życia” przez samobójców. Gorąco dyskutowany jest przypadek samobójczej śmierci młodej Brytyjki, która zastrzegła, aby jej nie reanimować.

26-letnia Kerrie Wooltorton cierpiała na zburzenie osobowości i depresję. Miewała myśli samobójcze i pod ich wpływem przygotowała swój „testament życia”. Zobowiązała lekarzy, aby nie podejmowali reanimacji. Zezwoliła jedynie na podawanie środków przeciwbólowych. Podjęła próbę samobójczą (otrucie), wezwała karetkę (nie chciała umierać w samotności i w bólu) i po czterech dniach zmarła w szpitalu. Lekarze biernie oczekiwali na jej śmierć, byli związani „testamentem”.

Rodzice Kerrie oskarżyli szpital o niepodejmowanie działań medycznych ratujących życie ich córki. Państwo Wooltorton uważają, że osoby zaburzone psychicznie – a taką była Kerrie – nie są w stanie podejmować racjonalnych decyzji i nie mogą sporządzać „testamentu życia”. Lekarze nie powinni stosować się do woli samobójców.

[Za: BBC News – 01.10.2009 r.]

Za: HLI-Polska | http://www.hli.org.pl/xoops/modules/news/article.php?storyid=1172

Skip to content