Średnia płaca, według danych GUS, rośnie o 4 procent i wynosi 3081 zł. Wszystkim powinno się więc żyć lepiej. To jednak fikcja, bo, tak naprawdę średnia płaca jest niższa o 530 złotych, a wzrost pensji dotyczy tylko wybranych zawodów.
Wszystko opiera się na statystyce – GUS wylicza pensję, korzystając ze średniej arytmetycznej. Gdy jednak portal money.pl policzył medianę, czyli wartość powyżej i poniżej któej jest równa liczba wyników, to okazało się, że średnia pensja wynosi… 2,5 tysiąca złotych. To oznacza, że średnie podwyżki wyniosły aż 50 złotych.
Najlepiej zarabiają informatycy, pośrednicy nieruchomości i prawnicy. Najgorzej mają zatrudnieni w telekomunikacji i transporcie. Wszystko zależy też od wielkości miasta. Bo informatyk w małym miasteczku dostanie zaledwie 2200, a ci, z dużego miasta zarobią aż 5 tysięcy.
Najmniej zarabia się na wschodzie Polski. Przeciętna płąca wynosi tam zaledwie…. 2 tysiące brutto. To aż 1500 złotych mniej, niż średnia pensja w Warszawie.
AME
money.pl